Kiosk - kup onlineKiosk - Ladnydom.pl

Przemarznięte rośliny - jak je ratować

Alicja Gawryś

W połowie maja krzewy, drzewa i byliny mają już spore przyrosty i widać wyraźnie, że niektóre ich części przemarzły podczas ostatniej zimy. Są zbrązowiałe i suche, a z martwych pąków nie wyrastają ani kwiaty, ani liście. Nadszedł czas na ich wycięcie. Podpowiemy jak to zrobić w przypadku poszczególnych gatunków.

28.03.2003 WARSZAWA ULICA SYTA OGROD WIOSNA SZKODY MROZOWE PRZEMARZNIETY OKAZ KRZEWY LISCIASTE RODODENDRON KATAWBIJSKI MROZ N/Z SUSZA FIZJOLOGICZNA USCHNIETA ROSLINA FOT. PAWEL SLOMCZYNSKI / AGENCJA GAZETA PUBLIKACJA KWIETNIK NR 11 (107) - 11.2003 SLOWA KLUCZOWE: ROSLINY ZIMA OGRODY ZNISZCZENIA ZDJĘCIE DO WKŁADKI: PUBLIKACJA KWIETNIK NR 11 (107) - CZASOPISMA
Przemarznięcie liści różanecznika zdarza się rzadko. Warto poczekać i sprawdzić, które pędy wydadzą młode przyrosty. Dopiero wtedy przystępujemy do wycinania martwych.
Fot. Paweł Słomczyński / AG
Ostatnia zima nadeszła u nas późno, w niektórych rejonach temperatury dodatnie lub nieco tylko poniżej 0 st. C utrzymywały się do końca stycznia. To nie dało roślinom wyraźnego sygnału do wejścia w głęboki stan spoczynku i np. pędy róż wciąż były zielone i ulistnione.

Na początku lutego ziemię ścisnął silny mróz. Gleba zamarzła do 30 cm, a miejscami jeszcze głębiej. Na nieszczęście dla roślin, w wielu miejscach kraju śniegu było tak mało, że nie stanowił dla nich żadnego zabezpieczenia. Wiele wrażliwszych gatunków mocno więc ucierpiało. Zobaczmy co da się uratować, a co trzeba spisać na straty.

Róże

Przemarzło wiele okazów - przede wszystkim świeżo posadzonych, ale także starych (u mnie w ogródku zakończyła żywot 50-letnia New Dawn). W tej chwili widać, które pąki "ruszyły", a które pędy i jak mocno są uszkodzone. Niektórzy przycięli róże , jak zwykle u progu wiosny, ale być może potrzebna jest teraz korekta.

Jeśli łodyga jest cała zniszczona, wycinamy ją u nasady. Skracamy też wszystkie martwe pędy aż do zdrowego miejsca. To dotyczy odmian pnących i rabatowych.

U róż wielkokwiatowych także wycinamy zmarznięte gałęzie. Poza tym silne pędy przycinamy nad 4-5 oczkiem nad ziemią, a słabe wycinamy całkowicie.

Przez cały sezon dbamy, by róże nie cierpiały z powodu suszy. Wiosną nawozimy je 2-3 krotnie odżywką dla róż.

Powojniki i inne pnącza

Każda grupa odmian powojników wymaga specyficznego sposobu cięcia - niektóre skracamy tylko nieznacznie, inne silnie - na wysokości kilku pąków nad ziemią. Kto ma u siebie te pnącza, z pewnością przyciął ich pędy już w marcu. Tymczasem teraz, gdy wszystko się zazieleniło, widać, że jednak z niektórych gałęzi pąki nie wybiły, a one same są martwe (powojniki tej zimy także długo nie mogły "zasnąć" i nagle zaskoczył je silny mróz).

Uszkodzone pędy skracamy aż do zdrowych miejsc. Cięcie wykonujemy 1 cm nad pąkiem. Rany na grubych pędach zasmarowujemy preparatem do gojenia ran.

Glebę pod powojnikami ściółkujemy kompostem lub przekompostowaną korą. Nawozimy je dwukrotnie wiosną. Dbamy o podlewanie.

Może się też zdarzyć, że przemarzła całą roślina (u mnie w tym roku poległ stary powojnik tangucki), zanim jednak ją usuniemy, przyjrzyjmy się dokładnie, czy jakiś pęd "nie wybija" od korzenia.

Kosmetycznych zabiegów wymagają też inne pnącza - wiciokrzewy, winobluszcze i bluszcze. (Od kilku osób słyszałam, że ta zima zniszczyła całkowicie wiciokrzew japoński).

Wycinamy wszystkie suche (a więc najczęściej przemarznięte) pędy aż do zdrowych miejsc.

Hortensje

W tym wypadku jak zwykle najbardziej biadolimy nad hortensją ogrodową, czyli tą, która latem tworzy wielkie różowe, niebieskie, białe lub fioletowe kule. Zazwyczaj marzną jej tylko pąki kwiatowe na czubkach pędów i krzew ten danego roku nie kwitnie, chociaż ma ładne liście. W tym roku u wielu tych krzewów (pomimo okrycia)przemarzły także łodygi i biedulki dopiero wypuszczają odrosty od korzeni.

Na szczęście inne gatunki hortensji nie są tak wrażliwe, możemy się więc spodziewać ładnego kwitnienia odmian hortensji bukietowej i 'Anabelle", tym bardziej, że kwitną one na tegorocznych pędach.

Różaneczniki i azalie

Od lat obserwuję, że stare okazy zimozielonych różaneczników z grupy wielkokwiatowych raczej dobrze znoszą mrozy, jeśli rosną w zacisznym miejscu. Gdy temperatura mocno spadnie, ich liście zwężają się i opuszczają w dół. Kiedy mijają ostre mrozy, liście wracają do normy. Zdarza się natomiast, że przemarzają im pąki kwiatowe. Jeżeli do tej pory nie zaczęły nabrzmiewać, a w dotyku są miękkie, oberwijmy je. U ich podstawy wyrastają właśnie nowe przyrosty, trzeba im stworzyć dobre warunki.

Jeżeli przemarzły też liście- co zdarza się w miejscach odsłoniętych, narażonych na wiatry - poczekajmy cierpliwie, aż krzew ponownie się zazieleni. Wytnijmy tylko te gałęzie, które nie dają oznak życia.

Na przemarznięcie często narażone są często azalie japońskie - niewysokie krzewy o zimozielonych drobnych liściach. W tym roku zima dała im się we znaki, pomimo okrycia roślin agrowłókniną. Obserwuje się sporo przemarzniętych pędów, które trzeba wyciąć. To przyspieszy regenerację roślin.

Inne krzewy

Kto ma w ogrodzie krzewuszki, żylistki, żarnowce lub janowce mógł odnotować straty, bo sporo odmian tych krzewów nie jest w pełni odpornych na bardzo niskie temperatury.

Przemarzły też pędy, a przynajmniej liście krzewów zimozielonych: mahonii, laurowiśni, berberysu Juliany. Wczesne przycięcie (już kwietniu) i oczyszczenie z zaschniętych gałęzi na pewno sprawiło, ze krzewy te mają w maju nowe przyrosty. Kto nie zauważył przyschniętych gałęzi, niechaj je wytnie czym prędzej. To pobudzi rośliny do wydawania nowych przyrostów. Jest przecież wiosna i rośliny mają teraz duże zdolności regeneracyjne.

Niedawno przycięłam przemarznięte pędy irg Dammera (które zawsze wydawały mi się odporne) i mocno przyschniętego suchodrzewu mirtolistnego o trwałych liściach. Jego pędy przemarzły nie po raz pierwszy, ale po zabiegu już strzelają świeże przyrosty.

Budleja Dawida oraz ketmia syryjska należą do tych krzewów, które w naszym klimacie zawsze znacznie odmarzają zimą. Te gatunki już z zasady tniemy krótko wczesna wiosną. Wygląd ketmii można skorygować jeszcze teraz, bo ona późno rozpoczyna wzrost.

Byliny

Próżno możemy wypatrywać, czy jeszcze wyjdą z ziemi te byliny, które nie rozpoczęły wzrostu do tej pory. Maj odsłania prawdę o przemarzniętych roślinach. Zdziwiło mnie, że ta zima "wykosiła" haber wielkogłówkowy, a w wielu miejscach - barwinki.

Nie ma też śladu po hiacyntach. Wiem, że w niektórych ogrodach poległy korony cesarskie, a także narcyzy.

Jeśli to możliwe, wykopmy przegniłe cebule, a barwinek przytnijmy - może odrośnie ze śpiących pąków, znajdujących się na rozłogach.

Warto pamiętać że jeśli w ciągu sezonu wegetacyjnego dbamy o rośliny, odpowiednio je nawozimy, podlewamy, zwalczamy choroby i szkodniki, które je atakują, to nasze podopieczne są silne i łatwiej znoszą ostre zimy.

    Więcej o:

Skomentuj:

Przemarznięte rośliny - jak je ratować