Kiosk - kup onlineKiosk - Ladnydom.pl

Jak odbierać prace budowlane - tynki na sufitach

Zbigniew Jankowski

Moment ich układania zależy od tego, jaką technologię wybraliśmy. Tynki na mokro - gipsowe i cementowo-wapienne - nanosi się na sufity przed otynkowaniem ścian; te układane na sucho z płyt gipsowo-kartonowych - odwrotnie.

tynk na suficie
Przy tynkowaniu sufitów ważna jest staranność. Warto sprawdzać, czy fachowcy przestrzegają zasad wykonawczych, w tym przede wszystkim przygotowania powierzchni stropu. Inaczej może zdarzyć się, że tynk, prędzej czy później po prostu spadnie nam na głowę
Fot. Katarzyna Wangin
Sufity są trudniejsze do otynkowania niż ściany; bardziej się przy tym chlapie i brudzi zaprawą nanoszoną "z większym rozrzutem".

Na sufitach zwykle układa się ten sam rodzaj tynku, co na ścianach; tynkowanie sufitów tynkiem gipsowym, a ścian cementowo-wapiennym (na przykład ze względów wytrzymałościowych) byłoby skomplikowane technologicznie, a różnica faktur - trudna do zniwelowania. Tynki gipsowe są gładsze, więc lepiej wyglądają na suficie i lepiej odbijają światło dzienne wpadające przez okna, natomiast mają gorszą przyczepność. Sufity podwieszane są znacznie "czystsze" w układaniu. Dobrze kryją nierówności stropów, których nie udałoby się zniwelować na mokro, a także instalacje elektryczne, sanitarne i wentylacyjne.

Sufity tynkowane na mokro

Zanim ekipa rozpocznie tynkowanie sufitów, skontrolujmy, czy podłoże zostało do tego odpowiednio przygotowane. Po otynkowaniu nie da się już na przykład sprawdzić, czy przyczepność tynku do stropu jest wystarczająco dobra (będzie taka, jeśli powierzchnię stropu wcześniej dobrze się odtłuści i zagruntuje). Jedynie poprzez lekkie opukiwanie palcami możemy sprawdzić, czy tynk nie jest odparzony.

Odtłuszczenie powierzchni. Jest to szczególnie istotne przy stropach wylewanych w deskowaniach powtarzalnych z płyt drewnopochodnych. Nie dość, że są one bardzo gładkie, to na dodatek powleczone warstewką tłuszczu (zazwyczaj jest to olej przemysłowy), którym smaruje się szalunki, aby łatwiej odchodziły od stropu podczas demontażu. Takie stropy mają więc bardzo małą przyczepność (zwłaszcza gdy układa się na nich tynki gipsowe), dlatego wymagają starannego przygotowania przed tynkowaniem.

Przed nałożeniem tynku podłoże powinno zostać odtłuszczone benzyną ekstrakcyjną lub rozpuszczalnikiem. Ponieważ jednak jest to czynność pracochłonna i kłopotliwa, w praktyce fachowcy często ją pomijają - dlatego warto upewnić się, czy strop został odtłuszczony, zanim ekipa rozpocznie kolejny etap prac.

Gruntowanie. Po odtłuszczeniu strop powinien zostać zagruntowany. Do stropów wylewanych w deskowaniach stosuje się specjalne preparaty (grunty sczepne). Zawierają one ziarenka kwarcu, dzięki czemu zwiększają przyczepność tynku i zapobiegają jego odparzaniu się od sufitu.

Często takie grunty są barwione przez producentów na przykład na kolor czerwony czy zielony. Dzięki temu łatwo nam będzie ocenić, czy strop był gruntowany, oraz czy preparat nie został zbytnio rozrzedzony przez wykonawcę ze względów "ekonomicznych".

Do stropów z elementów prefabrykowanych stosuje się zwykłe grunty, przeznaczone pod tynk.

Ochrona przed rdzą. Często zdarza się, że ze stropów wystają (lub są widoczne) elementy stalowe, na przykład fragmenty zbrojenia, belek stalowych czy gwoździ. Dopilnujmy, by te wystające zostały usunięte, a wszystkie widoczne - zabezpieczone farbą antykorozyjną. Inaczej rdza mogłaby reagować z tynkiem, czego efektem byłyby rdzawe plamy na powierzchni gotowego, pomalowanego już sufitu.

Przewody instalacji elektrycznej. Należy też zwrócić uwagę na przewody instalacji elektrycznej idące po stropie. Powinny być rozłożone maksymalnie płasko, aby nie trzeba było nadkładać nadmiernie grubej warstwy tynku, by je ukryć.

Styk stropu ze ścianami działowymi. Szczeliny dylatacyjne w tych miejscach robi się nie wypełniając zaprawą styku między ostatnią warstwą cegieł a stropem, bądź wypełniając je pianą montażową albo inną masą elastyczną (robi się to na etapie malowania). Dylatacje są potrzebne po to, by ugięcie stropu nie przenosiło się na ścianki działowe i nie powodowało ich spękań. Taką szczelinę dylatacyjną zawsze należy powtórzyć podczas tynkowania, zwłaszcza tynkiem gipsowym, który jest bardziej podatny na spękania i kruszenie. W tym celu równo (przy łacie) nacina się szpachlą lub nożem styk ściany i sufitu, a później wypełnia to miejsce masą elastyczną (wypełniaczem akrylowym).

Uwaga! Wklejanie siatek z tworzywa sztucznego w takich miejscach jest błędem wykonawczym; pęknięcia będą wtedy bardziej rozległe i nierówne.

Dopuszczalne odchyłki sufitu od poziomu przy tynkach gipsowych i cementowo-wapiennych to 4 mm na 1 m i 8 mm na całej powierzchni (ograniczonej przegrodami pionowymi).

Sufity z płyt gipsowo-kartonowych

Zamiast pokrywać strop tynkiem, można do niego podwiesić płyty gipsowo-kartonowe, mocowane przy użyciu rusztu z metalu lub drewna.

Uwaga! Ruszt zawsze jest konieczny. Płyt nie można przyklejać do sufitu (tak, jak czasem robi się przy wykańczaniu ścian), gdyż istnieje ryzyko, że odpadną.

Kolejność prac jest tutaj odwrotna - najpierw robimy w pomieszczeniu wszystkie ciężki prace "mokre" (czyli tynki na ścianach i wylewki podłogowe), a dopiero na koniec, po przesuszeniu, przystępujemy do wykonania sufitów podwieszanych.

Najczęstsze błędy wykonawcze przy układaniu sufitu z płyt gipsowo-kartonowych to:

- ich złe rozplanowanie, polegające na położeniu krótkimi bokami równolegle do okien. W efekcie później (zwłaszcza przy świetle dziennym) na suficie widoczne będą wyszpachlowane złącza płyt - będą one wyglądać jak wystające, nieestetyczne "garby", których nie da się w żaden sposób poprawić.

Ekipa powinna tak rozplanować ułożenie płyt na suficie, by ich złącza poprzeczne nie znajdowały się - o ile to możliwe - na wprost okien. Jeśli natomiast nie ma innej możliwości ułożenia płyt, to przynajmniej "garby" z masy szpachlowej powinny być rozprowadzone na większej przestrzeni - będą wtedy dużo mniej widoczne;

- zbyt wiotki stelaż. Profile powinny być rozmieszczone co 40 cm; jeśli ekipa położy je rzadziej, złącza płyt mogą pękać;

- szpachlowanie złączy masami szpachlowymi, które nie są do tego przeznaczone (na przykład gładzią gipsową), co spowoduje pękanie złączy płyt;

- niewystarczająca liczba wkrętów, którymi płyty są przykręcane do stelaża. Nie powinny być rzadziej niż co 25 cm.

Zanim ekipa "zakryje" sufit, warto sprawdzić sztywność i wypoziomowanie stelaża oraz ilość podwieszeń (przy ruszcie pojedynczym powinno być ich 6 na 1 m2, przy krzyżowym - 1 na 1 m2). Ważna jest też jakość powierzchni szpachlowanych (ale to kontrolujemy dopiero po przemalowaniu powierzchni sufitu, podczas jego odbioru. Dopuszczalne odchyłki od płaszczyzny przy sufitach gipsowo-kartonowych to 3 mm na 1 m i 6 mm na całym suficie.

Zapisz się na NEWSLETTER. Co tydzień najnowsze wiadomości o budowie, remoncie i wykańczaniu wnętrz w Twojej poczcie e-mail: Zobacz przykład

>

    Więcej o:

Skomentuj:

Jak odbierać prace budowlane - tynki na sufitach