Kiosk - kup onlineKiosk - Ladnydom.pl

Design dziś: bracia Bouroullec

Agata Ziółkiewicz

Poznaj jeden z najciekawszych i najbardziej twórczych duetów projektanckich naszych czasów.

Ronan i Erwan Bouroullec to dziś najjaśniejsze gwiazdy francuskiego designu. Choć określenie gwiazdy zupełnie do nich nie pasuje.  Bracia są powściągliwi i skromni, nieco nieśmiali. I choć fizycznie bardzo podobni, to osobowościowo różni. Jednak różnice im nie przeszkadzają, wręcz przeciwnie. Wspólna praca to dla nich pole dialogu i wzajemne, twórcze uzupełnianie się.Bracia Bouroullec zajmują się wzornictwem zarówno dla domu jak i biura. Projektują meble - stoły, krzesła, łóżka, biurka, a także lampy, ceramikę, panele dekoracyjne, dywany oraz wnętrza. Pracują dla dużych firm takich jak Vitra, Cappellini, Magis, Ligne Roset, Kartell, Habitat - by wymienić kilka najważniejszych, ale w swoim dorobku mają też limitowane kolekcje przedmiotów i instalacje. Już dziś śmiało można powiedzieć, że niektóre z ich projektów z pewnością zagoszczą na stałe w rozmaitych opracowaniach na temat designu XXI wieku, a być może staną się z czasem klasykami designu. Można tu wymienić przykładowo krzesło Vegetal, biurko Joyn, panel dekoracyjny Algues dla firmy Vitra, system tekstylny (rodzaj dekoracji) Clouds dla firmy Kvadrat, sofa Quilt dla Established and Sons, wieszak dla Magis. Ich najnowszy projekt to łazienka Axor dla Hansgrohe. Ich autorstwa jest nie tylko wyposażenie łazienki: armatura, zlewy czy meble i akcesoria, ale wnętrze jako całość.

Bracia są także autorami projektu wnętrza Apartamentu 50, który to bynajmniej nie jest muzeum, ale przestrzenią, w której pokazują jak przedmioty ich autorstwa mogą żyć i doskonale funkcjonować razem. Styl braci Bouroullec to prostota i zdyscyplinowanie, a jednocześnie swego rodzaju poezja. Projektowane przez nich przedmioty wyróżnia elegancja, świeżość i subtelność. Jasper Morrison, którego bracia bardzo sobie cenią i który ich inspiruje, tak się wyraził o ich pracy: "Język ich projektowania jest wciąż bardzo nowy i świeży. To trochę tak jakby istniał kolor, o którym nikt nie wiedział, że jest, a teraz wydaje się on znajomy. To szczególny, wrażliwy rodzaj poezji".

Dwa ulubione tematy braci to: funkcja i elastyczność. Początkiem pracy nad nowym projektem jest pytanie: czego ludzie potrzebują? Potrzeby jednak zmieniają się z czasem, zatem należy to wziąć pod uwagę i produkt musi być elastyczny, tak by i on mógł ulegać zmianom. Następnie w ruch idzie ołówek i powstają liczne szkice. Procesowi projektowania towarzyszą eksperymenty, poszukiwania i setki rozmów, a czasem i kłótni, ale efekt pracy jest zawsze znakomity. Czysta forma, design doskonały.

A jak się zaczęła ta droga w świat projektowania?

Bracia urodzili się w Quimper, w Bretanii. Ronan w 1971, Erwan pięć lat później. Nie od razu design był im w głowie. W szkole jakoś sobie radzili, ale najważniejsza była piłka nożna, a nie nauka. Potem Ronan wyjechał do Paryża na studia. Wybrał projektowanie i jak się wkrótce miało okazać, był to wybór bardzo słuszny. W 1997 roku spotkał Guido Cappelliniego, który dostrzegł w nim talent i zaproponował współpracę. Bouroullec pod jego skrzydłami, jako stypendysta, stworzył minimalistyczny projekt kuchni "Cuisine Desintegree". Wkrótce stało się jasne, że potrzebna będzie mu pomoc. Erwan w tym czasie kończył studia artystyczne i chętnie zgodził się na współpracę z bratem. W 1999 roku otworzyli własną firmę, a już trzy lata później mieli swoją wystawę w londyńskim Muzeum Designu. W 2003 roku pojawiła się pierwsza książka na temat ich dorobku. Ale to był dopiero początek. Wydaje się, że teraz właśnie nastał ich czas, projekty stały się bardzo wyraziste i rozpoznawalne. Być może wynika to z lat doświadczeń, a może ze zmiany stylistyki - od minimalizmu przeszli w stronę designu organicznego, inspiracji szukając w świecie przyrody. Pozostają jednak wierni sobie.

Był taki moment w ich wspólnej pracy, że podpisywali swoje projekty oddzielnie, jednak po pewnym czasie doszli do wniosku, że to bez sensu. Bardzo trudno im wskazać kto co zaprojektował, kto jest właściwym autorem danego projektu. Można by oczywiście powiedzieć, że jeden z braci jest bardziej konkretny i skupia się na rozwiązaniach technicznych, a drugi jest artystą i skupia się na estetyce, ale takie uproszczenie jest bezzasadne. Projekty powstają w twórczej symbiozie, więc powrócono do braci Bouroullec. I tak oto dołączyli oni do grona twórczych braci-projektantów: braci Campana, braci Castiglione czy braci Colombo. A bracia Boroullec już sobie nawet nie umieją wyobrazić pracy osobno.

A co mają w planach na przyszłość designerscy bracia? Myślą o meblach dla każdego. Pochodzą z niebogatej rodziny i chcieliby by ich projekty były dostępne także dla osób mniej zamożnych. Czy im się taki projekt uda, pokaże czas.

Design dziś: Kiki van Eijk
Design dziś: Pinch
Design dziś: Front Design

Skomentuj:

Design dziś: bracia Bouroullec