Drzwi - stop!
Przedstawiamy kilka bardzo oryginalnych pomysłów na klin. Nieco ekscentryczna galeria rzeczy nie zawsze potrzebnych.
Można kupić kliny związane z jedzeniem - kawałek żółtego sera, banan. Klinem może być również tubka farby albo zgrabny bucik. Są też i takie w formie małych ludzików: Mr P, który z poświęceniem rozpłaszcza się pod drzwiami oraz szarmancki James, który z radością przytrzymuje drzwi. Wykonane są najczęściej z kolorowego plastiku. Tylko projektant Arik Levy poszedł inną drogą i zaproponował sztabkę złota. Choć rzecz jasna, nie jest to prawdziwie złoto, ale aluminium, żelazo i stal. Zapewne w większości domów taka rzecz jak klin nie ma racji bytu. Ale może są ludzie, którzy z upodobaniem kolekcjonują stare lub niezwykłe przedmioty. Dla nich taki klin to gratka.
- Więcej o: