Jedna restauracja, co miesiąc inny wystrój
Czyli o tym jak zawojować rynek restauracyjny z zaledwie tysiącem dolarów w kieszeni.
Kreatywność przede wszystkim
What Happens When, bo tak nazywa się ten wyjątkowy lokal, to cała koncepcja. Chodziło o to, by wyróżnić się z gąszczu nowojorskich restauracji. Reguły zabawy są bardzo proste: co każde 30 dni wystrój lokalu ( a także menu) zupełnie się zmienia, a wszelkie przekształcenia nie mogą kosztować więcej niż tysiąc dolarów. Dla wielkomiejskiej restauracji jest to skromny wkład, a więc po co ta bariera? Takie utrudnienie wzmaga kreatywność- tłumaczą pomysłodawcy.
Na Świętego Walentego
Bazą dla każdej przemiany są czarne jak smoła ściany i ożywczo białe meble. Wszystkie inne elementy mogą być dowolnie zmienione.
Na zdjęciach widnieje kreacja walentynkowa, stąd subtelne ozdoby w odcieniach czerwieni. Twórcy odpowiedzialni za tą instalację objaśniają, że ich celem było nadanie wnętrzu romantycznego charakteru bez sztampy w postaci plastikowych serduszek. Zamiast tego, pod sufitem powiesili mnóstwo fragmentów tkaniny przechodzącej od fioletu po soczystą czerwień. Koszt całej przemiany wyniósł 143 $.
Zabawa skalą i nordyckie inspiracje
W tej odsłonie najbardziej liczy się prostota. Kreatorzy zainspirowani północnoeuropejską oszczędnością w formie zdecydowali się na geometryczne konstrukcje zawieszone pod sufitem i zapisane kredą rysunki wzbogacone o objaśnienia. Koszty tym razem okazały się być mikroskopijne, produkcja kartonowych modeli zwisających nad stołami wyniosła... 1$.
Kiedy zima się kończy...
Tu za inspiracje posłużył obraz Renoir'a "Śniadanie Wioślarzy". Twórcom pasiasty baldachim kojarzy się z początkiem wiosny i biesiadowaniem na świeżym powietrzu. Dlatego osiem metrów pastelowego płótna rozciąga się od prawej do lewej strony lokalu. Wystrój wzbogacił się również o nietuzinkowe lampy, które oświetlają jadalnie lekko żółtym światłem imitując efekt ogrodowych lampeczek.
Podążając Jedwabnym Szlakiem
Tym razem wycieczka, od Turcji po same Chiny. Pomysłodawcy skupili się na orientalnych wzorach właściwych dla azjatyckich regionów. Prześledzili dokładnie jakie motywy odpowiadają poszczególnym regionom Wschodu i wykorzystali tę wiedzę do stworzenia ażurowych dekoracji. Kwadraty w kolorach od piaskowego po czerwień dzielą salę na bardziej kameralne loże i wnoszą do restauracji egzotyczną energię.
Jazzowe wpływy
Ostatnia transformacja ma ilustrować związek między muzyczną improwizacją i tradycyjnym brzmieniem. Uwagę zwracają najpierw regularne, żółte linie z nici zainstalowane pod sufitem. Następnie intrygują geometryczne kształty w intensywnych kolorach. Takie zróżnicowanie- raz miarowo rozmieszczone nitki, później chaotycznie zestawione kształty- twórcy tłumaczą jako metaforę dla tempa muzyki jazzowej.
- Więcej o:
- aranżacje wnętrz
Nie kupuj gotowych dekoracji na ściany - wykorzystaj to, co masz w domu
Wnętrza w stylu Memphis
Renowacja drzwi drewnianych
Mieszkanie w duchu vintage na warszawskim Muranowie
Minimalistyczne wnętrza w Berlinie z naturalnymi akcentami
Drewno w domu - aranżacje wnętrz
Dom pod Wrocławiem - połączenie minimalistycznego designu i sielskiego klimatu
Dom dla rodziny z betonem w tle