Kiosk - kup onlineKiosk - Ladnydom.pl

Pięć błędów, które najczęściej popełniamy urządzając mieszkanie

Joanna Zawadzka, pytanieomieszkanie.pl

Wszystko jedno, czy mamy tak zwany dryg do urządzania czy nie - chcemy, żeby nasz dom był ładny i przytulny. Wybieramy więc najciekawsze naszym zdaniem kolory, meble, dodatki, ale często efekt końcowy nie jest powalający. Coś tu nie gra! Oto najpowszechniejsze błędy, przez które mieszkanie nie wygląda dobrze.

Dobre proporcje mebli we wnętrzu.
Dobre proporcje mebli we wnętrzu.
Fot. Para
Zakłócone proporcje. Prawda jest taka, że na 10 czy 15 metrów kwadratowych nie urządzimy salonu w stylu kolonialnym. Ciężki, obity skórą zestaw wypoczynkowy, komplet mebli z ciemnego egzotycznego drewna, komody i regały w takim pokoju przytłaczają i sprawiają wręcz groteskowe wrażenie. Mała powierzchnia wymaga lekkich optycznie sprzętów, a jeśli lubimy tylko solidne i okazałe meble to w niewielkiej ilości. Inny przykład złych proporcji to wyłącznie niskie meble: kanapa, stolik do kawy, komody w wysokim (3 m i więcej) pomieszczeniu - nie są w stanie wypełnić takiej przestrzeni, a pokój wygląda na zbyt zimny i jakby niedokończny.

Zagracona przestrzeń. Mieszkanie i poszczególne jego pomieszczenia nie są z gumy. Jeśli wstawimy do nich zbyt wiele sprzętów nie tylko będzie ciasno i niewygodnie, ale całość będzie wyglądała na zagraconą, a przytłaczające wrażenie zacznie męczyć. Niekiedy wystarczy usunąć jeden sprzęt, by stało się "luźniej", a wnętrze "nabrało powietrza", zwłaszcza że z pewnych mebli i sprzętów można, a nawet warto zrezygnować, zastąpić je takimi meblami, które łączą w sobie wiele funkcji, np. wybrać kanapę ze specjalnymi nakładkami-tacami na boki (lub dokupić same nakładki), idealnymi do postawienia kubka z kawą - dzięki nim można zrezygnować z ławy i zaoszczędzić nawet 1 metr kwadratowy w pokoju.

Źle dobrane kolory. Gdy barwy nie pasują do funkcji pomieszczenia (np. wściekły amarant w sypialni lub salonie), do nasłonecznienia (blady błękit w ciemnym, północnym pokoju) mogą męczyć, wywoływać negatywne emocje, albo osłabiać i wprowadzać nieprzyjemny nastrój. Nieodpowiednio zastosowane mogą też zachwiać proporcje pomieszczenia, sprawić, że wyda się za ciasne, zbyt przytłaczające (ciemny kolor na suficie w niskich pomieszczeniu optycznie jeszcze go obniży, "pomniejszająco" zadziałają ciemne płytki w małej łazience).

Nieodpowiednie oświetlenie. Ma jeszcze skuteczniejsze działanie niż kolor ścian. Niedopasowane do wielkości pomieszczenia (np. duży "pałacowy" żyrandol w maleńkiej sypialni) przytłacza albo ogranicza przestrzeń (np. jedno centralne światło w dużym i wysokim salonie, które oświetla jedynie środek pokoju, zostawiając w mroku resztę). Światło może też zepsuć efekt wystroju, gdy jest niewłaściwie ukierunkowane, np. na mało ciekawy mebel, który raczej powinniśmy ukryć, albo na ścianę o nierównej powierzchni, która zapaleniu lampy zostaje niepotrzebnie wyeksponowana.

Za dużo wzorów. Desenie z "różnych bajek", czyli kwiaty, paski, krata, melanż na tapecie, zasłonach, tapicerce kanap i foteli, ozdobnych poduchach, dywanie wprowadzają zamieszanie i sprawiają wrażenie, jakby mieszkanie było urządzone z przypadku, w sposób zupełnie nieprzemyślany. Wzorzyste elementy wystroju wnętrza wymagają wyczucia, bo nawet jednorodne (np. tylko pasy), jeśli występują w zbyt dużym natężeniu, zaczną męczyć. Dobrze wtedy przełamać je innymi, w tej samej tonacji kolorystycznej, np. - zestawiać pasy z kwiatami.

Skomentuj:

Pięć błędów, które najczęściej popełniamy urządzając mieszkanie