Krzewy ozdobne: złotokap - niedoceniony krzew
Przy opisach różnych gatunków drzew i krzewów często można przeczytać, że dana roślina jest niedoceniana i zasługuje na większe rozpropagowanie. To zdanie w przypadku złotokapów jest jednak wyjątkowo aktualne i aż chciałoby się zawołać: sadźmy złotokapy!
1 z 8
2 z 8
3 z 8
4 z 8
5 z 8
6 z 8
7 z 8
8 z 8
Kto w drugiej połowie maja odwiedzał Ogród Botaniczny w warszawskich Alejach Ujazdowskich, nie mógł nie zachwycić się szpalerem kwitnących złotokapów przed bramą wejściową. Szkoda, że trudno znaleźć w Polsce więcej takich przykładów. A przecież niejeden miłośnik ogrodów nieraz widział fotografie przedstawiające tunele wykonane z rozpiętych na rusztowaniach krzewów, tzw. bindaże, które w czasie kwitnienia dają wrażenie tak nieziemskie, że samo zdjęcie zapiera dech. Jak przyjemnie usiąść w tak wspaniałym zakątku!
Dwa plus jeden
Mamy dwa gatunki złotokapów, obydwa europejskie: złotokap pospolity (Laburnum anagyroides) i alpejski (L. alpinum), jest także ich mieszaniec - złotokap Waterera (L. x watereri). Są to duże krzewy lub małe drzewa o nisko osadzonych pniach. Dorastają do 5-7 m. Mają wzniesione, wyprostowane gałęzie, szczególnie w dolnej połowie. Górne wierzchołki pędów mogą lekko przewisać, szczególnie w starszym wieku, co nadaje roślinie pokrój odwróconego stożka o kulistym wierzchołku, coraz szerszego z wiekiem. Młode pędy są zielonkawe, ale nie ma to większego znaczenia dekoracyjnego. Złotokap pospolity ma gałązki miękko owłosione, alpejski zaś z reguły nagie. Liście tych krzewów są złożone, składają się z trzech jajowatych, siedzących listków.
Kwiaty złotokapów rozwijają się w maju-czerwcu (u alpejskiego o jakiś tydzień później), i to one są dla nas najistotniejsze. To zwisające pionowo w dół grona żółtych, dwucentymetrowej długości kwiatów o budowie "motylkowej". W przypadku złotokapu pospolitego kwiatostany mają 10-20 cm długości i nie pachną. Złotokap alpejski ma kwiatostany trochę dłuższe, 20-30-centymetrowe i pachnące, zaś złotokap Waterera 40-centymetrowe, wspaniałe i wonne, tworzące w masie prawdziwy złoty deszcz. Największym rekordzistą jest odmiana 'Vossii' wyselekcjonowana jeszcze w XIX wieku w Holandii, wyróżniająca się półmetrowymi kwiatostanami, a także zwartym pokrojem. To zdecydowanie najpiękniejsza odmiana, dlatego jest najbardziej popularna.
Po przekwitnięciu krzewy nie stanowią w ogrodzie specjalnej ozdoby. Dlatego w ich sąsiedztwie sadzi się gatunki, które kwitną później, latem, a jesienią ładnie się przebarwiają. Jedynie rzadko dostępny w sprzedaży złotokap alpejski 'Aureum' ma żółte liście, których barwa utrzymuje się od wiosny do jesieni.
Wymagania: Słońce i ciepło
Wymagania złotokapów są niewielkie. Krzewy te świetnie sobie radzą na każdym podłożu, włączając w to gleby piaszczyste i ubogie, a także umiarkowanie ciężkie i gliniaste, od lekko kwaśnych do zasadowych i wapiennych. Za to zdecydowanie potrzebują dużo słońca i ciepła. Im więcej cienia, tym słabsze jest kwitnienie. Niekiedy wspomina się o niezupełnej odporności na mróz, ale ogranicza się ona raczej do przemarzania najmłodszych pędów w czasie najsilniejszych mrozów. Rośliny dobrze znoszą suszę i miejskie warunki. Ze względu na luźny, rozległy system korzeniowy, uniemożliwiający przesadzanie złotokapów w starszym wieku w ogrodzie sadzić należy wyłącznie okazy uprawiane w pojemnikach. W pobliżu pól i lasów należy uważać na sarny, zające i króliki, które lubią obgryzać korę tych krzewów. Uwaga! dla ludzi jest to roślina silnie trująca.
Sadzenie: Złote bindaże
Złotokapy można sadzić zarówno pojedynczo, jak i w grupach - wtedy masa ich kwiatów daje największy efekt. Oczywiście najbardziej polecam odmianę 'Vossii' złotokapu Waterera. Świetnie sprawdza się posadzona samotnie, ale także w otoczeniu innych drzew i krzewów. W roli pojedynczo sadzonych okazów sprawdzają się również inne odmiany złotokapu alpejskiego - 'Pendulum' o zwisających pędach czy karłowa 'Sunspire'. Są jednak trudne do zdobycia.
Generalnie złotokapy rosną dość szybko i na pierwsze obfite kwitnienie nie trzeba długo czekać. Wspomniane we wstępie bindaże z rozpinanych na łukowatych konstrukcjach krzewów to bardzo kusząca i warta zachodu propozycja dla każdego, kto dysponuje odpowiednią przestrzenią.
Możemy również rozpinać pędy krzewów na altanach czy pergolach i przy okazji mieszać z niebieskimi glicyniami kwitnącymi mniej więcej w tej samej porze. Pamiętajmy tylko, żeby odpowiednio ciąć to szybko rosnące pnącze, żeby nie zdominowało i nie zarosło złotokapu. Cięcie samego złotokapu najlepiej przeprowadzać zaraz po kwitnieniu, chociaż należy robić to z umiarem - krzewy te źle znoszą skracanie pędów i słabo się później rozkrzewiają.
Jest to roślina w polskich ogrodach niedoceniana, a przecież zdecydowanie godna szerszego rozpropagowania. Widok krzewu złotokapu w okresie kwitnienia po prostu zapiera dech w piersiach.
Widziałam takie obrazki w Anglii, Holandii i we Francji, gdzie krzewy te rozpina się na specjalnych rusztowaniach, tak by tworzyły kwitnące tunele (w historycznych ogrodach takie konstrukcje zwano "bindażami").
Ale nawet pojedynczo posadzony złotokap robi duże wrażenie, kiedy obsypuje się długimi gronami intensywnie złocistożółtych kwiatów. Warto go posadzić w ogrodzie w dobrze wyeksponowanym miejscu.
Krzew to, drzewko czy pnącze?
Takie pytanie pojawia się, gdy mowa o złotokapie. Tymczasem wszystko zależy od sposobu prowadzenia.
W naturze roślina ta jest najczęściej wysokim i rozłożystym krzewem o wielu pniach.
W sklepach ogrodniczych jest jednak sprzedawana najczęściej jako małe jednopniowe drzewko. Tak prowadzona może dorosnąć w ogrodzie nawet do 5 metrów. Gałązki wybijające z głównego pnia trzeba wtedy systematycznie usuwać, jeśli chcemy zachować wygląd drzewka.
Jeśli jednak posadzimy złotokap przy solidnym rusztowaniu i będziemy przywiązywać młode pędy rośliny, naginając je do kształtu podpory, z czasem zacznie ona przypominać potężne pnącze, choć z natury wcale nim nie jest.
Złotokap jest więc rośliną elastyczną w pełni znaczenia tego słowa i potrafi dopasować się do potrzeb każdego ogrodu.
Dwa plus jeden
Mamy dwa gatunki złotokapów, obydwa europejskie: złotokap pospolity (Laburnum anagyroides) i alpejski (L. alpinum), jest także ich mieszaniec - złotokap Waterera (L. x watereri). Są to duże krzewy lub małe drzewa o nisko osadzonych pniach. Dorastają do 5-7 m. Mają wzniesione, wyprostowane gałęzie, szczególnie w dolnej połowie. Górne wierzchołki pędów mogą lekko przewisać, szczególnie w starszym wieku, co nadaje roślinie pokrój odwróconego stożka o kulistym wierzchołku, coraz szerszego z wiekiem. Młode pędy są zielonkawe, ale nie ma to większego znaczenia dekoracyjnego. Złotokap pospolity ma gałązki miękko owłosione, alpejski zaś z reguły nagie. Liście tych krzewów są złożone, składają się z trzech jajowatych, siedzących listków.
Kwiaty złotokapów rozwijają się w maju-czerwcu (u alpejskiego o jakiś tydzień później), i to one są dla nas najistotniejsze. To zwisające pionowo w dół grona żółtych, dwucentymetrowej długości kwiatów o budowie "motylkowej". W przypadku złotokapu pospolitego kwiatostany mają 10-20 cm długości i nie pachną. Złotokap alpejski ma kwiatostany trochę dłuższe, 20-30-centymetrowe i pachnące, zaś złotokap Waterera 40-centymetrowe, wspaniałe i wonne, tworzące w masie prawdziwy złoty deszcz. Największym rekordzistą jest odmiana 'Vossii' wyselekcjonowana jeszcze w XIX wieku w Holandii, wyróżniająca się półmetrowymi kwiatostanami, a także zwartym pokrojem. To zdecydowanie najpiękniejsza odmiana, dlatego jest najbardziej popularna.
Po przekwitnięciu krzewy nie stanowią w ogrodzie specjalnej ozdoby. Dlatego w ich sąsiedztwie sadzi się gatunki, które kwitną później, latem, a jesienią ładnie się przebarwiają. Jedynie rzadko dostępny w sprzedaży złotokap alpejski 'Aureum' ma żółte liście, których barwa utrzymuje się od wiosny do jesieni.
Wymagania: Słońce i ciepło
Wymagania złotokapów są niewielkie. Krzewy te świetnie sobie radzą na każdym podłożu, włączając w to gleby piaszczyste i ubogie, a także umiarkowanie ciężkie i gliniaste, od lekko kwaśnych do zasadowych i wapiennych. Za to zdecydowanie potrzebują dużo słońca i ciepła. Im więcej cienia, tym słabsze jest kwitnienie. Niekiedy wspomina się o niezupełnej odporności na mróz, ale ogranicza się ona raczej do przemarzania najmłodszych pędów w czasie najsilniejszych mrozów. Rośliny dobrze znoszą suszę i miejskie warunki. Ze względu na luźny, rozległy system korzeniowy, uniemożliwiający przesadzanie złotokapów w starszym wieku w ogrodzie sadzić należy wyłącznie okazy uprawiane w pojemnikach. W pobliżu pól i lasów należy uważać na sarny, zające i króliki, które lubią obgryzać korę tych krzewów. Uwaga! dla ludzi jest to roślina silnie trująca.
Sadzenie: Złote bindaże
Złotokapy można sadzić zarówno pojedynczo, jak i w grupach - wtedy masa ich kwiatów daje największy efekt. Oczywiście najbardziej polecam odmianę 'Vossii' złotokapu Waterera. Świetnie sprawdza się posadzona samotnie, ale także w otoczeniu innych drzew i krzewów. W roli pojedynczo sadzonych okazów sprawdzają się również inne odmiany złotokapu alpejskiego - 'Pendulum' o zwisających pędach czy karłowa 'Sunspire'. Są jednak trudne do zdobycia.
Generalnie złotokapy rosną dość szybko i na pierwsze obfite kwitnienie nie trzeba długo czekać. Wspomniane we wstępie bindaże z rozpinanych na łukowatych konstrukcjach krzewów to bardzo kusząca i warta zachodu propozycja dla każdego, kto dysponuje odpowiednią przestrzenią.
Możemy również rozpinać pędy krzewów na altanach czy pergolach i przy okazji mieszać z niebieskimi glicyniami kwitnącymi mniej więcej w tej samej porze. Pamiętajmy tylko, żeby odpowiednio ciąć to szybko rosnące pnącze, żeby nie zdominowało i nie zarosło złotokapu. Cięcie samego złotokapu najlepiej przeprowadzać zaraz po kwitnieniu, chociaż należy robić to z umiarem - krzewy te źle znoszą skracanie pędów i słabo się później rozkrzewiają.
Jest to roślina w polskich ogrodach niedoceniana, a przecież zdecydowanie godna szerszego rozpropagowania. Widok krzewu złotokapu w okresie kwitnienia po prostu zapiera dech w piersiach.
Widziałam takie obrazki w Anglii, Holandii i we Francji, gdzie krzewy te rozpina się na specjalnych rusztowaniach, tak by tworzyły kwitnące tunele (w historycznych ogrodach takie konstrukcje zwano "bindażami").
Ale nawet pojedynczo posadzony złotokap robi duże wrażenie, kiedy obsypuje się długimi gronami intensywnie złocistożółtych kwiatów. Warto go posadzić w ogrodzie w dobrze wyeksponowanym miejscu.
Krzew to, drzewko czy pnącze?
Takie pytanie pojawia się, gdy mowa o złotokapie. Tymczasem wszystko zależy od sposobu prowadzenia.
W naturze roślina ta jest najczęściej wysokim i rozłożystym krzewem o wielu pniach.
W sklepach ogrodniczych jest jednak sprzedawana najczęściej jako małe jednopniowe drzewko. Tak prowadzona może dorosnąć w ogrodzie nawet do 5 metrów. Gałązki wybijające z głównego pnia trzeba wtedy systematycznie usuwać, jeśli chcemy zachować wygląd drzewka.
Jeśli jednak posadzimy złotokap przy solidnym rusztowaniu i będziemy przywiązywać młode pędy rośliny, naginając je do kształtu podpory, z czasem zacznie ona przypominać potężne pnącze, choć z natury wcale nim nie jest.
Złotokap jest więc rośliną elastyczną w pełni znaczenia tego słowa i potrafi dopasować się do potrzeb każdego ogrodu.
Praktyczne wskazówki
W swoim naturalnym środowisku złotokapy porastają górzyste regiony centralnej i południowej Europy. Spotkać je można nawet na wysokości 2000 m n.p.m. To określa potrzeby tej rośliny. Preferuje ona mocno nasłonecznione stanowiska i gleby wapienne, ale i tu potrafi być elastyczna. Poradzi sobie całkiem dobrze na każdym podłożu, włączając w to gleby piaszczyste i ubogie, a także umiarkowanie ciężkie i gliniaste, a nawet lekko kwaśne.
Jedno, czego zdecydowanie nie lubi, to cień. W cieniu złotokapy bardzo słabo kwitną.
Czasami też można spotkać się z opinią, że złotokapy nie są w pełni odporne na mróz, ale nie jest to prawda. Największe nawet zimowe mrozy złotokapy przeżywają bez problemów, najwyżej kilka młodych gałązek może przemarznąć, co nie ma żadnego wpływu na wygląd rośliny. Silniejsze majowe przymrozki mogą być jednak zabójcze dla kwiatów i jeśli się przydarzą, to kwitnienie bywa osłabione z powodu przemarznięcia części pąków kwiatowych.
Złotokapy bardzo dobrze znoszą suszę, ponieważ mają rozległy i dobrze rozbudowany system korzeniowy.
Z tego samego powodu nie znoszą jednak przesadzania, szczególnie jeśli chodzi o starsze okazy. Dlatego miejsce dla złotokapu warto dobrze przemyśleć, by potem już nie ruszać z niego rośliny.
Bywają różne poglądy na temat przycinania złotokapów. Z mojego doświadczenia wynika, że roślina przycinania nie lubi, nawet umiarkowanego. Po przycięciu słabo się rozkrzewia i w następnym sezonie słabiej kwitnie. Jeśli już musimy przyciąć złotokap, to zróbmy to od razu po kwitnieniu, skracając pędy bardzo umiarkowanie - tylko tyle, ile naprawdę potrzeba.
Złotokapy rosną dość szybko i nie trzeba długo czekać na obfite kwitnienie. Dlatego warto zainteresować się tą piękną rośliną, a może nawet spróbować rozpiąć ją na altance lub pergoli, korzystając z angielskich lub francuskich wzorów. Nie ma żadnych powodów, aby w polskich warunkach miało się to nie udać.
Odmiana godna polecenia
Zdecydowanie najładniejszą odmianą złotokapu jest "Vossi", znana już od XIX wieku.
Ma ładną, zwartą sylwetkę, a grona jej złocistych kwiatów osiągają czasami długość pół metra!
Zło
W swoim naturalnym środowisku złotokapy porastają górzyste regiony centralnej i południowej Europy. Spotkać je można nawet na wysokości 2000 m n.p.m. To określa potrzeby tej rośliny. Preferuje ona mocno nasłonecznione stanowiska i gleby wapienne, ale i tu potrafi być elastyczna. Poradzi sobie całkiem dobrze na każdym podłożu, włączając w to gleby piaszczyste i ubogie, a także umiarkowanie ciężkie i gliniaste, a nawet lekko kwaśne.
Jedno, czego zdecydowanie nie lubi, to cień. W cieniu złotokapy bardzo słabo kwitną.
Czasami też można spotkać się z opinią, że złotokapy nie są w pełni odporne na mróz, ale nie jest to prawda. Największe nawet zimowe mrozy złotokapy przeżywają bez problemów, najwyżej kilka młodych gałązek może przemarznąć, co nie ma żadnego wpływu na wygląd rośliny. Silniejsze majowe przymrozki mogą być jednak zabójcze dla kwiatów i jeśli się przydarzą, to kwitnienie bywa osłabione z powodu przemarznięcia części pąków kwiatowych.
Złotokapy bardzo dobrze znoszą suszę, ponieważ mają rozległy i dobrze rozbudowany system korzeniowy.
Z tego samego powodu nie znoszą jednak przesadzania, szczególnie jeśli chodzi o starsze okazy. Dlatego miejsce dla złotokapu warto dobrze przemyśleć, by potem już nie ruszać z niego rośliny.
Bywają różne poglądy na temat przycinania złotokapów. Z mojego doświadczenia wynika, że roślina przycinania nie lubi, nawet umiarkowanego. Po przycięciu słabo się rozkrzewia i w następnym sezonie słabiej kwitnie. Jeśli już musimy przyciąć złotokap, to zróbmy to od razu po kwitnieniu, skracając pędy bardzo umiarkowanie - tylko tyle, ile naprawdę potrzeba.
Złotokapy rosną dość szybko i nie trzeba długo czekać na obfite kwitnienie. Dlatego warto zainteresować się tą piękną rośliną, a może nawet spróbować rozpiąć ją na altance lub pergoli, korzystając z angielskich lub francuskich wzorów. Nie ma żadnych powodów, aby w polskich warunkach miało się to nie udać.
Odmiana godna polecenia
Zdecydowanie najładniejszą odmianą złotokapu jest "Vossi", znana już od XIX wieku.
Ma ładną, zwartą sylwetkę, a grona jej złocistych kwiatów osiągają czasami długość pół metra!
Zło
Skomentuj:
Krzewy ozdobne: złotokap - niedoceniony krzew