Ale lokale 2013 - Bococa Bistro w Krakowie

Kolejnym lokalem nominowanym w naszym plebiscycie Ale lokale 2013 jest Bococa Bistro w Krakowie. Właścicielom spodobała się się idea z nowojorskiego przewodnika "Not for tourists", w którym opisane są atrakcje nie dla turystów, a dla mieszkańców. Lokalne imprezy, festyny, restauracyjki, czy sklepy i galerie nastawione na klientów ze swojej okolicy.

Zainspirowani, swoje bistro postanowili otworzyć dla ludzi z sąsiedztwa. Lokalizacja była oczywista, mieszkają tuż obok! Byli już nieco zmęczeni krakowskim stylem wnętrz restauracyjnych opartym na 1) mieszczańsko, 2) szlachecko 3) ludowych* (*niepotrzebne skreślić) skojarzeniach, gdzie wnętrza raczej cierpią z powodu przerostu formy nad treścią niż swobodnie oddychają przestrzenią. Sponiewierani wygodą darmowych druciarsko-kowalskich mebelków od browarów, królujących w ogródkach, poszli za brooklyńskim ciosem.

Lokal po sklepie snowbordowym był na tyle nijaki, że idealnie nadawał się do przeprowadzenia industrialnej rewolucji w samym środku szacownej krakowskiej kamienicy. Poszło jak z płatka: doświetlić, pozbyć się gładzi, nie bać się stali, prosto, wygodnie i już. Stąd był tylko krok do nazwy "Bococa".

fot. Jakub Ociepa / Agencja Gazeta

Szkieletem całego pomysłu była jednak kuchnia. Jedzenie, na które można wpadać samemu i ze znajomymi. Bez restauracyjnego zadęcia, dla spieszących się szybki lunch, dla szukających wytchnienia slow food z prawdziwego zdarzenia. Potrawy przygotowywane bez żadnych kompromisów. Składniki najwyższej jakości. Świeże, lokalne jeśli sezon pozwala, wykorzystywane z pomysłem! A pomysłów dostarcza znakomity szef kuchni, który przez lata szlifował swoje umiejętności w restauracji "Hotelu Pod Różą" i młodszy kucharz, niepokorny w swoich przepisach. O tym, że dobrze się bawią gotując dla gości Bococa bistro niech świadczy fakt, że cztery razy powtórzyli menu lunchowe od otwarcia co daje przeszło 140 różnych potraw na lunch. Trochę gorzej bawi się właścicielka, na razie się nic nie bilansuje, ale i tak jest zadowolona! Miało być smacznie, miało być różnorodnie, miało być tanio jak w bistro i jest. O to w końcu chodziło!

Loftowy charakter wnętrza znalazł wielu fanów. Szklana ściana mile zaskakuje. Ławki dają pełną swobodę. Odsłonięta cegła, modna ostatnio ściana tablica na menu i wyszukane dodatki dopełniają całości.

To czego nie widać to jeszcze: dla szukających towarzystwa fanów sieci darmowe wi-fi i ludzie z krwi i kości w zasięgu wzroku, dla spragnionych kawy wyśmienite mieszanki kaw marki CARRARO i profesjonalny ekspres, dla piwoszy piwa z Polski, Belgi, Szkocji i Holandii, dla smakoszy oczywiście wyśmienite wina, dla spragnionych informacji gazetki do poczytania.

Bococa Bistro

Plac Inwalidów 7 Kraków