Jak budzimy kaktusy [Ekspert radzi]
Przez całą zimę moje kaktusy przebywały w piwnicy, a teraz są trochę pomarszczone. Czy to objaw choroby? Pyta: Adam Pijanowski
Alicja Gawryś: To naturalne, że kaktusy po kilkumiesięcznym przesuszeniu podłoża straciły nieco wody. Przy odpowiednim traktowaniu z pewnością wrócą do dobrej formy. Nie można jednak nagle zacząć intensywnie ich podlewać. Budzenie z zimowego snu, który spędziły w chłodnym pomieszczeniu, powinno się odbywać powoli i stopniowo.
Przynosimy je z piwnicy i... nie stawiamy od razu na słonecznym parapecie, lecz w niewielkim od niego oddaleniu albo za firanką, by przyzwyczaiły się do ostrzejszego światła. Poza tym wietrzymy często pomieszczenie, aby skok temperatury nie był zbyt nagły. Ostrożnie podchodzimy też do podlewania. Najlepiej rozpocząć od delikatnego zraszania kaktusa letnią wodą w pogodny dzień. Postępujemy tak przez 10-14 dni, aż zauważymy lekkie zazielenienie tkanek na szczycie rośliny. To oznacza, że rozpoczęła ona wzrost i można zacząć ją podlewać. Wodę wlewamy na podstawkę, by podłoże wchłonęło ją od dołu. Za kilka dni powtarzamy zabieg. Dawki wody muszą być bardzo małe (górna warstwa podłoża nie powinna zwilgotnieć). Wkrótce kaktusy wytworzą pąki kwiatowe. Od tej chwili możemy nieco zwiększyć podlewanie.
Jeśli po przyniesieniu roślin z piwnicy zauważymy, że korzenie szczelnie wypełniły doniczkę, wymieńmy ją na trochę większą. Na dno nowej sypiemy odrobinę żwiru, a następnie warstwę ziemi do kaktusów. Wstawiamy bryłę korzeniową i delikatnie uzupełniamy ilość podłoża. Przez najbliższe 2-3 tygodnie roślin nie podlewamy.
Nasz ekspert: Alicja Gawryś, mgr inż. ogrodnictwa
Skomentuj:
Jak budzimy kaktusy [Ekspert radzi]