Minimalistyczna kawalerka w Krakowie

Mieszkanie ma powierzchnię zaledwie 27 metrów kwadratowych. Znajduje się na trzecim piętrze kamienicy z 1934 r. Właściciel kupił je z myślą o wynajmie krótkoterminowym. Od początku jego uwagę zwróciła urokliwa lokalizacja. Z niewielkiego balkonu kawalerki rozpościera się widok na zieleń ogrodu usytuowanego na dziedzińcu kamienicy. W pogodne dni pomieszczenie wypełnione jest promieniami słońca, a gałęzie starego dębu sprawiają wrażenie, jakby zaglądały przez okno.

Kawalerka od początku wymagała zmiany układu funkcjonalnego i nowej aranżacji, by w niewielkiej kubaturze pomieścić wszystkie niezbędne do wygodnego życia sprzęty. Najważniejszą kwestią dla Karola Cieplińskiego, projektanta ze studia BLACKHAUS, odpowiedzialnego za metamorfozę mieszkania, było wydzielenie stref. Z uwagi na mały metraż postawienie ścianek działowych byłoby niepraktyczne, dlatego zdecydowano się na podział umowny, zaznaczony jedynie meblami i dodatkami. Pierwotne ściany mieszkania zostały wyburzone, tworząc otwarty układ części dzienno-nocnej. Po remoncie przestrzeń sprawia wrażenie większej niż jest w rzeczywistości, zamieniając apartament w funkcjonalną i skromną przestrzeń do wypoczynku ze skandynawskim zacięciem.

Minimalistyczna kawalerka w Krakowie - prezentacja wnętrz

Maleńki aneks kuchenny. Dwubarwny, szaro-biały moduł kuchenny został zaplanowany w jednym ciągu pod ścianą. Meble nie mają uchwytów. Zabudowano je aż po sam sufit, dzięki czemu tworzą gładką powierzchnię, niemal znikając z pola widzenia. Obok jadalnia w wersji mini. To teatr trzech aktorów: trójnogi stół w kształcie heksagonu uzupełnia para kubełkowych krzeseł.

W mieszkaniu efekt świetlistości i przestronności potęguje biel, a naturalne olejowane drewno nadaje wnętrzu geometrycznej harmonii. Oszczędny wystrój sprawia, że nic nie zakłóca wrażenia czystości i spokoju.

Tuż przy aneksie kuchennym zaczyna się umowna sypialnia, czyli podwójne łóżko z pieńkiem zamiast nocnego stolika. Minimalistycznie, ale - jak twierdzi projektant - do wypoczynku nie potrzeba więcej mebli.

Ascetyczny, organiczny design przełamują żartobliwe akcenty - ceramiczne kinkiety w formie filiżanek i głowa daniela na ścianie.

Jednolita przestrzeń służy również jako część dzienna, dlatego znalazły się w niej także kącik telewizyjny oraz wygody fotel. Wystrój apartamentu zmiękczają detale: szare, miękkie, lejące się zasłony oraz duży kwiat doniczkowy.

Kropką nad i w kawalerce jest łazienka. Podczas modernizacji została powiększona. We wnętrzu wygospodarowano niszę, w której, w otoczeniu śnieżnobiałych płytek, umieszczono wannę. Dzięki temu zabiegowi wzmocniono grę kontrastów i łazienka nie przytłacza, mimo ciemnej kolorystyki.

Ściany w łazience pomalowano specjalistyczną matową farbą w czarnym kolorze, wykorzystywaną w obiektach przemysłowych oraz salach operacyjnych. Dobrze rozprasza intymne światło. Odpowiedzią na gładkość ścian jest ozdobna posadzka z trójwymiarowym efektem.

Wzrok biegnie od podłogi w górę. Na suficie "Dziewczyna z perłą" Jana Vermeera. To tapeta. Efekty specjalnie w łazience sprawiają, że takie wnętrze pamięta się długo po wizycie w krakowskim apartamencie.