Okrywamy rośliny ogrodowe na zimę
W naszym zmiennym i kapryśnym w ostatnich latach klimacie wiele ogrodowych roślin wymaga zabezpieczenia przed mrozami.
1 z 3
2 z 3
3 z 3
Zimą groźne dla roślin są silny mróz, nagłe skoki temperatury i wysuszające wiatry. Ucierpieć mogą młode siewki, świeżo posadzone okazy, a także importowane gatunki ciepłolubne oraz zimozielone krzewy liściaste i iglaste.
Dobre okrycie
Materiał, którym okrywamy rośliny, powinien być przewiewny. Nie może też zbytnio chłonąć wilgoci. Warto również zwrócić uwagę na to, by osłona była estetyczna i przy okazji zdobiła ogród.
Opatulanie roślin rozpoczynamy dopiero po jesiennych przymrozkach. Chodzi bowiem o to, by rośliny same przyzwyczaiły się do niskiej temperatury i wytworzyły mechanizmy obronne.
Warstwy chroniące przed zimnem nie powinny być przesadnie grube, a wiosną trzeba je zdjąć dość wcześnie, by rośliny nie zaparzyły się po nadejściu wyższej temperatury.
Materiał z ogrodu i z odzysku
Liście. Do okrywania roślin możemy wykorzystać suche, zdrowe liście zgrabione w ogrodzie. Najlepsze są dębowe i bukowe, bo nie gniją tak szybko jak inne. Rozsypujemy je na przykład pod świeżo posadzonym drzewem, okrywamy nimi byliny na rabacie lub rozety kwiatów dwuletnich. Aby nie zwiał ich wiatr, na stercie kładziemy kilka gałęzi, siatkę lub ażurowe lekkie koszyki. Takie okrycie zdejmujemy wiosną.
Gałązki roślin iglastych. Jeśli mamy w ogrodzie sporą sosnę lub jodłę, możemy z niej ściąć gałązki i okryć nimi byliny, gatunki roślin skalnych czy młode drzewka. To przewiewny materiał, który także ocienia nieco rośliny i chroni je przed wiatrem. Wiosną okrycie trzeba zdjąć.
Ziemia. Obsypuje się nią zazwyczaj podstawy pędów róż, hortensji i powojników oraz młodych drzewek owocowych. Takie kopczyki powinny mieć najwyżej 30 cm wysokości.
Papier. Najlepszy jest pakowy oraz tektura falista. Owijamy nim pędy młodych wrażliwych drzewek. Papier przepuszcza powietrze, ale nie światło, dlatego nie nadaje się do osłaniania gatunków zimozielonych, w tkankach których zimą zachodzi fotosynteza.
Materiał ze sklepu
Biała agrowłóknina. Ma same zalety, bo chroni przed utratą ciepła, a jednocześnie jest przewiewna. Przepuszcza światło, ale też trochę je rozprasza, co jest korzystne dla gatunków zimotrwałych. Agrowłóknina nie pozwala liściom czy igłom nagrzać się nadmiernie od słońca, dzięki czemu nie odczuwają one skutków spadku temperatury nocą. Jest lekka, nawet jeśli użyjemy kilku warstw, i przepuszcza wodę.
Przekompostowana kora. Materiał ten chroni korzenie przed mrozem, a także niweluje skutki wahań temperatury. Zabezpiecza je również przed wysychaniem. Jeśli mocno zamarznie, wiosną zbyt powoli rozmarza, uniemożliwiając korzeniom pobieranie wody. Wówczas trzeba korę polewać wodą.
Warstwa kory, którą wysypujemy glebę, powinna wynosić około 5 cm. Po kilku latach kora rozłoży się i powstanie z niej próchnica. Pamiętajmy jednak, że w pewnym stopniu zakwasza ona glebę, bo jej odczyn (pH) wynosi 4,3-4,5. Poza tym podczas procesu rozkładu kory mikroorganizmy zużywają azot zawarty w glebie. Jego zasoby trzeba więc uzupełniać.
Słoma. Chochoły z mat słomianych dobrze chronią przed zimnem. Są też przewiewne, ale nie przepuszczają światła - dlatego nie nadają się do owijania krzewów o zimozielonych liściach.
Siatka cieniująca. Ma formę dzianiny lub tkaniny - zielonej bądź białej. Służy do cieniowania gatunków zimozielonych, na przykład laurowiśni, aby nadmiernie nie nagrzewały się przy słonecznej pogodzie zimą (przy bezchmurnej pogodzie noce są zwykle mroźne, a huśtawka temperatury powoduje zasychanie liści i pędów).
Folia polietylenowa. Można nią owinąć rośliny, pozostawiając jednak sporo szpar, bo materiał ten nie przepuszcza powietrza. Folia bąbelkowa lepiej chroni przed zimnem niż zwykła, ale również nie jest przewiewna.
Dobre okrycie
Materiał, którym okrywamy rośliny, powinien być przewiewny. Nie może też zbytnio chłonąć wilgoci. Warto również zwrócić uwagę na to, by osłona była estetyczna i przy okazji zdobiła ogród.
Opatulanie roślin rozpoczynamy dopiero po jesiennych przymrozkach. Chodzi bowiem o to, by rośliny same przyzwyczaiły się do niskiej temperatury i wytworzyły mechanizmy obronne.
Warstwy chroniące przed zimnem nie powinny być przesadnie grube, a wiosną trzeba je zdjąć dość wcześnie, by rośliny nie zaparzyły się po nadejściu wyższej temperatury.
Materiał z ogrodu i z odzysku
Liście. Do okrywania roślin możemy wykorzystać suche, zdrowe liście zgrabione w ogrodzie. Najlepsze są dębowe i bukowe, bo nie gniją tak szybko jak inne. Rozsypujemy je na przykład pod świeżo posadzonym drzewem, okrywamy nimi byliny na rabacie lub rozety kwiatów dwuletnich. Aby nie zwiał ich wiatr, na stercie kładziemy kilka gałęzi, siatkę lub ażurowe lekkie koszyki. Takie okrycie zdejmujemy wiosną.
Gałązki roślin iglastych. Jeśli mamy w ogrodzie sporą sosnę lub jodłę, możemy z niej ściąć gałązki i okryć nimi byliny, gatunki roślin skalnych czy młode drzewka. To przewiewny materiał, który także ocienia nieco rośliny i chroni je przed wiatrem. Wiosną okrycie trzeba zdjąć.
Ziemia. Obsypuje się nią zazwyczaj podstawy pędów róż, hortensji i powojników oraz młodych drzewek owocowych. Takie kopczyki powinny mieć najwyżej 30 cm wysokości.
Papier. Najlepszy jest pakowy oraz tektura falista. Owijamy nim pędy młodych wrażliwych drzewek. Papier przepuszcza powietrze, ale nie światło, dlatego nie nadaje się do osłaniania gatunków zimozielonych, w tkankach których zimą zachodzi fotosynteza.
Materiał ze sklepu
Biała agrowłóknina. Ma same zalety, bo chroni przed utratą ciepła, a jednocześnie jest przewiewna. Przepuszcza światło, ale też trochę je rozprasza, co jest korzystne dla gatunków zimotrwałych. Agrowłóknina nie pozwala liściom czy igłom nagrzać się nadmiernie od słońca, dzięki czemu nie odczuwają one skutków spadku temperatury nocą. Jest lekka, nawet jeśli użyjemy kilku warstw, i przepuszcza wodę.
Przekompostowana kora. Materiał ten chroni korzenie przed mrozem, a także niweluje skutki wahań temperatury. Zabezpiecza je również przed wysychaniem. Jeśli mocno zamarznie, wiosną zbyt powoli rozmarza, uniemożliwiając korzeniom pobieranie wody. Wówczas trzeba korę polewać wodą.
Warstwa kory, którą wysypujemy glebę, powinna wynosić około 5 cm. Po kilku latach kora rozłoży się i powstanie z niej próchnica. Pamiętajmy jednak, że w pewnym stopniu zakwasza ona glebę, bo jej odczyn (pH) wynosi 4,3-4,5. Poza tym podczas procesu rozkładu kory mikroorganizmy zużywają azot zawarty w glebie. Jego zasoby trzeba więc uzupełniać.
Słoma. Chochoły z mat słomianych dobrze chronią przed zimnem. Są też przewiewne, ale nie przepuszczają światła - dlatego nie nadają się do owijania krzewów o zimozielonych liściach.
Siatka cieniująca. Ma formę dzianiny lub tkaniny - zielonej bądź białej. Służy do cieniowania gatunków zimozielonych, na przykład laurowiśni, aby nadmiernie nie nagrzewały się przy słonecznej pogodzie zimą (przy bezchmurnej pogodzie noce są zwykle mroźne, a huśtawka temperatury powoduje zasychanie liści i pędów).
Folia polietylenowa. Można nią owinąć rośliny, pozostawiając jednak sporo szpar, bo materiał ten nie przepuszcza powietrza. Folia bąbelkowa lepiej chroni przed zimnem niż zwykła, ale również nie jest przewiewna.
Skomentuj:
Okrywamy rośliny ogrodowe na zimę