Grabić liście czy nie grabić? [Ekspert radzi]
Piszcie do nas, jeśli macie problem. Nasi eksperci są do Waszej dyspozycji. Odpowiedzi przyślemy e-mailem, a wybrane zagadnienia opublikujemy na łamach pisma.
Jedni znajomi radzą, by usuwać liście z ogrodu, inni, by je pozostawić do wiosny. Jak powinnam postąpić?
Pyta: Agnieszka Skik
Kacper Kowalczyk: Utylizacja liści powoduje, że nasz ogród staje się sterylny. Nie ma w nim jeży, jaszczurek czy ropuch, a z owadów mamy do czynienia głównie ze szkodnikami. Spróbujmy zatem wydzielić niewielki fragment ogrodu, gdzie po zgrabieniu wysypiemy liście i zostawimy ich stertę aż do następnej wiosny. W ten sposób przyczynimy się do zachowania bioróżnorodności - oznacza to, że w tak zagospodarowanym miejscu zamieszkają m.in. dżdżownice oraz chrząszcze z rodziny kusaków zjadające korniki. Pozostawienie liści pozwoli słowikom powyjadać z nich owady i nasycić się nimi przed jesienną wędrówką, a zimą ich sterty będą stanowić dobrą kryjówkę dla wielu małych zwierząt.
Wiosną liście, z wyjątkiem bogatych w garbniki dębów i orzechów włoskich, przerzucamy na kompost. Spod kasztanowca zaś usuwamy je już jesienią, by uniemożliwić zimowanie poczwarek szrotówka - szkodnika tych drzew.
Skomentuj:
Grabić liście czy nie grabić? [Ekspert radzi]