Niezwykły dom nad brzegiem morza
Chata w nowoczesnym wydaniu, czyli oryginalny 40-metrowy dom nad brzegiem morza.
Kto z nas chociaż przez chwilę nie marzył o własnym domku nad brzegiem morza? Nadmorską chatę chciała mieć również pewna pięcioosobowa rodzina z Nowej Zelandii. Projekt domu, w którym spędzaliby czas wolny, zlecili architektom ze studia Crosson Clarke Carnahan. Drewniany domek (nazwany przez projektantów "Hut on sleds" czyli "Chata na saniach"), stanął na półwyspie Coromandel. To wciąż mało popularne miejsce jest oazą dla tych, którzy szukają ciszy i spokoju.
Gdy wszystkie okna są zamknięte, dom przypomina opuszczoną twierdzę. Ożywa po podniesieniu ogromnego panelu, za którym kryją się wysokie, szklane drzwi. Dom ustawiony jest frontem do morza, więc mieszkańcy mogą cieszyć się niesamowitymi widokami przez cały dzień. Co ciekawe, dom opiera się na dwóch grubych, drewnianych saniach, dzięki którym w razie potrzeby, można przesunąć go w dowolne miejsce. Takie rozwiązanie jest cenne, ponieważ linia brzegowa w tej okolicy ciągle się zmienia. Na dachu znajduje się taras, a z tyłu domu ustawiono zbiorniki, w których gromadzi się deszczówkę.
Zajrzyjmy do środka. Pięcioosobowa rodzina ma tu 40 m kw. powierzchni mieszkalnej. Na dole zaaranżowano salon z otwartą kuchnią i łazienkę z prysznicem. Na górze ulokowano sypialnię dzieci (z trzema piętrowymi łóżkami) i rodziców.
Jak Wam się podoba ten dom?
- Więcej o:
Dom na Jurze dla spragnionych natury
Zamieszkać w małym domku. Czy można wygodnie żyć na 9 m kw.?
Prosty jasny dom pełen bieli
Minimalizm na Islandii
Jak się mieszka w starym autobusie?
Mieszkanie w kamienicy – inspiracje
Designerskie miejsce do pracy - jak stworzyć przestrzeń, która inspiruje i motywuje?
Choinka w pięciu odsłonach