Biżuteria Hairy Sock
Raz zobaczona zapada w pamięć na długo. I chce się ją mieć na własność.
Hairy Sock. Gdy przetłumaczymy nazwę - Włochata Skarpeta - brzmi to dość ekscentrycznie. A gdy dodam jeszcze, że chodzi o biżuterię robi się cokolwiek dziwnie.
Ale proszę się nie zrażać, bo Hairy Sock to przedmioty zabawne i niezwykle oryginalne. Drobiazgi, które wprowadzają do naszej garderoby element zaskoczenia, nieco absurdu, ale też wdzięku i - nie obawiam się tego słowa - piękna. Pomysłodawczynią i główną projektantką Hairy Sock jest dziewczyna z kraju całkiem niedaleko - Ruta Kiskyte z Litwy. Wykształcenie artystyczne zdobyła w Vilnus Academy of Fine Art w dziedzinie scenografii, a następnie uzyskała stopień magistra na Latvian Academy of Fine Arts w dziedzinie komunikacji wizualnej. Ruta Kiskyte jest scenografem, projektantem kostiumów scenicznych, a także lalkarzem. Obecnie mieszka i pracuje w Paryżu zajmując się tym co kocha najbardziej: sztuką.
Hairy Sock to firma która powstała latem 2009 roku. Cel: tworzenie kolekcji ekscytujących przedmiotów do noszenia - tak definiuje go sama autorka. I trzeba przyznać, że cel ten realizuje znakomicie. No dobrze zatem co nam proponuje Hairy Sock? Broszki, kolczyki, klipsy, pierścionki, bransoletki, naszyjniki. To biżuteria niecodzienna i niepowtarzalna. Ekscentryczna, zabawna, magiczna, romantyczna. Kolejne edycje różnią się między sobą. Te pierwsze były bliżej surrealizmu i absurdu, najnowsze są już bardziej stonowane i eleganckie.
W pierwszej i drugiej edycji oko cieszyły makabryczne nieco może pomysły: rączki jako kolczyki czy zawieszki, a królik płakał turkusowymi koralikami (Tears on My Pillow). Ale było też marzycielsko z kolorowymi balonikami (broszka) czy szarą sofą lecącą do nieba (broszka). W trzeciej edycji doszły pastelowe kolory, ale charakter prac się nie zmienił. Nadal jest nieszablonowo i zaskakująco. Przy czwartej edycji projektantka nie pokazuje już nam samych tylko przedmiotów. Ta kolekcja wydaje się być przygotowana dużo staranniej i bardziej profesjonalnie. Edycja nazywa się Rhytm and Blues, a na stronie artystka prezentuje nam katalog zawierający sesję zdjęciową. To kolekcja w której do głosu dochodzi kobiecość. Jej symbolem mogłaby być urocza broszka Pearl Person. Litewska projektantka sięga po nowe materiały - tkaninę - i nie obawia się eksperymentować, szukać i wypróbowywać nowych pomysłów.
Piąta i jak dotąd ostatnia edycja nazwana została Nothingness - Nicość. To kolekcja która traktuje o milczących, trywialnych i niewidocznych przedmiotach z codzienności. Ruta Kiskyte zaczarowuje wydawać by się mogło przedmioty banalne: spaloną na wpół zapałkę czyni broszką, gumki do włosów stają się inspiracją dla pierścionków. Wprowadza to co trywialne i banalne, "domowe nic", do naszego kręgu zainteresowań, w widzialną przestrzeń i dowartościowuje zwyczajność by nie rzec: pospolitość. Projektantka tworzy swoje arcydzieła w skali mikro z masy polimerowej, w większości ręcznie. Wykorzystuje też sztuczne włosy oraz tkaninę, ostatnio także kryształki Svarowskiego czy perełki. Może nie jest to luksusowa biżuteria ze złota i drogocennych kamieni szlachetnych, ale czyż nie wydaje się tak samo cenna? Prace Ruty Kiskyte można kupić przez internet (np. etsy, culturelabel, edition x) oraz w kilku sklepach. Pełna lista na stronie projektantki - hairysock.com.
Design Glut - niezwykła nazwa, niezwykłe przedmioty
Niecodzienne zaparzacze do herbaty
- Więcej o:
- projektanci
Minimalizm - jak urządzić przytulne i proste wnętrza? Zasady aranżacji i życia
Projektant wnętrz. Czym się zajmuje i ile zarabia?
Garsoniera na Mokotowie. Tu mieszka znana architektka wnętrz
Connected - wspólny projekt 9 twórców z całego świata. Wśród nich jest Polka, Maria Jeglińska
Dom Polny - dom wpisany w polny krajobraz
Przetarg na budowę Głównego Urzędu Miar w Kielcach. Wykonawcę poznamy za rok
Sklepowe szyldy mogą być piękne! Udowodnili to studenci Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu
Designerskie wnętrze w tradycyjnym stylu