Sztuka na wyciągnięcie ręki. Czasem wystarczy rozejrzeć się dookoła

Historia ręcznie malowana

Plaza de Espana w Sewilli to niewątpliwie jeden z najpiękniejszych placów Europy. Powstał w słynnym parku Marii Luizy z okazji goszczenia przez miasto Wystawy Iberoamerykańskiej w 1929 roku. Półkolisty plac stanowi niezwykłą mieszankę stylów - od art deco i neogotyk po neomudejar, czerpiącego swoje wzorce z architektury Imperium Osmańskiego i mauretańskiej Andaluzji.

Warto zwrócić uwagę na dekoracje. Na budynkach i ławkach zobaczycie ręcznie malowane, charakterystyczne dla Sewilli kafle tzw. azulejos, które prezentują herby i najważniejsze osiągnięcia 48 hiszpańskich prowincji w kolejności alfabetycznej.

Fot. Flickr.com, Ruben Vique (CC by 2.0)

Drogocenna fontanna

Kryształowa piramida, Komnaty Cudów czy Crystaloscope - największy kalejdoskop świata. To wszystko zobaczycie w Wattens w Austrii, gdzie pod koniec XIX w. Daniel Swarovski, producent kryształów, przeniósł swoje imperium. Tu znajduje się także niezwykła fontanna, która wygląda jak zielony olbrzym z kryształowymi oczami wyrastający z tyrolskiego wzgórza. Po bokach fontanny znajdują się wejścia do Świata Kryształów, gdzie można podziwiać szereg surrealistycznych, błyszczących instalacji stworzonych przez artystę Andre Hellera w 1995 r. Ogromne wrażenie robi ekspozycja zgromadzona w Komnatach Cudów, gdzie można obejrzeć największy oszlifowany kryształ.

Czytanie między wierszami

W Belgii znajduje się ciekawy budynek - przezroczysty kościół, którego konstrukcja imituje wygląd tradycyjnych kościołów, jakie można zobaczyć w regionie. Obiekt jest częścią długoterminowej instalacji artystycznej o nazwie Z-OUT. Dziesięciometrowa konstrukcja składa się ze 100 nałożonych na siebie warstw stali połączonych w 2000 kolumn. Kościół zbudowany jest w taki sposób, że zmienia swój wygląd w zależności od perspektywy, dlatego architekci Pieterjan Gijs oraz Arnuot Van Vaerenbergh nazwali swój projekt "Czytanie między wierszami".

Miejsce narodzin upiora

Palais Garnier jest jednym z największych i najpiękniejszych teatrów na świecie. Gmach stanowił siedzibę Opery Narodowej od 1875 do 1989 roku, gdy to podwoje otworzyła Opera Bastille. Obecnie wystawia się tu jedynie przedstawienia baletowe.

Z miejscem związanych jest wiele ciekawych historii. Przede wszystkim warto wiedzieć, że tu rozgrywa się akcja "Upiora w operze" Gastona Leroux, autora powieści detektywistycznych. Leroux zainspirował się istniejącymi w podziemiach opery resztkami jeziora oraz słynnym upadkiem ważącego niemal 7 ton żyrandola, który zabił osobę na widowni.

Po kilku dekadach, w 1964 roku uszkodzoną dekorację sufitu zastąpiły malowidła Marca Chagalla, które przedstawiają sceny z oper autorstwa 14 kompozytorów.

Fot. Flickr.com, midorlsyu (CC by 2.0)

Koktaile na dachu świata

Najwyższy na świecie bar znajduje się na 118 piętrze hotelu Ritz-Carlton w Hong Kongu. Ozone Bar został zaprojektowany przez tokijską firmę Wonderwall Design jako "niebiański eksperyment".

Trzeba przyznać, że ten się powiódł. Elegancki, wręcz nieziemski wystrój ukazuje piękno wyimaginowanego świata. Stylowe wnętrze oświetlone głębokim, niebieskim światłem sprawia, że goście mają wrażenie, że także i tu wkradło się powite nocą niebo.

Najczęściej goście zajmują miejsca wewnątrz baru, bo zewnętrzny taras jest otwierany rzadko i to tylko w przejrzyste, pogodne dni. Warto znaleźć miejsce przy oknie, żeby móc podziwiać niesamowity widok na miasto, port i zatokę.

Fot. ritzcarlton.com

Pociągiem przez katerdę

Składający się z czterech pięter, masywnej kopuły i niebotycznie wysokich, strzelistych sklepień bardziej niż dworzec przypomina katedrę. Nic dziwnego więc, że dzieło architektów Louisa Dela Censerie i Clementa van Bogaert nazwane zostało "Kolejową Katedrą".

Budowla z marmuru i kamienia powstała w 1905 roku na życzenie króla Leopolda II, który nie szczędził wydatków na zbudowanie tego majestatycznego dworca. Będąc tu, warto zwrócić uwagę na wiszący pod sufitem ze stali i szkła antyczny zegar ścienny, który odmierza czas pasażerom czekającym na pociąg.

Fot. Flicr.com, Herman Pijpers (CC by 2.0)

Dzieła prehistoryczne

W grocie Pont d'Arc we francuskim Ardeche znajduje się ponad tysiąc malowideł przedstawiających m.in. dzikie koty, mamuty, niedźwiedzie czy bizony. To najstarsze i najlepiej zachowane rysunki naskalne na świecie, których wykonanie datuje się na 31 tys. lat p.n.e.

Malowidła zachowane są w niemal nienaruszonym stanie dzięki temu, że grota została przysypana ok. 20 tys. lat p.n.e. Francuscy speleologowie odkryli ją dopiero w 1994 roku. Prócz rysunków w jaskini znaleziono także szczątki wielu prehistorycznych zwierząt oraz ślady ludzi.

By HTO (Own work (own photo)) [Public domain or Public domain], via Wikimedia Commons

Recykling w kamiennym ogrodzie

Oryginalny ogród w indyjskim Chandigarh zajmuje powierzchnię 40 akrów i składa się z licznych połączonych ze sobą dziedzińców. Zobaczycie tutaj setki rzeźb, zwykle postaci tancerzy, muzyków oraz zwierząt, do tworzenia których wykorzystuje się wszystkie rodzaje śmieci ? od ceramiki i garnków po puszki i butelki. Za tym nietypowym przedsięwzięciem stoi Nek Chand ? funkcjonariusz państwowy, który rozpoczął prace nad swoim dziełem 58 lat temu. Przez 18 lat tworzył rzeźby z odpadów przemysłowych i domowych w sekrecie, bo grunty na których powstawał park były chronione. Gdy władze wreszcie odkryły ogród, ten już liczył 12 akrów. Dzięki wsparciu państwa został uchroniony przez rozbiórką, a jego twórca otrzymał wynagrodzenie oraz wsparcie w postaci kilkudziesięciu pomocników.

Gdzie bawi się bohema?

Cais do Sodre, zwana też "Różową Ulicą", niegdyś słynęła z obecności sutenerów, kobiet lekkich obyczajów oraz marynarzy, którzy schodzili na ląd by wypić kilka głębszych. Obecnie ta modna dzielnica barowa stanowi największą konkurencję dla znanej z nocnego szaleństwa Bairro Alto. To głównie zasługa architekta Jose Adriao, który we współpracy z Radą Miasta Lizbony i Cais odnowił ulicę w 2011 roku, malując ją na różowy kolor.

Od tego czasu jak grzyby po deszczu zaczęły tutaj wyrastać galerie, bary tapas, kluby burleski i sceny muzyczne. Po 23. miejsce zaczyna wypełniać się spragnionym rozrywki towarzystwem, które nie opuszcza Cais do Sodre aż do rana.

Dziewięć stopni do nirvany

Świątynia Borobudur to jedno z najpiękniejszych miejsc w środkowej Jawie. Zbudowana z ponad 2 milionów kamieni bez użycia zaprawy murarskiej składa się z dziewięciu poziomów tzw. tarasów. Pierwsze pięć symbolizuje pokusy ziemskie, kolejne trzy świat ducha, a na samej górze znajduje się kilkumetrowa stupa - symbol nirwany. Na każdym poziomie, także w stupach, znajdują się posągi Buddy. W sumie jest ich ponad 500. Niesamowite wrażenie robią także reliefy przedstawiające historię jego życia. Borobudur należy zwiedzać zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Wedle wierzeń, wybierając kierunek przeciwny, człowiek skieruje się ku złu.

Fot. Flicr.com, Justine Hong (CC by 2.0)

W towarzystwie pokaźnych fallusów

Na południowo koreańskiej wyspie Jeju znajduje się dość osobliwy park, do którego wstęp mają jedynie dorośli. Mowa o Parku Miłości o znamiennej nawie Loveland. Na obszarze wielkości dwóch boisk piłkarskich zobaczycie ponad 140 dzieł sztuki - rzeźb przedstawiających nagich ludzi, różne rodzaje aktywności seksualnej oraz gigantyczne genitalia. Te ostatnie są najchętniej fotografowane przez zwiedzających.

Lokalizacja parku nie jest przypadkowa - malownicza okolica i sprzyjający klimat sprawiły, że wyspa stała się popularnym celem podróży poślubnych wśród Koreańczyków. Z racji tego, że większość małżeństw była aranżowana, młodzi nie mieli szansy poznać się przed ślubem, a tym bardziej skonsumować związku. Loveland stał się więc niejako okazją do odbycia szybkiego kursu edukacji seksualnej i przełamania pierwszych lodów.

Fot. Flickr.com, whyyan (CC by 2.0)