Impregnacja drewna - 6 najczęstszych błędów
Gołe deski na tarasie, charakterystyczne chrupanie w ścianie, na które machamy ręką, czy nakładanie środków ochronnych według swojego uznania - to bardzo częste grzeszki majsterkowiczów. Niefrasobliwość może się jednak na nas odbić w przyszłości. Dlaczego? Z błędami najczęściej popełnianymi przy impregnacji rozprawia się doradca techniczny Altax, Andrzej Wójcik.
1 z 3
2 z 3
3 z 3
Błąd pierwszy - źle dobieramy drewno
Sosna, dąb czy merbau - każdy gatunek drewna ma inne właściwości. Poczynając od twardości i współczynnika skurczu, a kończąc na zawartości olejków i kolorze. Jeśli wiemy, jakie cechy są charakterystyczne dla danego gatunku, będziemy w stanie lepiej go dobrać ze względu na przeznaczenie. Na tarasy wybierajmy drewno twarde i odporne na wilgoć. Jako drewno konstrukcyjne, doskonale sprawdzi się popularna sosna, a przy doborze drewna do budowy stołu, w większym stopniu mogą decydować względy estetyczne.
Błąd drugi - źle dobieramy środki dekoracyjno-ochronne
Lakier, olej, lakierobejca - każdy produkt ma swoje właściwości. Warto je poznać, zanim zabierzemy się za impregnowanie. Szczególnie, jeśli wiemy, że deski będą intensywnie użytkowane. Lakier tworzy twardą powłokę, doskonale sprawdzi się więc na parkietach. Z kolei olej wnika głęboko w drewno i chroni je przed wilgocią, będzie zatem doskonały na taras. Lakierobejca nada się na pomalowanie ogrodzenia, a emalia - do odnowienia zniszczonych mebli. Pamiętajmy, że każdy produkt do impregnacji ma inne właściwości i daje inny efekt.
Błąd trzeci - nie czytamy etykiet
Bywa, że użytkownicy malują drewno "po swojemu", a potem są niezadowoleni z efektu, zniechęcają się do danego produktu i samodzielnego majsterkowania. A przecież nie musi tak być. Zaufajmy rekomendacji producenta, czytajmy etykiety, na których powinny znaleźć się informacje o właściwościach produktu i instrukcja aplikacji. To nie tylko ułatwi pracę, ale i pozwoli osiągnąć pożądany efekt.
Błąd czwarty - ignorujemy problemy
Na deskach pojawił się szarawy nalot? Ogrodzenie pojaśniało w nasłonecznionej części ogrodu? Lakier miejscami się przetarł? Bywa, że jesteśmy mistrzami w odkładaniu prac remontowych w nieskończoność. W rezultacie bardzo łatwo doprowadzić do sytuacji, w której szkód na podniszczonym drewnie nie da się już odwrócić. Lepiej zlikwidować problem w zalążku. Drewno nie ozdrowieje cudownym sposobem, a powłoka sama się nie odnowi. Im wcześniej zaczniemy działać, jeśli zauważymy problem, tym mniej pracy i mniej nakładów pieniężnych będzie to od nas wymagało.
Błąd piąty - nie sprawdzamy stanu drewna
Dotyczy to zwłaszcza drewna na zewnątrz, które jest narażone na działanie wilgoci i różnych temperatur. Najlepiej jest wyrobić w sobie nawyk - po zimie sprawdzamy czy powłoka nie popękała, nie przetarła się lub deski nie zaatakował grzyb. A na jesieni przygotowujemy elementy drewniane do zimowania. W przypadku mebli ogrodowych, czasem wystarczy je po prostu umyć przed zamknięciem w komórce czy garażu.
Błąd szósty- źle się zabieramy za remont
Przed remontem przygotujmy sobie czyste narzędzia, oczyśćmy powierzchnię. Jeśli trzeba - przetrzyjmy papierem ściernym. Przy pracach na zewnątrz domu, prozaicznym może wydawać się nawyk sprawdzania pogody, ale warto wiedzieć, że wilgotne drewno nie przyjmuje większości środków. Ponadto, produkt powinien mieć odpowiednią konsystencję, a na to wpływa temperatura otoczenia (idealna temperatura wynosi od 5 do 20 stopni Celsjusza). Do impregnacji drewna zabierajmy się więc z głową.
Zasady konserwacji drewna
Prace konserwacyjne w ogrodzie najlepiej wykonywać wiosną, latem i wczesną jesienią. Większość produktów dekoracyjno-ochronnych należy nakładać bowiem w odpowiednich warunkach:
- Temperatura powietrza
Powinna wynosić od +5 do +20 st. C, tak, żeby preparaty nie schły ani za szybko, ani za wolno. Jeśli będzie za zimno, to mogą powstać nieestetyczne zakładki na krawędziach łączenia kolejnych warstw (np. w przypadku lakieru) lub też cienka, lekko świecąca powłoka, kiedy to środek nie zdąży wniknąć w głąb drewna (w przypadku oleju).
Jeśli będzie za ciepło, to przy produktach rozpuszczalnikowych benzyna za szybko odparuje w powietrze, co utrudni lub nawet uniemożliwi wprowadzenie biocydów i pigmentów w drewno (bo zabraknie nośnika). Przy wodnych impregnatach, produkt wysycha za szybko i mogą tworzyć się zakładki, przebarwienia.
- Pora dnia
Najlepsza pora dnia to słoneczne popołudnie, kiedy nie ma jeszcze rosy - drewno nie może być zbyt wilgotne. Jeśli takie będzie, nie przyjmie środka.
Sosna, dąb czy merbau - każdy gatunek drewna ma inne właściwości. Poczynając od twardości i współczynnika skurczu, a kończąc na zawartości olejków i kolorze. Jeśli wiemy, jakie cechy są charakterystyczne dla danego gatunku, będziemy w stanie lepiej go dobrać ze względu na przeznaczenie. Na tarasy wybierajmy drewno twarde i odporne na wilgoć. Jako drewno konstrukcyjne, doskonale sprawdzi się popularna sosna, a przy doborze drewna do budowy stołu, w większym stopniu mogą decydować względy estetyczne.
Błąd drugi - źle dobieramy środki dekoracyjno-ochronne
Lakier, olej, lakierobejca - każdy produkt ma swoje właściwości. Warto je poznać, zanim zabierzemy się za impregnowanie. Szczególnie, jeśli wiemy, że deski będą intensywnie użytkowane. Lakier tworzy twardą powłokę, doskonale sprawdzi się więc na parkietach. Z kolei olej wnika głęboko w drewno i chroni je przed wilgocią, będzie zatem doskonały na taras. Lakierobejca nada się na pomalowanie ogrodzenia, a emalia - do odnowienia zniszczonych mebli. Pamiętajmy, że każdy produkt do impregnacji ma inne właściwości i daje inny efekt.
Błąd trzeci - nie czytamy etykiet
Bywa, że użytkownicy malują drewno "po swojemu", a potem są niezadowoleni z efektu, zniechęcają się do danego produktu i samodzielnego majsterkowania. A przecież nie musi tak być. Zaufajmy rekomendacji producenta, czytajmy etykiety, na których powinny znaleźć się informacje o właściwościach produktu i instrukcja aplikacji. To nie tylko ułatwi pracę, ale i pozwoli osiągnąć pożądany efekt.
Błąd czwarty - ignorujemy problemy
Na deskach pojawił się szarawy nalot? Ogrodzenie pojaśniało w nasłonecznionej części ogrodu? Lakier miejscami się przetarł? Bywa, że jesteśmy mistrzami w odkładaniu prac remontowych w nieskończoność. W rezultacie bardzo łatwo doprowadzić do sytuacji, w której szkód na podniszczonym drewnie nie da się już odwrócić. Lepiej zlikwidować problem w zalążku. Drewno nie ozdrowieje cudownym sposobem, a powłoka sama się nie odnowi. Im wcześniej zaczniemy działać, jeśli zauważymy problem, tym mniej pracy i mniej nakładów pieniężnych będzie to od nas wymagało.
Błąd piąty - nie sprawdzamy stanu drewna
Dotyczy to zwłaszcza drewna na zewnątrz, które jest narażone na działanie wilgoci i różnych temperatur. Najlepiej jest wyrobić w sobie nawyk - po zimie sprawdzamy czy powłoka nie popękała, nie przetarła się lub deski nie zaatakował grzyb. A na jesieni przygotowujemy elementy drewniane do zimowania. W przypadku mebli ogrodowych, czasem wystarczy je po prostu umyć przed zamknięciem w komórce czy garażu.
Błąd szósty- źle się zabieramy za remont
Przed remontem przygotujmy sobie czyste narzędzia, oczyśćmy powierzchnię. Jeśli trzeba - przetrzyjmy papierem ściernym. Przy pracach na zewnątrz domu, prozaicznym może wydawać się nawyk sprawdzania pogody, ale warto wiedzieć, że wilgotne drewno nie przyjmuje większości środków. Ponadto, produkt powinien mieć odpowiednią konsystencję, a na to wpływa temperatura otoczenia (idealna temperatura wynosi od 5 do 20 stopni Celsjusza). Do impregnacji drewna zabierajmy się więc z głową.
Zasady konserwacji drewna
Prace konserwacyjne w ogrodzie najlepiej wykonywać wiosną, latem i wczesną jesienią. Większość produktów dekoracyjno-ochronnych należy nakładać bowiem w odpowiednich warunkach:
- Temperatura powietrza
Powinna wynosić od +5 do +20 st. C, tak, żeby preparaty nie schły ani za szybko, ani za wolno. Jeśli będzie za zimno, to mogą powstać nieestetyczne zakładki na krawędziach łączenia kolejnych warstw (np. w przypadku lakieru) lub też cienka, lekko świecąca powłoka, kiedy to środek nie zdąży wniknąć w głąb drewna (w przypadku oleju).
Jeśli będzie za ciepło, to przy produktach rozpuszczalnikowych benzyna za szybko odparuje w powietrze, co utrudni lub nawet uniemożliwi wprowadzenie biocydów i pigmentów w drewno (bo zabraknie nośnika). Przy wodnych impregnatach, produkt wysycha za szybko i mogą tworzyć się zakładki, przebarwienia.
- Pora dnia
Najlepsza pora dnia to słoneczne popołudnie, kiedy nie ma jeszcze rosy - drewno nie może być zbyt wilgotne. Jeśli takie będzie, nie przyjmie środka.
Skomentuj:
Impregnacja drewna - 6 najczęstszych błędów