Karmniki dla ptaków. Gospoda pod chmurką
Masz karmnik dla ptaków w ogrodzie lub na balkonie? Jeśli w zimie ptaki na naszym balkonie znajdą coś do jedzenia i picia, odwiedzą go bez specjalnego zaproszenia.
1 z 2
2 z 2
Typowo leśne ptaki trzymają się z dala od domów, lecz gdy doskwiera im chłód, w poszukiwaniu pożywienia zapędzają się aż pod nasze okna. Jeśli gdzieś w okolicy jest las lub park, istnieje szansa, że zobaczymy je wreszcie z bliska.
Odwiedzające nas ptaki gustują w różnych typach pokarmu. Podczas gdy jednym odpowiadają twarde i suche ziarna zbóż, inne potrzebują diety wysoce energetycznej - oleistych nasion czy nawet zwierzęcego tłuszczu. Wśród ptaków mamy również owocożerców; tym zaserwujmy surowe jabłko, suszoną jarzębinę czy berberys.
Uwaga, w zimie ptaki też piją. W naturze poszukują wody przy brzegach niezamarzających strumieni lub wydziobują śnieg. W bezśnieżne, bardzo mroźne zimy woda jest dla nich towarem deficytowym i chociaż w poidełku szybko zamienia się w lód, nie rezygnujmy z jej podawania. Buszujące w wodzie ptaki nie pozwolą jej zamarznąć.
Podczas każdej ptasiej biesiady pod karmnikiem często powstaje bałagan. O ile nie ma to większego znaczenia w ogródku, o tyle na balkonie może stwarzać kłopot. Spadające ziarna, okruchy czy łuski nasion zaśmiecają otoczenie i mogą stać się udręką nie tylko dla nas, lecz także sąsiadów czy przechodzących pod balkonem osób. Żeby tego uniknąć, podczas dokarmiania zachowajmy umiar. Do tradycyjnych domków sypmy pokarm niewielkimi porcjami. Starajmy się też nie mieszać różnych jego rodzajów, np. suszonych owoców ze słonecznikiem - stadko sikorek czy wróbli w mig pochłonie tłuste ziarenka, a owoce po prostu wyrzuci na zewnątrz.
Do podawania pokarmów sypkich (nasiona, ziarna, suszone owoce) idealne są karmniki samodozujące, tzw. automatyczne, wyposażone w więcej niż jedną komorę na karmę. Tego rodzaju stołówka ma same zalety. Pokarm dawkowany jest w miarę potrzeby. Kiedy ptaki wydziobują go z półeczki, sam wysypuje się z pojemnika - nigdy nie zalega w nadmiarze i nie moknie na deszczu. Dodatkowym plusem takich karmników jest możliwość wypełnienia ich różnymi rodzajami pokarmów. W ten sposób w jednym karmniku zaoferujemy strawę wielu gatunkom ptaków, i to bez obawy, że jej część się zmarnuje. Pamiętajmy też, że nawet z mieszanki różnych nasion przeznaczonych dla danego gatunku ptaki wydziobują najpierw to, co im najbardziej smakuje, do reszty zaś wracają, kiedy dokuczy im prawdziwy głód.
A gdzie powiesić karmnik? Najlepsze są zakątki zaciszne i niezbyt nasłonecznione. W mocno nagrzewających się częściach balkonu nie powinniśmy wywieszać np. tak lubianej przez sikorki, dzięcioły czy kowaliki słoniny - w takich warunkach, zwłaszcza gdy nie ma mrozu, szybko jełczeje.
Odwiedzające nas ptaki gustują w różnych typach pokarmu. Podczas gdy jednym odpowiadają twarde i suche ziarna zbóż, inne potrzebują diety wysoce energetycznej - oleistych nasion czy nawet zwierzęcego tłuszczu. Wśród ptaków mamy również owocożerców; tym zaserwujmy surowe jabłko, suszoną jarzębinę czy berberys.
Uwaga, w zimie ptaki też piją. W naturze poszukują wody przy brzegach niezamarzających strumieni lub wydziobują śnieg. W bezśnieżne, bardzo mroźne zimy woda jest dla nich towarem deficytowym i chociaż w poidełku szybko zamienia się w lód, nie rezygnujmy z jej podawania. Buszujące w wodzie ptaki nie pozwolą jej zamarznąć.
Podczas każdej ptasiej biesiady pod karmnikiem często powstaje bałagan. O ile nie ma to większego znaczenia w ogródku, o tyle na balkonie może stwarzać kłopot. Spadające ziarna, okruchy czy łuski nasion zaśmiecają otoczenie i mogą stać się udręką nie tylko dla nas, lecz także sąsiadów czy przechodzących pod balkonem osób. Żeby tego uniknąć, podczas dokarmiania zachowajmy umiar. Do tradycyjnych domków sypmy pokarm niewielkimi porcjami. Starajmy się też nie mieszać różnych jego rodzajów, np. suszonych owoców ze słonecznikiem - stadko sikorek czy wróbli w mig pochłonie tłuste ziarenka, a owoce po prostu wyrzuci na zewnątrz.
Do podawania pokarmów sypkich (nasiona, ziarna, suszone owoce) idealne są karmniki samodozujące, tzw. automatyczne, wyposażone w więcej niż jedną komorę na karmę. Tego rodzaju stołówka ma same zalety. Pokarm dawkowany jest w miarę potrzeby. Kiedy ptaki wydziobują go z półeczki, sam wysypuje się z pojemnika - nigdy nie zalega w nadmiarze i nie moknie na deszczu. Dodatkowym plusem takich karmników jest możliwość wypełnienia ich różnymi rodzajami pokarmów. W ten sposób w jednym karmniku zaoferujemy strawę wielu gatunkom ptaków, i to bez obawy, że jej część się zmarnuje. Pamiętajmy też, że nawet z mieszanki różnych nasion przeznaczonych dla danego gatunku ptaki wydziobują najpierw to, co im najbardziej smakuje, do reszty zaś wracają, kiedy dokuczy im prawdziwy głód.
A gdzie powiesić karmnik? Najlepsze są zakątki zaciszne i niezbyt nasłonecznione. W mocno nagrzewających się częściach balkonu nie powinniśmy wywieszać np. tak lubianej przez sikorki, dzięcioły czy kowaliki słoniny - w takich warunkach, zwłaszcza gdy nie ma mrozu, szybko jełczeje.
Skomentuj:
Karmniki dla ptaków. Gospoda pod chmurką