Kiosk - kup onlineKiosk - Ladnydom.pl

Wademekum podlewania domowych kwiatów

Tekst: Alicja Gawryś

Kto ma chociaż jedną roślinę doniczkową, powinien wiedzieć jak ją podlewać, by naprawdę zdrowo rosła i cieszyła nasze oczy urodą.

Podlewanie roślin na parapecie - obraz autorstwa Carla Larssona
Podlewanie roślin na parapecie - obraz autorstwa Carla Larssona
Wikimedia Commons/ National Museum Stockholm
Woda jest roślinom niezbędna do życia. Bez niej więdną i zasychają. Niektóre wymagają jej więcej, inne mniej. Zapotrzebowanie na wodę zmienia się w różnych fazach życia roślin, a także w różnych okresach roku.

Podstawowe zasady:

1. Wprowadzając do domu nową roślinę sprawdźmy (na etykiecie, w internecie, w czasopiśmie lub książce) jakie ma wymagania względem wody i nimi się kierujmy przy jej podlewaniu.

2. Nie wlewajmy wody do doniczki lub osłonki na "ślepo", bo dany okaz może mieć w tym momencie mokre podłoże, a dolanie wody spowoduje zalanie korzeni i ich gnicie.

3. Jeśli roślina jest zwiędnięta (i ma suche podłoże!), natychmiast ją podlewamy i ustawiamy w nieco zacienionym miejscu, dopóki nie nabierze tzw. turgoru (dopóki jej pędy i liście nie nabiorą jędrności).

4. Gdy roślina wygląda na zwiędniętą, a ma mokro, to znaczy że jest tak zalana, że korzenie się duszą od nadmiaru wody i niedostatku tlenu. Najpierw należy ustawić doniczkę na grubej warstwie chłonnego papieru i poczekać, aż papier wyciągnie nadmiar wody z podłoża. Jeśli po jakimś czasie roślina nie wstanie, to trzeba ją wyjąc z doniczki i przesadzić do bardziej suchego podłoża.

5. Ogólnie możemy założyć, że rośliny podlewamy 1-2 razy w tygodniu zimą, a co 1-2 dni wiosną i podczas upałów. Ale zawsze lepiej sprawdzić stan podłoża.

6. Rośliny, które zimą odpoczywają, podlewamy rzadziej niż w innych okresach roku.

7. Nasze podopieczne w okresie kwitnienia i silnego wzrostu potrzebują więcej wody, niż te same rośliny, kiedy nie rosną i nie kwitną .

8. Najmniej wody potrzebują kaktusy i inne sukulenty (grubosze, wilczomlecze, itp.), bo mają grubą skórkę na liściach, a także magazynują wodę w pędach lub liściach.

9. Dawki wody uzależniamy od temperatury w pomieszczeniu oraz operacji słonecznej. Im cieplej i jaśniej, tym rośliny więcej jej wypijają.

10. Sprawdzanie stanu podłoża palcem jest najlepszą metodą na określenie, czy wymaga ono nawodnienia. Mokre podłoże "maże się" w palcach, a lekko wilgotne pozostawia palce wilgotnymi. Lekko przeschnięte - przesypuje się pomiędzy palcami. Nadmiernie wyschnięte odstaje od ścianek doniczki, a jego próbka w palcach jest wyraźnie sucha.

11. Jeśli mamy dużo roślin, tym bardziej nie podlewajmy ich wszystkich "jak leci". Najpierw sprawdzajmy stan podłoża, bo w niektórych doniczkach ziemia wysycha szybciej, w innych wolniej.

Jak podlewamy w różnych porach roku

Zimą

Wiele roślin doniczkowych "zawiesiło" teraz swoją działalność - nie rosną, nie kwitną, przechodzą okres spoczynku (najlepiej jeśli odbywa się on w nieco niższej temperaturze). W tym czasie potrzebują mniej wody, niż w innych porach roku, dlatego powinniśmy podlewać je rzadziej i mniejszymi dawkami wody. Z kolejnym podlewaniem najlepiej poczekać, aż ziemia w doniczce lekko przeschnie. Tak postępujemy m.in. z fikusami, szeflerami, dracenami, cissusami, epipremnum i innymi gatunkami o ozdobnych liściach.

Zimą często kupujemy rośliny w pełni rozkwitu: cyklameny, azalie, begonie zimowe. Te powinny otrzymywać regularnie dawki wody. Ile? A tyle, by woda wlana na podstawkę została wchłonięta przez podłoże w ciągu 15-20 minut. Resztę wylewamy.

Regularnego podlewania zimą wymagają też kwitnące w tym okresie szlumbergery oraz fiołki afrykańskie. W ich przypadku dawki wody powinny być jednak mniejsze. Zabieg powtarzamy 1-2 razy w tygodniu.

Pamiętajmy, że w słoneczne dni rośliny szybciej "wypijają" podaną im wodę, niż przy pochmurnej pogodzie, kiedy to parowanie z liści i podłoża jest spowolnione.

Rośliny przechowywane zimą w naprawdę chłodnym miejscu, tj. w temperaturze kilku stopni C (oleandry, laury, oliwki) podlewamy bardzo skąpo i rzadko, a ziemię u większości kaktusów pozostawiamy sucha przez całą zimę.

Wiosną

W marcu nadchodzą dłuższe dni, jest więcej słońca i w mieszkaniu robi się cieplej. Rośliny odżywają - wypuszczają nowe pędy , nowe liście, wiele z nich w tym czasie zaczyna kwitnąć. To okres wzmożonego zapotrzebowania na wodę. Zdarza się więc, że podlewamy je codziennie, bo podłoże tak szybko wysycha. Musimy być w tym okresie czujni, bo młode przyrosty łatwo więdną. Nie dopuszczajmy więc, by podłoże zaschło. Gdy tak się stanie, zanurzamy doniczkę w wiaderku z wodą (na 5-10 min), by ziemia dobrze nasiąkła.

Nigdy jednak nie dopuszczajmy, by jej nadmiar pozostawał długo w podstawce czy osłonce, bo to prowadzi do gnicia korzeni. Zawsze lepiej przed podlanie sprawdzić stan podłoża, zwłaszcza, gdy następuje po sobie kilka pochmurnych i chłodniejszych dni, a kaloryfery już nie grzeją. W takich warunkach łatwo zalać rośliny, jeśli podlewamy je "na pamięć", bez kontroli wilgotności gleby w doniczce.

Wiosną zaczynamy już nawożenie i odżywki (ich wodne roztwory) można podawać podczas podlewania. Jeśli chcemy nawozić, a gleba w doniczce wyschła, to najpierw po prostu podlejmy trochę roślinę i dopiero po kilku godzinach podajmy roztwór odżywki.

Z kolei, jeśli chcemy nawozić, a zimie jest dość mokra, to wstrzymajmy się z nawożeniem płynnym. W takim wypadku można tylko podać nawóz w aerozolu, (dolistnie) lub w postaci pałeczek, które umieszczamy w glebie.

Latem

W tym czasie roślinom najbardziej szkodzą upały, zwłaszcza, gdy stoją one tuż przy oknie południowym bądź zachodnim i są poddane silnej operacji słonecznej. W takiej sytuacji doniczki silnie się nagrzewają i ziemia w doniczce wysycha. Codzienne podlewanie jest obowiązkowe.

Podczas chłodnych i pochmurnych dni rośliny podlewamy co kilka dni, w miarę wysychania ziemi w doniczce.

Jesienią

Wrzesień i początek października to dla roślin domowych naprawdę trudny czas. Kaloryfery są jeszcze zimne, więc temperatura w mieszkaniu spada o kilka stopni. W dodatku panuje wilgoć w powietrzu. Liście transpirują mniej wody, a zimie tez słabiej paruje. Generalnie znacznie zmniejsza się zapotrzebowanie roślin na wodę, a jej nadmiar łatwo powoduje gnicie korzeni. Zbyt mocno podlane kwiatki łatwo zapadają na choroby, zwłaszcza na szarą pleśń i mącznika prawdziwego.

W takich warunkach radzę znacznie ograniczyć ilość dostarczanej im wody. Najczęściej wystarczy to robić raz na tydzień i to niewielkimi dawkami.

Gatunki, które powoli zapadaja w stan spoczynku podlewamy jesienią stopniowo coraz mniej.

    Więcej o:

Skomentuj:

Wademekum podlewania domowych kwiatów