Okrywanie roślin na zimę
Czym najlepiej opatulić ogrodowe zmarzlaki? Zimowych okryć jest sporo. Mają różne zalety, ale też i pewne wady, a więc także różnorakie zastosowania.
1 z 9
2 z 9
3 z 9
4 z 9
5 z 9
6 z 9
7 z 9
8 z 9
9 z 9
W każdym ogrodzie są rośliny, którym warto, a nawet trzeba pomóc przetrwać zimę. Mróz jest niebezpieczny dla gatunków pochodzących z cieplejszych regionów, a także dla młodych siewek. Z kolei dla roślin zimozielonych groźna jest także zimowa susza. Występuje wówczas, gdy korzenie nie pobierają wody z zamarzniętej ziemi, a liście lub igły na wietrze i w słońcu sporo jej tracą. Są także gatunki, które chronić trzeba nie przed brakiem, lecz nadmiarem wilgoci.
Ocieplenia wymagają całe pędy, np. hortensji ogrodowej i różaneczników, by dobrze przezimowały pąki kwiatowe, lub tylko ich dolna część, z której np. róże i budleje szybko odbiją wiosną. Ochrony potrzebować mogą także korzenie i inne organy podziemne, bo jeśli przemarzną, roślina jest nie do uratowania. Ciepłolubne trawy (rozplenice, niektóre turzyce) wystarczy zawiązać w snopek. Ochroni on ich środkową część, z której wiosną wystrzelą liście.
Z osłanianiem roślin nie powinniśmy się śpieszyć. Pierwsze jesienne przymrozki nie są dla ogrodowych roślin niebezpieczne, bo w dzień temperatura znacznie się podnosi. Zwykle wówczas jest sucho, co też nie powinno nas niepokoić. Właśnie w takich warunkach rośliny mogą dobrze przygotowywać się do zimy. Niekorzystne są natomiast jesienne szarugi, które przypominają pogodę wiosenną. Już wówczas warto osłonić przed deszczem niektóre ogrodowe rarytasy, np. opuncje i mekonopsy. Trzeba jednak pogodzić się z tym, że u wielu drzew, krzewów i pnączy wilgoć sprzyjać będzie nabrzmiewaniu pąków, a nawet rozwijaniu się kwiatów. Jeśli raptownie nadejdą minusowe temperatury, mogą przemarznąć. Przedwcześnie założone okrycie też zaburza procesy hartowania. Lepiej więc z osłanianiem poczekać do pierwszych zapowiadanych mrozów, które zwykle pojawiają się na początku grudnia.
Przegląd okryć
- Słomiane maty Są ciepłe, przewiewne, nie gniją, dają się ciąć wzdłuż, służą kilka lat. Okrywamy nimi bezlistne drzewa, krzewy, pnącza, robimy z nich parawany.
- Biała agrowłóknina Najlepsza jest z polipropylenu o gramaturze 20-50 g/m kw. w płachtach lub rolkach albo kupowana na metry. Rozprasza światło, umożliwia krążenie powietrza, jest lekka, trwała i łatwa do przechowywania, jednak trudna do utylizacji. Nadaje się do okrywania roślin zimozielonych, ale nie tylko.
- Papier pakowy i tektura falista Chronią od mrozu, nie nagrzewają się i przepuszczają powietrze, odcinają jednak rośliny od światła. Chłoną wilgoć, ale i szybko wysychają. Okrywamy nim pnie i bezlistne gałęzie. Pudła kartonowe nakładamy na niewysokie rośliny, a wolną przestrzeń wypełniamy materiałem izolującym. Wiosną po rozdrobnieniu papier i tekturę możemy dołożyć do kompostu.
- Kora Jest tania, dobrze wygląda na rabatach, nie rozwiewa jej wiatr, z czasem przemienia się w próchnicę. Jej kilkucentymetrowa warstwa chroni glebę przed mrozem, wysychaniem i gwałtownymi wahaniami temperatury. Rozsypujemy ją wokół drzew, krzewów oraz na rabatach bylinowych. Nie powinno się jednak robić z niej kopczyków wokół młodych pni, by nie narażać drzew na obgryzanie przez nornice. Kora ma kwaśny odczyn, więc przy okrywaniu roślin lubiących obojętne lub zasadowe podłoże należy ją zmieszać z gruboziarnistym popiołem drzewnym.
- Suche liście Do okrywania nadają się tylko zdrowe, najlepiej dębowe i bukowe, bo wolno się rozkładają. Wypełnia się nimi wolne przestrzenie pod innymi osłonami. lub rozrzuca na rabatach i przykrywa patykami, by się nie rozwiały. Wiosną należy je z rabat usunąć. Unikajmy jednak przykrywania nimi najwcześniejszych bylin (przy zgrabianiu ich resztek łatwo o uszkodzenie młodych pędów, co powoduje, że np. tulipany lub narcyzy już nie zakwitną).
- Folia polietylenowa Przezroczysta nadaje się na namioty dla roślin zimozielonych. Przed mrozem skuteczniej chroni bąbelkowa, uniemożliwia jednak dostęp powietrza, więc osłony z niej muszą mieć otwory wentylacyjne. Folie sprawdzają się też jako daszki i plandeki chroniące przed deszczem (nie powinny jednak dotykać żywych części roślin). W słonecznych miejscach należy je osłonić, np. stroiszem, żeby się nadmiernie nie nagrzewały.
- Stroisz To gałęzie iglaków - przewiewne i suche okrycie, które chroni przed wiatrem i silnym słońcem, zatrzymuje śnieg, a także wprowadza nieco zieleni na zimowe rabaty. Najlepsze są gałęzie jodeł i sosen, bo nie gubią igieł. Wiosną stroisz bez trudu daje się usunąć z rabat. Gałązki możemy spalić w ognisku lub po rozdrobnieniu przeznaczyć na kompost.
- Tkanina cieniująca W sprzedaży jest kilka rodzajów zielonych lub białych tkanin, dzianin i siatek z folii polipropylenowej. Przepuszczają tylko 40-60 procent światła. Osłaniamy nimi przede wszystkim bukszpany, zwłaszcza formowane oraz różaneczniki. Trwałość takich materiałów wynosi minimum pięć lat. Sprzedawane są w rolkach lub na metry.
- Ziemia Z ziemi kompostowej lub wykopanej z rabat usypujemy kopczyki o wysokości 20-30 cm wokół podstawy krzewów i drzew, które wiosną krótko się przycina: róż wielkokwiatowych, hortensji krzewiastej i bukietowej oraz powojników.
Ocieplenia wymagają całe pędy, np. hortensji ogrodowej i różaneczników, by dobrze przezimowały pąki kwiatowe, lub tylko ich dolna część, z której np. róże i budleje szybko odbiją wiosną. Ochrony potrzebować mogą także korzenie i inne organy podziemne, bo jeśli przemarzną, roślina jest nie do uratowania. Ciepłolubne trawy (rozplenice, niektóre turzyce) wystarczy zawiązać w snopek. Ochroni on ich środkową część, z której wiosną wystrzelą liście.
Z osłanianiem roślin nie powinniśmy się śpieszyć. Pierwsze jesienne przymrozki nie są dla ogrodowych roślin niebezpieczne, bo w dzień temperatura znacznie się podnosi. Zwykle wówczas jest sucho, co też nie powinno nas niepokoić. Właśnie w takich warunkach rośliny mogą dobrze przygotowywać się do zimy. Niekorzystne są natomiast jesienne szarugi, które przypominają pogodę wiosenną. Już wówczas warto osłonić przed deszczem niektóre ogrodowe rarytasy, np. opuncje i mekonopsy. Trzeba jednak pogodzić się z tym, że u wielu drzew, krzewów i pnączy wilgoć sprzyjać będzie nabrzmiewaniu pąków, a nawet rozwijaniu się kwiatów. Jeśli raptownie nadejdą minusowe temperatury, mogą przemarznąć. Przedwcześnie założone okrycie też zaburza procesy hartowania. Lepiej więc z osłanianiem poczekać do pierwszych zapowiadanych mrozów, które zwykle pojawiają się na początku grudnia.
Przegląd okryć
- Słomiane maty Są ciepłe, przewiewne, nie gniją, dają się ciąć wzdłuż, służą kilka lat. Okrywamy nimi bezlistne drzewa, krzewy, pnącza, robimy z nich parawany.
- Biała agrowłóknina Najlepsza jest z polipropylenu o gramaturze 20-50 g/m kw. w płachtach lub rolkach albo kupowana na metry. Rozprasza światło, umożliwia krążenie powietrza, jest lekka, trwała i łatwa do przechowywania, jednak trudna do utylizacji. Nadaje się do okrywania roślin zimozielonych, ale nie tylko.
- Papier pakowy i tektura falista Chronią od mrozu, nie nagrzewają się i przepuszczają powietrze, odcinają jednak rośliny od światła. Chłoną wilgoć, ale i szybko wysychają. Okrywamy nim pnie i bezlistne gałęzie. Pudła kartonowe nakładamy na niewysokie rośliny, a wolną przestrzeń wypełniamy materiałem izolującym. Wiosną po rozdrobnieniu papier i tekturę możemy dołożyć do kompostu.
- Kora Jest tania, dobrze wygląda na rabatach, nie rozwiewa jej wiatr, z czasem przemienia się w próchnicę. Jej kilkucentymetrowa warstwa chroni glebę przed mrozem, wysychaniem i gwałtownymi wahaniami temperatury. Rozsypujemy ją wokół drzew, krzewów oraz na rabatach bylinowych. Nie powinno się jednak robić z niej kopczyków wokół młodych pni, by nie narażać drzew na obgryzanie przez nornice. Kora ma kwaśny odczyn, więc przy okrywaniu roślin lubiących obojętne lub zasadowe podłoże należy ją zmieszać z gruboziarnistym popiołem drzewnym.
- Suche liście Do okrywania nadają się tylko zdrowe, najlepiej dębowe i bukowe, bo wolno się rozkładają. Wypełnia się nimi wolne przestrzenie pod innymi osłonami. lub rozrzuca na rabatach i przykrywa patykami, by się nie rozwiały. Wiosną należy je z rabat usunąć. Unikajmy jednak przykrywania nimi najwcześniejszych bylin (przy zgrabianiu ich resztek łatwo o uszkodzenie młodych pędów, co powoduje, że np. tulipany lub narcyzy już nie zakwitną).
- Folia polietylenowa Przezroczysta nadaje się na namioty dla roślin zimozielonych. Przed mrozem skuteczniej chroni bąbelkowa, uniemożliwia jednak dostęp powietrza, więc osłony z niej muszą mieć otwory wentylacyjne. Folie sprawdzają się też jako daszki i plandeki chroniące przed deszczem (nie powinny jednak dotykać żywych części roślin). W słonecznych miejscach należy je osłonić, np. stroiszem, żeby się nadmiernie nie nagrzewały.
- Stroisz To gałęzie iglaków - przewiewne i suche okrycie, które chroni przed wiatrem i silnym słońcem, zatrzymuje śnieg, a także wprowadza nieco zieleni na zimowe rabaty. Najlepsze są gałęzie jodeł i sosen, bo nie gubią igieł. Wiosną stroisz bez trudu daje się usunąć z rabat. Gałązki możemy spalić w ognisku lub po rozdrobnieniu przeznaczyć na kompost.
- Tkanina cieniująca W sprzedaży jest kilka rodzajów zielonych lub białych tkanin, dzianin i siatek z folii polipropylenowej. Przepuszczają tylko 40-60 procent światła. Osłaniamy nimi przede wszystkim bukszpany, zwłaszcza formowane oraz różaneczniki. Trwałość takich materiałów wynosi minimum pięć lat. Sprzedawane są w rolkach lub na metry.
- Ziemia Z ziemi kompostowej lub wykopanej z rabat usypujemy kopczyki o wysokości 20-30 cm wokół podstawy krzewów i drzew, które wiosną krótko się przycina: róż wielkokwiatowych, hortensji krzewiastej i bukietowej oraz powojników.
Skomentuj:
Okrywanie roślin na zimę