Czapla - niechciany gość?
Nie wszystkie ptaszki spotykane w ogrodzie darzymy sympatią. Są i takie, których wręcz nie lubimy. Nie jest ich wiele, ale czapla siwa jest na pewno największym z nich. Kto ma oczko wodne ze złotymi rybkami, ten na słowo ?czapla? zaczyna się nerwowo rozglądać
1 z 5
2 z 5
3 z 5
4 z 5
5 z 5
Wydawałoby się, że czapla to czapla, ale w rzeczywistości ptak ten niejedno ma imię. W Polsce buduje gniazda aż sześć gatunków czaplowatych. W ostatnich latach przybyły nam dwa - czapla biała i purpurowa. Coraz częściej pojawiają się także czapla nadobna oraz złotawa.
Największym i zarazem najpospolitszym gatunkiem jest czapla siwa gnieżdżąca się w koloniach lęgowych. Swe gniazda buduje na drzewach, rzadziej w gąszczach trzcin, prawie jak wszystkie pozostałe gatunki. Podobnie zachowuje się bardzo u nas rzadki ślepowron. Inne czaplowate to bąk i coraz rzadszy bączek, mieszkańcy rozległych trzcinowisk, którzy żyją skrycie, chociaż nigdy nie byli przez ludzi prześladowani. Pozostałe gatunki tropiono w całej Europie i masowo zabijano z powodu kaprysu kobiet.
W XVIII i XIX wieku zapanowała w Europie moda na wymyślne damskie kapelusze. Damom znudziły się na kapeluszach kwiatki i listki. Poszukiwały czegoś nowego i oszalały na punkcie rajerów. Rajery stały się modne, drogie i pilnie poszukiwane. Pod tą nazwą kryją się pióra czapli (po niemiecku Reiher to czapla), jakie zdobią dorosłe ptaki na początku sezonu lęgowego. Są one białe lub szare. Białe budziły największe pożądanie i dlatego czaple białe i nadobne ginęły najszybciej. W następnej kolejności rozpoczęto polowania na czaple siwe, purpurowe i ślepowrony. Masowo zabijano ptaki powracające wiosną na lęgowiska. Opamiętanie przyszło dopiero w XX wieku.
Czaplińce, czyli kolonie czapli siwych, objęto w Polsce ochroną. Nadal jednak do czapli siwych można strzelać, gdy tylko pojawią się przy stawach rybnych. Ale jak mają się przy nich nie pojawiać, skoro ryby to ich główny pokarm?
Błyskawiczne polowanie
Czapla siwa (Ardea cinerea) to ptak sporych rozmiarów (ma długość ciała do 100 cm, rozpiętość skrzydeł - 180 cm, masę do 2 kg). W locie wydaje się jeszcze większy, niż jest w rzeczywistości. Ma wtedy charakterystyczną sylwetkę, gdyż szyję zgina esowato i kładzie ją na karku. Nogi wyciąga ku tyłowi i łukowato zgina skrzydła, wykonując głębokie uderzenia. Lecąc, czasem krzyczy paskudnym, chrapliwym głosem.
Zasiedla niziny, a spotkać ją można nawet w mieście, jeżeli są w nim stawy lub rzeka. Zwykle stoi na brzegu, przygarbiona, z szyją zgiętą jak podczas lotu. Gdy ujrzy rybę lub żabę, gwałtownie prostuje szyję, celnie wystrzeliwując ostry dziób w kierunku zdobyczy. Ofiarę przebija dziobem lub nim chwyta. Jest przy tym bardzo szybka.
Wczesną wiosną czaple pojawiają się w koloniach. Zimują tam, gdzie woda nie zamarza, głównie na zachodzie kraju, i wtedy, gdy na polach jest dużo myszy. Gryzonie to ich ważny składnik diety. Latem czaple żywią się także owadami, dżdżownicami i pijawkami. Zaraz po powrocie do kolonii od razu porządkują swe gniazda. Podkradają sobie przy tym budulec, wrzeszczą na siebie i wystrzeliwują strugi białych odchodów. Po kilku latach drzewa okupowane przez te ptaki obumierają od nadmiaru azotu pochodzącego z tych białych strug i kolonia przenosi się na następne.
Pan i Pani czapla
Samotne samce stroszą swe rajery, puszą się i wyginają. Szybkie zdobycie partnerki jest dla nich bardzo ważne. Samica może przypilnować gniazda przed rabusiami patyków, a samiec w tym czasie zdobędzie kolejny budulec. Już pod koniec marca lub na początku kwietnia w gniazdach czapli pojawią się bladoturkusowe jaja. Jest ich zwykle 3 lub 4, rzadko 5. Wysiadywanie trwa 25 do 26 dni. Pisklęta przebywają w gnieździe około 50 dni, a później jeszcze przez 2-3 tygodnie koczują w kolonii i są dokarmiane przez rodziców na gnieździe. Rodzic karmiący swe pociechy zwraca im pokarm z wola. Nie wygląda to elegancko, ale jest bardzo praktyczne.
Pies na czaple
Pod koniec lata młode czaple opuszczają kolonię lęgową i rozpoczynają samodzielne życie. I takie właśnie niedoświadczone i nieostrożne gamonie bywają zabijane przez strażników gospodarstw rybackich lub trafiają do oczek wodnych w zacisznych ogrodach. Jeśli im się polowanie na złote rybki uda, to wracają do oczka wodnego, aż wybiorą z niego wszystko, co się rusza. Jedyną skuteczną przed nimi ochroną jest pies pilnujący stawu od świtu.
Kto nie ma psa, ten może nad stawem umocować balon helowy. Im bardziej świecący i jaskrawy, tym lepiej. Jest bardzo lekki i poruszany wiatrem skutecznie rozprasza uwagę czapli, zniechęcając ptaki do polowania w jego sąsiedztwie. Robiąc czaplę "w balona", warto jednak przez chwilkę pomyśleć, że to przecież nasz rodzimy, potrzebujący pokarmu ptak, a złota rybka to w naszej faunie element obcy, sztuczny i niepotrzebny. Lepiej przeznaczyć oczko wodne dla żab, bo te wiedzą, jak czapli unikać.
Największym i zarazem najpospolitszym gatunkiem jest czapla siwa gnieżdżąca się w koloniach lęgowych. Swe gniazda buduje na drzewach, rzadziej w gąszczach trzcin, prawie jak wszystkie pozostałe gatunki. Podobnie zachowuje się bardzo u nas rzadki ślepowron. Inne czaplowate to bąk i coraz rzadszy bączek, mieszkańcy rozległych trzcinowisk, którzy żyją skrycie, chociaż nigdy nie byli przez ludzi prześladowani. Pozostałe gatunki tropiono w całej Europie i masowo zabijano z powodu kaprysu kobiet.
W XVIII i XIX wieku zapanowała w Europie moda na wymyślne damskie kapelusze. Damom znudziły się na kapeluszach kwiatki i listki. Poszukiwały czegoś nowego i oszalały na punkcie rajerów. Rajery stały się modne, drogie i pilnie poszukiwane. Pod tą nazwą kryją się pióra czapli (po niemiecku Reiher to czapla), jakie zdobią dorosłe ptaki na początku sezonu lęgowego. Są one białe lub szare. Białe budziły największe pożądanie i dlatego czaple białe i nadobne ginęły najszybciej. W następnej kolejności rozpoczęto polowania na czaple siwe, purpurowe i ślepowrony. Masowo zabijano ptaki powracające wiosną na lęgowiska. Opamiętanie przyszło dopiero w XX wieku.
Czaplińce, czyli kolonie czapli siwych, objęto w Polsce ochroną. Nadal jednak do czapli siwych można strzelać, gdy tylko pojawią się przy stawach rybnych. Ale jak mają się przy nich nie pojawiać, skoro ryby to ich główny pokarm?
Błyskawiczne polowanie
Czapla siwa (Ardea cinerea) to ptak sporych rozmiarów (ma długość ciała do 100 cm, rozpiętość skrzydeł - 180 cm, masę do 2 kg). W locie wydaje się jeszcze większy, niż jest w rzeczywistości. Ma wtedy charakterystyczną sylwetkę, gdyż szyję zgina esowato i kładzie ją na karku. Nogi wyciąga ku tyłowi i łukowato zgina skrzydła, wykonując głębokie uderzenia. Lecąc, czasem krzyczy paskudnym, chrapliwym głosem.
Zasiedla niziny, a spotkać ją można nawet w mieście, jeżeli są w nim stawy lub rzeka. Zwykle stoi na brzegu, przygarbiona, z szyją zgiętą jak podczas lotu. Gdy ujrzy rybę lub żabę, gwałtownie prostuje szyję, celnie wystrzeliwując ostry dziób w kierunku zdobyczy. Ofiarę przebija dziobem lub nim chwyta. Jest przy tym bardzo szybka.
Wczesną wiosną czaple pojawiają się w koloniach. Zimują tam, gdzie woda nie zamarza, głównie na zachodzie kraju, i wtedy, gdy na polach jest dużo myszy. Gryzonie to ich ważny składnik diety. Latem czaple żywią się także owadami, dżdżownicami i pijawkami. Zaraz po powrocie do kolonii od razu porządkują swe gniazda. Podkradają sobie przy tym budulec, wrzeszczą na siebie i wystrzeliwują strugi białych odchodów. Po kilku latach drzewa okupowane przez te ptaki obumierają od nadmiaru azotu pochodzącego z tych białych strug i kolonia przenosi się na następne.
Pan i Pani czapla
Samotne samce stroszą swe rajery, puszą się i wyginają. Szybkie zdobycie partnerki jest dla nich bardzo ważne. Samica może przypilnować gniazda przed rabusiami patyków, a samiec w tym czasie zdobędzie kolejny budulec. Już pod koniec marca lub na początku kwietnia w gniazdach czapli pojawią się bladoturkusowe jaja. Jest ich zwykle 3 lub 4, rzadko 5. Wysiadywanie trwa 25 do 26 dni. Pisklęta przebywają w gnieździe około 50 dni, a później jeszcze przez 2-3 tygodnie koczują w kolonii i są dokarmiane przez rodziców na gnieździe. Rodzic karmiący swe pociechy zwraca im pokarm z wola. Nie wygląda to elegancko, ale jest bardzo praktyczne.
Pies na czaple
Pod koniec lata młode czaple opuszczają kolonię lęgową i rozpoczynają samodzielne życie. I takie właśnie niedoświadczone i nieostrożne gamonie bywają zabijane przez strażników gospodarstw rybackich lub trafiają do oczek wodnych w zacisznych ogrodach. Jeśli im się polowanie na złote rybki uda, to wracają do oczka wodnego, aż wybiorą z niego wszystko, co się rusza. Jedyną skuteczną przed nimi ochroną jest pies pilnujący stawu od świtu.
Kto nie ma psa, ten może nad stawem umocować balon helowy. Im bardziej świecący i jaskrawy, tym lepiej. Jest bardzo lekki i poruszany wiatrem skutecznie rozprasza uwagę czapli, zniechęcając ptaki do polowania w jego sąsiedztwie. Robiąc czaplę "w balona", warto jednak przez chwilkę pomyśleć, że to przecież nasz rodzimy, potrzebujący pokarmu ptak, a złota rybka to w naszej faunie element obcy, sztuczny i niepotrzebny. Lepiej przeznaczyć oczko wodne dla żab, bo te wiedzą, jak czapli unikać.
Skomentuj:
Czapla - niechciany gość?