Design dziś: Frederik Roije
To projektant, który zasłynął projektem... kurnika. Frederik Roije.
Kurnik Breed Retreat, który został zaprezentowany na zeszłorocznych targach w Mediolanie, zwrócił uwagę nie tylko designerskiego światka. Bo sami powiedzcie: czy kurnik to jest coś co wymaga zaprojektowania? Być może nie, ale odpowiedź Frederika Roije była inna. Ależ tak! I zrobił to znakomicie. Ale bylibyśmy niesprawiedliwi kojarząc Roije tylko i wyłącznie z designerskim kurnikiem. Bo w jego portfolio znajdziemy całe mnóstwo projektów dużo bardziej godnych uwagi. Zanim o projektach, słówko o Roije. Frederik Roije jest Holendrem, absolwentem znakomitej Design Academy w Eindhoven. Już ten fakt może się nam wydać obiecujący, bo to właśnie z tej uczelni wychodzą najciekawsze designerskie propozycje ostatnich lat. I nie inaczej jest z tym co sygnuje Roije.
Już na uczelni Roije miał możliwość spotkania z twórcą słynnego Droog Design - Gijsem Bakkerem, który to w późniejszym czasie zaprosił go do współpracy i między innymi dzięki temu Roije zwrócił na siebie uwagę. Również w czasie studiów odbył staż w pracowniach Piero Lissoniego i Marcela Wandersa, co było niewątpliwie interesującym i twórczym doświadczeniem. Frederik Roije okazał się być nowym holenderskim talentem, co w Holandii nie jest wcale łatwe. Ostatnia dekada to takie znamienite nazwiska jak Gijs Bakker (Droog), Marcel Wanders (Mooi), Tord Boontje, Richard Hutten, Juergen Bey, Hella Jongerius - ludzie, którzy osiągnęli niemały sukces w świecie designu. Jak do nich dołączyć? Jak się przebić?
Roije miał swój pomysł. Zaproponował przedmioty, które skupiają na sobie uwagę, są na swój sposób nowatorskie, interesujące, wyjątkowe.
Liczy się pomysł, element zaskoczenia. Swoją koncepcję projektowania Roije wykłada tak: 'Produkty mają zwyczaj znikania w związku ze swoją funkcjonalnością. Chciałbym temu zapobiec poprzez danie produktom dodatkowej wartości. Ta wartość jest poza produktem'. To co projektuje Roije powstaje z miłości do niespodzianek, ciekawości i piękna. Piękna, które można mieć w zasięgu ręki. Frederik Roije projektuje meble, oświetlenie i dodatki dla domu. Od 2003 roku prowadzi własne studio w Amsterdamie, które specjalizuje się w projektowaniu produktów oraz wnętrz, a także podejmuje się wielu innych zadań.
Projekty Roije ujawniają zamiłowanie do geometrii. Linie, ich załamania, bryły i ich połączenia. Guidelines to półka, która pozwoli nam na ciekawą ekspozycję ulubionych magazynów. To znakomity pomysł, tym bardziej, że niejednokrotnie zdarza się, że ich okładki to graficzne dzieła sztuki. Storylines to z kolei oryginalna półka na książki.
Metrobowl to wykonana z aluminium misa na owoce, która odtwarza zarys metropolii, a dokładniej Manhattanu i Amsterdamu. Najnowszy projekt - Slow Sofa - ujmuje prostotą, to sofa z połączeniu ze stolikiem. Linie łączą się w projektach oświetlenia: Walk of Flame i Rise of Flame to kolejno świecznik i żyrandol. Long legs to pomysł na biblioteczkę, która składa się z dostawianych w miarę potrzeby kolejnych stolików. Intrygującym pomysłem jest obiekt wielofunkcyjny (jak nazwał to projektant) Triple Object czyli połączenie fotela, lampy i stolika z formie jednego mebla.
Oprócz linii, Frederik Roije lubi kwadraty - Squares to intrygujące fotele oraz koń na biegunach (odpowiednik fotela bujanego). To meble chciałoby się rzec dekonstrukcjonistyczne, bardzo oryginalne, ale chyba niewygodne. Mogą zaistnieć we wnętrzu na zasadzie rzeźbiarskiego elementu wystroju, ale raczej nie będą należały do naszych ulubionych foteli, w których chętnie odpoczywamy. Frederik Roije lubi się bawić designem. Oprócz wspomnianego kurnika zaprojektował także Holy Homes - budki dla ptaków. Te porcelanowe mini-kościoły to zabawa z symbolizmem. Z porcelany wykonany jest także podwójny pierścionek Two of a Kind. To biżuteria, którą można i trzeba się podzielić. Również porcelanowa jest lampa bez kręgosłupa - Spineless Lamp, chociaż do bardziej interesujących projektów oświetleniowych ja zaliczyłabym Lampscapes czyli oświetleniowe pejzaże, czy lampę o wdzięcznej nazwie Firefly - robaczek świętojański.
Pomysłów temu Holendrowi nie brakuje i z całą pewnością niejednokrotnie nas jeszcze zaskoczy.
Design dziś: Hella Jongerius
Design dziś: Kiki van Eijk
Tapety ze Studia Ditte
Skomentuj:
Design dziś: Frederik Roije