Małe mieszkanie na Wyspie Spichrzów
Czy klimat loftowy w odcieniach bieli, szarości i czerni może być przytulny? Jak najbardziej. Projektantom z pracowni Raca Architekci udało się zaprojektować mały apartament, który czaruje bezpretensjonalnym, domowym klimatem i ilością nietypowych pomysłów. Partnerem wykonawczym realizacji była sieć salonów Dekorian.
Położona na rzece Motławie Wyspa Spichrzów to jedna z najbardziej malowniczych, a zarazem prestiżowych lokalizacji w Gdańsku. To właśnie tutaj architekci wnętrz Marta i Michał Raca z pracowni Raca Architekci podjęli się wyzwania zaprojektowania wnętrza niedużego mieszkania o powierzchni 41 m kw. dla pary 30-latków. Pierwotnie mieszkanie przygotowane zostało jako kawalerka, ale właściciele zapragnęli, aby z ogólnej przestrzeni wydzielić sypialnię. W tym celu architekci znacznie przearanżowali rozkład funkcji w mieszkaniu, zmieniając między innymi usytuowanie kuchni, która znalazła się w głębi strefy dziennej.
Zgodnie z oczekiwaniami przyszłych domowników powstało wnętrze o nowoczesnym, surowym i lekko industrialnym klimacie. Zamiast drogich designerskich elementów architekci postawili na niestandardowe, często zaskakujące rozwiązania rodem z przestrzeni fabrycznych. Stanowią one znak rozpoznawczy i atut mieszkania. Klimat wnętrza budują m.in. pomalowane na biało ceglane płytki zakupione w salonie z wyposażeniem wnętrz Dekorian oraz industrialne oświetlenie - czarne kable poprowadzone po suficie i "nagie" żarówki z kolorowymi oplotami. Ta surowość materiałów została złagodzona subtelnymi mandalami, które stały się motywem przewodnim wystroju. Najciekawszą z nich - sowę, architekci umieścili w salonie. Jest to wielkoformatowy nadruk na płycie PCV. Zabieg ten pozwolił na przełamanie monotonii głównej ściany.
Bardzo ważną rolę we wnętrzu pełnią kolory. Architekci - Marta i Michał Raca, zdecydowali się na chłodne biele, czernie i szarości z palety kanadyjskiej marki Para Paints, które tworzą w apartamencie spokojną, zrównoważoną aurę. W całym mieszkaniu zastosowano farbę Elite Ceramic 4090 (Para Paints) o podwyższonej odporności na usuwanie zabrudzeń, która ułatwi właścicielom utrzymanie mieszkania w czystości. Pomimo użycia chłodnych odcieni we wnętrzu panuje przytulny, domowy klimat. Przełamaniem stonowanej kolorystyki są niebieskie akcenty w postaci tekstyliów i dekoracji.
Pomysłowym rozwiązaniem jest duży stół usytuowany na granicy salonu i otwartej kuchni. Może on w zależności od potrzeb pełnić funkcję stołu jadalnianego, biurka do pracy, a dzięki regulacji wysokości również dodatkowego blatu kuchennego. Centralna ściana w kuchni pomalowana została farbą tablicową włoskiej marki Metropolis (dostępna w salonach Dekorian), po powierzchni której można pisać kredą. Jest to idealne miejsce do zapisywania przepisów kulinarnych, dat ważnych spotkań czy listy zakupów spożywczych.
Łazienka podobnie jak całość mieszkania jest minimalistyczna i utrzymana w chłodnej tonacji. Wobec braku ceramiki na ścianach architektka zdecydowała się na farbę Platinum Plus 4200 Kitchen & Bath marki Para Paints, która dedykowana jest do pomieszczeń "wilgotnych". Całość ociepla drewniany blat i stołek w kolorze naturalnego drewna. Aby uczynić to wnętrze wyjątkowym projektanci z pracowni Raca Architekci wykorzystali efekt odbicia lustrzanego. Zainspirowani okładką książki Paula Ardena stworzyli grafikę, która dopiero w sąsiedztwie lustra nabiera pełnego sensu - "Whatever you think, think the oposite".
W sypialni zwraca uwagę pomysłowe łóżko, którego stelaż i bezgłowie wykonane zostały z odpowiednio przygotowanych palet drewnianych. To kolejny industrialny akcent w mieszkaniu.
Jak Wam się podobają tak urządzone wnętrza?
Skomentuj:
Małe mieszkanie na Wyspie Spichrzów