Lampa według polskich projektantów

Jednym z najoryginalniejszych pomysłów, który robi furorę na świecie jest swojska Cebula. Daria Burlińska, twórczyni lampy, nazywa ją obiektem świetlnym. Lampa świeci delikatnym, rozproszonym światłem. Wykonana została z z pianki polietylenowej. Można stosować do niej wyłącznie świetlówki energooszczędne i żarówki LED. W 2009 Instytut Wzornictwa Przemysłowego wyróżnił projekt certyfikatem finalisty konkursu Dobry Wzór. Inne projekty Darii Burlińskiej to szklane bąble czyli świetlna rzeźba Cumulus, Guma balonowa - czyli lekki abażur z pianki polietylenowej pochodzącej z recyklingu czy też Remont - również abażur z pianki, który formą przypomina nieco papierowe czapeczki robione z gazety i używane podczas malowania. Uwagę zwraca też Produkt Mleczny, w którym diody świecą przez grono odzyskanych, plastikowych butelek po jogurcie. Wszystkie projekty firmuje DBWT. To studio projektowe założone na początku 2008 roku przez Darię Burlińską wraz z Wojtkiem Traczykiem. BDWT zwraca szczególną uwagę na recykling, ekologię.

To ważny nurt w polskim projektowaniu. Nieobcy jest on Kasi Okińczyc. Jej Bannerina to pomysł na lampę, w którym wykorzystuje zużyte banery reklamowe. Powstają w ten sposób jedyne w swoim rodzaju klosze, kształtem przypominające spódniczkę. Projektanci z gogo: Marysia Makowska i Piotra Stolarski proponują lampę z plastikowych toreb Re-Bag-It.Pro-ekologicznie nastawieni są też projektanci z OYO: Olga Dąbrowska i Adam Groch. Wykorzystują zużyte dyskietki, bawełnę, wełnę, filc. I tu dochodzi też do głosu drugi, istotny nurt w designie: folk, ludowe inspiracje.Na ten temat wiele mogą powiedzieć twórcy z Aze Design Anna Kotowicz-Puszkarewicz i Artur Puszkarewicz. Ich lampy Kokon zostały 'zaprojektowane w oparciu o tradycyjną technikę "szycia" ze słomy charakterystyczna dla wschodniego Podlasia. Są realizacją idei dialogu pomiędzy ginącym rękodziełem, a współczesnym projekowaniem' - jak piszą o swoim produkcie na stronie internetowej.

Jeśli chodzi o wpływy folkowe to projektantki z BabaAkcja stworzyły nową wersję wcześniejszego projektu Sophia lamp i tak powstała Sophia folk, która niebawem ma być dostępna w sklepach. Sophia lamp łączy w sobie dwie funkcje - jest lampą, ale też nowym sposobem na przechowywanie biżuterii, a dokładniej kolczyków. Przyczepiając je do abażura nadajemy jej indywidualny styl. A skoro mowa o sklepach, gdzie można kupić dobre lampy. Koniecznie wspomnieć trzeba o Kafti Design. Ich projekty lamp są nowoczesne i bardzo oryginalne: Estrela, Orbital, Submarine i inne pasują idealnie do współczesnych wnętrz.

Zupełnie inne podejście do oświetlenia mają projektanci z Emandes: Małgorzata Ratajczak i Sebastian Szlabs. Ich interesują nowoczesne technologie oraz możliwości jakie one dają. Piszą o sobie tak: "Tworzymy świetlne rzeźby, nastrojowe lampy oraz obiekty diodowe głównie do nowoczesnych przestrzeni. Do swoich realizacji wykorzystujemy szkło optyczne. Rysunki, wzory są ręcznie wycinane bezpośrednio na obiekcie. Lampy uzbrojone są w skomplikowana elektronikę o prostej obsłudze. Nowe źródło światła, jakimi są diody LED, wymagają od projektantów innego podejścia do tematu lamp niż użycie tradycyjnych żarówek. Diody stanowią integralną część naszych świetlnych obiektów, a elektronika nie jest skrzętnie ukrywana, staje się graficznym elementem całości. Bawimy się technologiami, wykorzystując je w projektach wnętrz. Proponujemy oświetlenie diodowe z indywidualnie zaprojektowanymi systemami sterującymi, dobranymi dla konkretnych potrzeb klienta. Naszą pasją są nowe technologie, to, w jakim kierunku pójdzie postęp; eksperymentujemy, dociekamy". Ich lampy doskonale sprawdzą się w minimalistycznych wnętrzach i wprowadzą tam poza światłem nieco tajemniczości.

Ciekawe projekty oświetlenia prezentuje też Jaremi Nagrabecki. Prostota formy, ręczna robota i pomysły - to jego atuty. Na świecie są znani i coraz lepiej rozpoznawalni, doceniani na festiwalach i targach projektowania, coraz lepiej widoczni w prasie, a także w galeriach i sklepach. W Polsce nie do końca jeszcze mamy świadomość wartości ich pracy, co wynika poniekąd z braku zrozumienia dla designu. Ich prace są równie dobre co projektantów światowych. I najwyższy czas zacząć to doceniać.