Miejsce dla ognia
Spotkania towarzyskie przy ognisku podczas letnich wieczorów są nie lada atrakcją. Warto przygotować w tym celu specjalne miejsce w ogrodzie lub na tarasie.
1 z 5
2 z 5
3 z 5
4 z 5
5 z 5
Odpowiednia lokalizacja
Gdzie rozpalić ognisko, żeby nikomu nie przeszkadzało? Z pewnością decydującym czynnikiem jest kierunek wiatru. W Polsce wieje on najczęściej z zachodu. Jeśli planujemy stałe miejsce pod palenisko, najlepiej wybrać wschodnią część ogrodu, która sąsiaduje z terenem otwartym (niezabudowanym). To sytuacja idealna - rozwiewany na wschód dym nikomu nie przeszkadza. Nie zawsze jednak działka graniczy z polem czy łąką. Z sąsiadem trzeba dobrze żyć i dlatego ognisko wypadałoby umieścić w głębi ogrodu. Żeby nie stało się udręką dla nas samych, zlokalizujmy je po stronie zawietrznej (w naszym klimacie -wschodniej) domu, placyku wypoczynkowego, altany ogrodowej czy zwykłej ławeczki. Jeśli ogród na obrzeżach gęsto obsadziliśmy drzewami i krzewami, unoszone wiatrem kłęby dymu nie będą też zbytnio dokuczać sąsiadowi. Dobrze, gdy ognisko znajduje się w zacisznym miejscu. Jeśli to możliwe, zbudujmy palenisko w zagłębieniu (np. specjalnie wykopanym wgłębniku), którego brzegi od strony zachodniej obsadzimy krzewami. W ten oto sposób stworzymy sobie miły zakątek, w którym rozpalenie ogniska jedną zapałką będzie dziecinnie proste. Musimy też zatroszczyć się o siedziska. Ze względu na różną siłę ciepła i nieprzewidziane zawirowania dymu muszą być przestawiane. Znakomicie nadają się do tego celu pieńki z twardego drewna, np. dębowego. Ich dolną stronę, przylegającą do ziemi, trzeba zaimpregnować, np. Impreksem - wtedy będą służyły długie lata.
Jak zbudować palenisko
Pamiętajmy, że materiały na krąg muszą być ogniotrwałe. Z pewnością przydadzą się kamienie, żwir, a nawet cegły i dachówki. Zastanówmy się nad rozmiarami paleniska. W przydomowym ogródku w zupełności wystarczy średnica 0,8 m. Wokół musimy zrobić metrowy pas bezpieczeństwa (zabezpieczenie przed iskrami czy rozdmuchiwanym przez wiatr żarem).
Najwygodniej wytyczyć kręgi przy użyciu sznurka (1,5 m długości) z przywiązanymi na końcach krótkimi (ok. 20 cm) patykami. Jeden z nich wbijamy w środek miejsca, gdzie zaplanowaliśmy ognisko, a drugim zataczamy okrąg, rysując - jak cyrklem - jego ślad na ziemi. W zaznaczonym miejscu robimy wykop w kształcie leja. Kopanie rozpoczynamy od brzegów, na głębokość około 15 cm. W miarę posuwania się do środka kopiemy coraz głębiej, do około 35 cm. Jeśli podłoże jest słabo przepuszczalne (gliniaste), miejsce pod paleniskiem należy dodatkowo pogłębić (jak na rysunku). Dno wykopu ubijamy, po czym wsypujemy do niego 15-centymetrową warstwę drobnego żwiru. Dzięki takiej podbudowie w czasie deszczu woda nie gromadzi się w palenisku, lecz wsiąka w ziemię. Ziarna żwiru powinny być różnej wielkości, co znacznie ułatwi zagęszczenie materiału (jeśli jest zbyt luźny, można dodać piasku). Następnie sznurkiem długości 40 cm (podobnie jak poprzednio) wyznaczamy obszar paleniska. Jego koronę robimy z dużych kamieni lub cegieł, układając je po zewnętrznej części wyznaczonego okręgu.
Zasady bezpieczeństwa
Ogień w krótkim czasie potrafi zniszczyć to, co budowały pokolenia. Tam gdzie się pojawia, trzeba zachować szczególne bezpieczeństwo. W miastach przepisy dotyczące palenia ognisk ustalają radni, dlatego zanim zabierzemy się do budowy paleniska, warto dowiedzieć się w urzędzie gminy o ustaleniach władz lokalnych. W dużych miastach, gdzie zabudowa jest gęsta, obowiązuje całkowity zakaz palenia otwartego ognia (nawet w prywatnych ogródkach). Szczęściarzami są natomiast mieszkańcy małych miasteczek i wsi, jeśli tylko mają choć kawałek ogrodu. Trzeba jednak wiedzieć, że ognisko powinno znajdować się w odległości przynajmniej 10 m od zabudowy.
Ognisko na tarasie
Tym, którzy nie mają miejsca na ognisko, lub mieszkają tam, gdzie nie wolno ich palić, polecamy znakomite i bezpieczne kominki. Mogą być ceramiczne, betonowe lub z żeliwa i kosztują 200-600 zł. Pali się w nich suchym drewnem drzew liściastych, najlepiej brzozowym. Dzięki temu unikniemy kłębów dymu, a także brudzenia kominka sadzą, która powstaje podczas spalania żywicznego drewna.
Co zrobić z popiołem?
Z czasem palenisko wypełnia się po brzegi popiołem, który kiedyś trzeba usunąć. Jeśli pochodzi ze spalania drewna, można go wykorzystać w ogrodzie do nawożenia - zawiera niezbędne roślinom składniki pokarmowe (oprócz azotu). Pamiętajmy, że popiół podobnie jak wapno działa odkwaszająco - najlepiej nawozić nim gleby kwaśne. Rozsypujemy go w ilości około 1 kg na 10 m2 podłoża, np. wokół drzew lub krzewów, i mieszamy grabiami z wierzchnią warstwą gleby. Popiół można wykorzystać też do kompostowania - przysypuje się nim warstwy stosów kompostowych.
Budujemy palenisko
Najwygodniej wytyczyć kręgi przy użyciu sznurka (1,5 m długości) z przywiązanymi na końcach krótkimi (ok. 20 cm) patykami. Jeden wbijamy w środek planowanego ogniska a drugim zataczamy okrąg, rysując - jak cyrklem - . W zaznaczonym miejscu robimy wykop w kształcie leja. Rozpoczynamy od brzegów, na głębokość około 15 cm. W miarę posuwania się do środka kopiemy coraz głębiej, do około 35 cm. Jeśli podłoże jest gliniaste, miejsce pod paleniskiem dodatkowo pogłębiamy (patrz rysunek). Do wykopu wsypujemy warstwę drobnego żwiru (15 cm). Dzięki temu w czasie deszczu woda nie gromadzi się w palenisku, lecz wsiąka w ziemię. Ziarna żwiru powinny być różnej wielkości, co ułatwi zagęszczenie materiału. Sznurkiem długości 40 cm (jak poprzednio) wyznaczamy obszar paleniska. Jego koronę robimy z dużych kamieni lub cegieł, układając je po zewnętrznej części wyznaczonego okręgu.
Gdzie rozpalić ognisko, żeby nikomu nie przeszkadzało? Z pewnością decydującym czynnikiem jest kierunek wiatru. W Polsce wieje on najczęściej z zachodu. Jeśli planujemy stałe miejsce pod palenisko, najlepiej wybrać wschodnią część ogrodu, która sąsiaduje z terenem otwartym (niezabudowanym). To sytuacja idealna - rozwiewany na wschód dym nikomu nie przeszkadza. Nie zawsze jednak działka graniczy z polem czy łąką. Z sąsiadem trzeba dobrze żyć i dlatego ognisko wypadałoby umieścić w głębi ogrodu. Żeby nie stało się udręką dla nas samych, zlokalizujmy je po stronie zawietrznej (w naszym klimacie -wschodniej) domu, placyku wypoczynkowego, altany ogrodowej czy zwykłej ławeczki. Jeśli ogród na obrzeżach gęsto obsadziliśmy drzewami i krzewami, unoszone wiatrem kłęby dymu nie będą też zbytnio dokuczać sąsiadowi. Dobrze, gdy ognisko znajduje się w zacisznym miejscu. Jeśli to możliwe, zbudujmy palenisko w zagłębieniu (np. specjalnie wykopanym wgłębniku), którego brzegi od strony zachodniej obsadzimy krzewami. W ten oto sposób stworzymy sobie miły zakątek, w którym rozpalenie ogniska jedną zapałką będzie dziecinnie proste. Musimy też zatroszczyć się o siedziska. Ze względu na różną siłę ciepła i nieprzewidziane zawirowania dymu muszą być przestawiane. Znakomicie nadają się do tego celu pieńki z twardego drewna, np. dębowego. Ich dolną stronę, przylegającą do ziemi, trzeba zaimpregnować, np. Impreksem - wtedy będą służyły długie lata.
Jak zbudować palenisko
Pamiętajmy, że materiały na krąg muszą być ogniotrwałe. Z pewnością przydadzą się kamienie, żwir, a nawet cegły i dachówki. Zastanówmy się nad rozmiarami paleniska. W przydomowym ogródku w zupełności wystarczy średnica 0,8 m. Wokół musimy zrobić metrowy pas bezpieczeństwa (zabezpieczenie przed iskrami czy rozdmuchiwanym przez wiatr żarem).
Najwygodniej wytyczyć kręgi przy użyciu sznurka (1,5 m długości) z przywiązanymi na końcach krótkimi (ok. 20 cm) patykami. Jeden z nich wbijamy w środek miejsca, gdzie zaplanowaliśmy ognisko, a drugim zataczamy okrąg, rysując - jak cyrklem - jego ślad na ziemi. W zaznaczonym miejscu robimy wykop w kształcie leja. Kopanie rozpoczynamy od brzegów, na głębokość około 15 cm. W miarę posuwania się do środka kopiemy coraz głębiej, do około 35 cm. Jeśli podłoże jest słabo przepuszczalne (gliniaste), miejsce pod paleniskiem należy dodatkowo pogłębić (jak na rysunku). Dno wykopu ubijamy, po czym wsypujemy do niego 15-centymetrową warstwę drobnego żwiru. Dzięki takiej podbudowie w czasie deszczu woda nie gromadzi się w palenisku, lecz wsiąka w ziemię. Ziarna żwiru powinny być różnej wielkości, co znacznie ułatwi zagęszczenie materiału (jeśli jest zbyt luźny, można dodać piasku). Następnie sznurkiem długości 40 cm (podobnie jak poprzednio) wyznaczamy obszar paleniska. Jego koronę robimy z dużych kamieni lub cegieł, układając je po zewnętrznej części wyznaczonego okręgu.
Zasady bezpieczeństwa
Ogień w krótkim czasie potrafi zniszczyć to, co budowały pokolenia. Tam gdzie się pojawia, trzeba zachować szczególne bezpieczeństwo. W miastach przepisy dotyczące palenia ognisk ustalają radni, dlatego zanim zabierzemy się do budowy paleniska, warto dowiedzieć się w urzędzie gminy o ustaleniach władz lokalnych. W dużych miastach, gdzie zabudowa jest gęsta, obowiązuje całkowity zakaz palenia otwartego ognia (nawet w prywatnych ogródkach). Szczęściarzami są natomiast mieszkańcy małych miasteczek i wsi, jeśli tylko mają choć kawałek ogrodu. Trzeba jednak wiedzieć, że ognisko powinno znajdować się w odległości przynajmniej 10 m od zabudowy.
Ognisko na tarasie
Tym, którzy nie mają miejsca na ognisko, lub mieszkają tam, gdzie nie wolno ich palić, polecamy znakomite i bezpieczne kominki. Mogą być ceramiczne, betonowe lub z żeliwa i kosztują 200-600 zł. Pali się w nich suchym drewnem drzew liściastych, najlepiej brzozowym. Dzięki temu unikniemy kłębów dymu, a także brudzenia kominka sadzą, która powstaje podczas spalania żywicznego drewna.
Co zrobić z popiołem?
Z czasem palenisko wypełnia się po brzegi popiołem, który kiedyś trzeba usunąć. Jeśli pochodzi ze spalania drewna, można go wykorzystać w ogrodzie do nawożenia - zawiera niezbędne roślinom składniki pokarmowe (oprócz azotu). Pamiętajmy, że popiół podobnie jak wapno działa odkwaszająco - najlepiej nawozić nim gleby kwaśne. Rozsypujemy go w ilości około 1 kg na 10 m2 podłoża, np. wokół drzew lub krzewów, i mieszamy grabiami z wierzchnią warstwą gleby. Popiół można wykorzystać też do kompostowania - przysypuje się nim warstwy stosów kompostowych.
Budujemy palenisko
Najwygodniej wytyczyć kręgi przy użyciu sznurka (1,5 m długości) z przywiązanymi na końcach krótkimi (ok. 20 cm) patykami. Jeden wbijamy w środek planowanego ogniska a drugim zataczamy okrąg, rysując - jak cyrklem - . W zaznaczonym miejscu robimy wykop w kształcie leja. Rozpoczynamy od brzegów, na głębokość około 15 cm. W miarę posuwania się do środka kopiemy coraz głębiej, do około 35 cm. Jeśli podłoże jest gliniaste, miejsce pod paleniskiem dodatkowo pogłębiamy (patrz rysunek). Do wykopu wsypujemy warstwę drobnego żwiru (15 cm). Dzięki temu w czasie deszczu woda nie gromadzi się w palenisku, lecz wsiąka w ziemię. Ziarna żwiru powinny być różnej wielkości, co ułatwi zagęszczenie materiału. Sznurkiem długości 40 cm (jak poprzednio) wyznaczamy obszar paleniska. Jego koronę robimy z dużych kamieni lub cegieł, układając je po zewnętrznej części wyznaczonego okręgu.
Skomentuj:
Miejsce dla ognia