Kiosk - kup onlineKiosk - Ladnydom.pl

Polscy projektanci: Studio Ende - niezwykła pracownia ceramiczna

tekst: Ewa Maciag, zdjęcia: Bartek Bobkowski for TL maag, Magda Oczadły, Maria Wysota

Są parą w życiu i w pracy. Natalia Gruszecka i Jakub Kwarciński prowadzą Studio Ende, które jest wyjątkową pracownią ceramiczną. Trudno o równie piękne przedmioty codziennego użytku: filiżanki, cukierniczki, mleczniki o tak indywidualnych rysach.

KIM ONI SĄ?
Natalia Gruszecka i Jakub Kwarciński, ceramicy, absolwenci Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu. Od 2012 roku prowadzą Studio Ende Ceramics. Zajmują się projektowaniem i wytwarzaniem współczesnych wyrobów porcelany użytkowej. Mają na koncie kilka wystaw m.in. "The future is stupid" na Łódź Design Festiwal, "The Forests and Meadows of Polish Design" w Kopenhadze, "Nasza Polska - The Open Form of Contemporary Polish Design" na Paris Design Week. Więcej na www.endeceramics.pl.
__________________________________________________________________

Dlaczego Ende? - Od "N" jak Natalia i "D" jak design - mówi skromnie Gruszecka, ale źródło ich marki ma swoją legendę. A nawet dwie. Jedna mówi że pierwsi, zachwyceni projektami krytycy podkreślali ich "endemiczny" charakter. Piękne filiżanki, kubki, wazony i figurki wychodzą spod ręki wyłącznie Natalii i Kuby, są przez nich od początku do końca wymyślone i ręcznie wykonane ze świetnej porcelany. - I gdybyśmy pracowali gdzie indziej, pewnie tworzylibyśmy inaczej - mówią. Nazwę utrwaliła też jedna z klientek, która zauważyła, że ich projekty są "endearing", czyli dosłownie "ujmujące".

Natalia i Kuba studiowali w Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu. Tam zainteresowali się ceramiką. - Na trzecim roku pojechałam na praktyki do fabryki w Ćmielowie i to chyba przesądziło o wyborze kierunku. Wtedy jeszcze nie spotkałam się z Markiem Cecułą, najsłynniejszym polskim ceramikiem, ale zawsze był moim mistrzem. Drugim wzorem są projektanci od Nendo. Lubię japoński styl - opowiada Natalia. Zaraz po studiach, w 2011 roku otworzyli z Kubą niewielką pracownię i zaczęli projektować naczynia. - Projektujemy wspólnie, ale też chętnie dzielimy się pracą. Kuba "panuje" nad komputerem, drukarką 3D, sprawami technicznymi, ja zajmuję się wykonaniem, odlewami, malowaniem - mówi Natalia. Ich projekty łączą lekkąnowoczesną formę, są wysmakowane, idealne w proporcjach i eleganckie w kolorystyce, ale też pomyślane z dużym poczuciem humoru. - Muszą być oczywiście użyteczne, ale najważniejsze, żeby były piękne, harmonijne. I jeszcze, by cieszyły, wzbudzały uśmiech - mówią.

Sukces przyszedł szybko. Natalia wspomina, że po raz pierwszy go poczuła, gdy wystawiła projekty filiżanek w sklepie internetowym. Odzew przeszedł oczekiwania. Dostali mnóstwo zamówień z całego świata. Dziś sprzedają swoje prace nawet w Azji i Nowej Zelandii! Zostały docenione nie tylko przez znawców, ale też zwykłych ludzi. Przed świętami zwykle nie nadążają z realizacją zamówień, muszą wtedy zatrudnić do pomocy przy wysyłce kilka osób. Czy zdarza im się kłócić? - Nie, w pracy jesteśmy zgodni, myślimy wspólnie. Co innego, jeśli chodzi o obowiązki domowe... - śmieje się Natalia. Są rodzicami dwójki dzieci, więc pogodzenie pasji i codziennego życia jest niełatwe. Ale świetnie sobie radzą. - Udaje nam się nawet realizować marzenia - mówi Natalia. - Wróciliśmy właśnie z podróży do Jerozolimy. Nie brakuje nam też czasu na lektury. Mamy mnóstwo planów! - zapewnia. Trzymamy kciuki!

    Więcej o:

Skomentuj:

Polscy projektanci: Studio Ende - niezwykła pracownia ceramiczna