Rzucili pracę, zbudowali mały domek na kółkach i ruszyli w świat
To historia o tym, jak para młodych ludzi postanowiła spełnić swoje marzenia. Zbudowali mały domek na kółkach i ruszyli w podróż życia.
Historia ta zaczyna się całkiem zwyczajnie. Jenna (28 lat) jest z wykształcenia dziennikarką, a jej chłopak Guillaume (30 lat) z zamiłowania fotografem. Mają pracę (ona jest asystentką prezesa w studio filmowym, on pracuje w firmie produkującej motocykle) ukochanego psa, wynajmują mieszkanie. Pewnego dnia zdają sobie jednak sprawę, że coś jest nie tak. Praca? Nie robią tego, co kochają. Mieszkanie? Płacą majątek za wynajem. Pieniądze? Nie wiadomo gdzie się rozchodzą, a długi rosną.
Szperając po sieci trafili na zdjęcia miniaturowych domków. Small House Movement to bardzo popularny w Stanach Zjenoczonych ruch społeczny wielbicieli maleńkich, szytych na miarę potrzeb domów. Nie ma tu zbędnych przedmiotów. Kształt domu i jego wyposażenie przemyślane są w każdym szczególe. Pierwszą zasadą Small House Movement jest pozbycie się tego, co pełni jednakową funkcję. Pozwala to żyć mądrzej i oszczędniej.
Jenna i Guillaume nie zastanawiali się długo. Ułożyli sobie plan na przyszłość. Po pierwsze - budujemy mały dom na kółkach. Po drugie - rzucamy pracę i ruszamy w roczną podróż po Stanach. Po trzecie - opisujemy i fotografujemy ciekawych ludzi spotykanych po drodze. Szukamy osób prowadzących alternatywny styl życia.
Żadne z nich nie miało pojęcia o budownictwie. Doszli do wniosku, że wszystkiego nauczą się podczas konstruowania domu marzeń.
- Problemem była nie tylko budowa. Musieliśmy przemyśleć ogólną ideę "domu"- mówi Jenna.
Po wielu błędach i niepowodzeniach, udało im się wybudować i umeblować wymarzony dom na kółkach. Domek ma 11,6 m kw. (liczonych po podłodze). Dodatkowo jest tu antresola (ok. 5,6 m kw), na której zaaranżowano sypialnię. Wiele mebli zrobili własnoręcznie. Najważniejsze było maksymalne wykorzystanie niewielkiej przestrzeni. Domek kosztował ich w sumie 30 tysięcy dolarów. czyli ok. 113 tys. zł. Gdy wszystko było już gotowe ruszyli w podróż życia. Oczywiście zabrali ze sobą psa.
Jenna i Guillaume podróżują po całych Stanach. Spotykają nowych ludzi, odwiedzają ciekawe miejsca, obserwują, jak mieszkają inni ludzie. Fotografują i opisują. Trasę ich podróży można śledzić na blogu tinyhousegiantjourney.com. Wyruszyli 9 miesięcy temu z południowej Kalifornii. Obecnie są na Alasce. Swoją przygodę zakończą 9 września w Denver. Gdziekolwiek "zaparkuje" mały domek, budzi olbrzymi entuzjazm. Właściciele oprowadzają wszystkie chętnych po własnych czterech kątach.
Jak Wam się podoba ten domek? Chcielibyście żyć jak Jenna i Guillaume?
- Więcej o:
- aranżacje wnętrz
Ponad 200-letnią drewnianą chatę przeniósł nad morze. Teraz jest to przytulny dom na lato
Zamieszkać w małym domku. Czy można wygodnie żyć na 9 m kw.?
Nie kupuj gotowych dekoracji na ściany - wykorzystaj to, co masz w domu
Wnętrza w stylu Memphis
Renowacja drzwi drewnianych
Mieszkanie w duchu vintage na warszawskim Muranowie
Minimalistyczne wnętrza w Berlinie z naturalnymi akcentami
Drewno w domu - aranżacje wnętrz