Budowa
Wnętrza
Czas na jubileusz. Firmy i przedmioty obchodzące rocznice

Czas na jubileusz. Firmy i przedmioty obchodzące rocznice

Anna Grużewska20-11-2015 09:13

"Dom & Wnętrze" kończy 24 lata. Wciąż mamy młodzieńczą energię, ale choroby wieku dziecięcego na szczęście już za nami. Dlatego śmiało patrzymy w przyszłość, tworząc dla Was takie pismo, jakie sami chcielibyśmy czytać. A że świętować nie lubimy samotnie, przedstawiamy firmy i przedmioty, które także w tym roku obchodzą swoje rocznice. I to okrągłe. 100 lat!

Czajnik gwiżdże sto lat!

Na dziubku tego czajnika zazwyczaj siedzi ptaszek. Jednak w tym roku zamienił się w ryczącego smoka. To dlatego, że czajnik 9093 projektu Michaela Gravesa z 1985 roku obchodzi jubileusz 30-lecia. Ekspansja czajnika 9093 jest jednym z powodów do dumy marki Alessi. Mimo upływu czasu, ten model utrzymuje się na szczycie jej listy przebojów.

www.alessi.com

Lampa Józefina rośnie

Gdy dziesięć lat temu Jaime Hayon projektował lampę Josephine dla firmy Metalarte, dopiero stał u progu światowej kariery. Dziś jest gwiazdą, a Josephine bestsellerem. Dla uczczenia gigantycznego sukcesu pojawiła się Josephine X w wersji podłogowej, w limitowanej edycji 100 sztuk.

www.metalarte.com

Uwaga! Kruche!

To bardzo przykre, gdy stłucze się porcelanowy wazon. Jednak amerykański twórca Dror Benshetrit postanowił podejść do tego kreatywnie. Jego Vase of Phases dla marki Rosenthal wygląda tak, jakby go ktoś uderzył, a potem posklejał. W tym wypadku określenie "Jaka piękna katastrofa" nabiera nowego znaczenia.

www.rosenthal.pl

Pora na nową klasykę

Polska marka Noti kończy dziesięć lat. Ta dekada to dla polskiego wzornictwa czas nieskrępowanego rozwoju. Noti miało w tym udział. Założona i kierowana przez Ryszarda Balcerkiewicza firma konsekwentnie współpracuje z najlepszymi polskimi designerami. Projektują dla niej: m.in. Piotr Kuchciński, Tomasz Adamiak, Mikołaj Wierszyłłowski.

www.noti.pl

Artek furniture — ARTEK I cóż, że z Finlandii

I cóż, że z Finlandii

Gdy projektanci Aino i Alvar Aalto, mecenas sztuki Maire Gullichsen oraz historyk sztuki Nils-Gustav Hahl powoływali markę Artek, byli młodzi i pełni zapału. Nie interesował ich zysk, chcieli projektować meble, organizować wystawy i wykłady. Te romantyczne założenia, o dziwo, pomogły im w interesach. Dziś Artek jest jednym z najważniejszych graczy w biznesie meblowym. I wciąż wierzy w ideały, np. bardzo dba o środowisko naturalne.

www.artek.fi

Szczęśliwa siódemka

Krzesło Series 7 autorstwa Arne Jacobsena z założenia miało być tanie, dostępne, ergonomiczne. I takie właśnie jest. Wykonane z giętego kawałka sklejki połączonego z czterema metalowymi nogami. Brzmi banalnie, prawda? A jednak ten banał przekłada się na astronomiczną liczbę siedmiu milionów sprzedanych sztuk.

www.fritzhansen.com

Płytki górą

Po zaledwie dziesięciu latach działalności marki Mutina pracują dla niej takie sławy, jak bracia Bouroullec, Inga Sempe, Tokuijin Yoshioka czy Konstantin Grcic. Plotka głosi, że do współpracy zachęciły ich? tortellini, które własnoręcznie przygotowuje mama założycieli marki.

www.mutina.it

Mistrz wciąż w grze

Kolekcja LC to perła w koronie włoskiej marki Cassina. W jej skład wchodzą meble zaprojektowane przez Le Corbusiera oraz jego współpracowników - Charlotte Perriand i Pierre?a Jeannereta. Upamiętnienie 50-lecia słynnej kolekcji to nie jest sprawa błaha, dlatego o pomoc zwrócono się do Jaimego Hayona. Sławny Hiszpan zaprojektował na tę okoliczność serię dodatków z drzewa paulownia. Wybór materiału nie jest oczywiście przypadkowy. Takie właśnie drzewo rosło przed willą Le Lac, pierwszym modernistycznym budynkiem autorstwa Le Corbusiera. W 2013 r. drzewo obumarło. To właśnie z jego drewna wykonano jubileuszową, limitowaną serię.

www.ipnoticstore.pl

Pelikan wciąż w modzie

Ta historia ma szczęśliwe zakończenie, choć początkowo nic tego nie zapowiadało. Fotel Pelican autorstwa duńskiego projektanta Finna Juhla, był bowiem klasycznym przykładem mebla, który nie trafił w swój czas. Zaprojektowany w 1940 roku wyprzedzał swoją formą obowiązujące kanony i szybko wycofano go z produkcji. Wprowadzony ponownie na rynek w roku 2001 z miejsca stał się gwiazdą. Awangarda wreszcie została doceniona.

www.onecollection.com

Gwiazdy gwiazdom

Jeśli przyjrzymy się dokładnie zewnętrznej krawędzi oparcia krzesła Masters dostrzeżemy w nim pewien znajomy kształt. Tak, to obrys oparcia modelu Series 7! Projekt Philippe?a Starcka i Eugeni Quitlleta jest bowiem hołdem złożonym trzem meblom: Series 7 Arne Jacobsena oraz Tulip Eero Saarinena i DSR, zwanego również Eiffel Chair, Ray i Charlesa Eamesów. Formy wszystkich krzeseł splatają się w jednym projekcie tworząc nową jakość.

www.kartellshop.pl

Jakość na piedestale

Tylko dwadzieścia pięć lat działalności, a sukces spektakularny. Założona przez Luigiego Bestettiego marka zatrudnia najlepszych włoskich projektantów m.in. Paolę Navone i Carlo Colombo. Jej znakiem rozpoznawczym są monumentalne kanapy wykonane z najwyższej jakości skór. W ogóle jakość jest tu postawiona na piedestale i odmieniana przez wszystkie przypadki. A design? Cóż, jest sprawą oczywistą.

www.baxter.it

Porcelana wciąż w cenie

Dwieście dwadzieścia pięć lat tradycji to prawdziwy ewenement na polską i światową skalę. Jednak Polskie Fabryki Porcelany "Ćmielów" i "Chodzież" S.A. to nie tylko klasyczne wzory. Od kilku lat rozwija się Ćmielów Design Studio, najmłodsze "dziecko" tej szacownej instytucji. To tutaj, pod dowództwem światowej sławy ceramika Marka Cecuły, eksperymentuje się i wymyśla nowe wzory. Obserwuje się także nowe trendy społeczne. Dzięki temu Ćmielów nie narzuca już klientom klasycznych kompletów porcelany. Każdy może łączyć naczynia w dowolne zestawy. Według własnych upodobań.

www.porcelana.com.pl

Piękne, bo włoskie

Design rodem z Italii nie ma sobie równych, a jednym z jego najważniejszych przedstawicieli jest marka Molteni&C. Założona przez Angelo i Giuseppinę Molteni firma od 80 lat nadaje ton włoskiej i światowej scenie projektowej. Przez ten czas przeszła prawdziwą metamorfozę. Jedno tylko jest niezmienne. Rządzą w niej bracia, kuzyni, a swoje trzy grosze wtrącają także przyjaciele. Nic dziwnego, że marka przyciąga jak magnes. Bo, choć zasięg Molteni &C jest międzynarodowy, to nadal działa jak firma lokalna. Jak się okazuje, to jest to klucz do sukcesu.

www.molteni.it

Więcej o: