Mały wielki ogród
Nie trzeba zamieniać działki na większą, żeby stać się właścicielem większego ogrodu. Wystarczy dobrze go zaplanować, wprowadzić kilka optycznych sztuczek i - przede wszystkim - pokochać.
1 z 8
2 z 8
3 z 8
4 z 8
5 z 8
6 z 8
7 z 8
8 z 8
Wędrując jedną z uliczek w podwarszawskim Komorowie, już z daleka widzimy żółto-niebiesko-różową rabatę zaaranżowaną wzdłuż muru ogrodzenia, jakby żywcem przeniesioną ze słynnego angielskiego ogrodu Hidcote Manor. Pod parasolami wiśni 'Umbraculifera' rosną tu hosty, orliki, żurawki, po murze wspina się bluszcz, róże i powojniki. Ale prawdziwa uczta dla zmysłów zaczyna się po otwarciu furtki i wkroczeniu w świat pełen barw, kształtów, aromatów.
Znakiem firmowym tego ogrodu są topiary (krzewy strzyżone w różne, często wymyślne kształty). Jak twierdzi z dumą jego właścicielka pani Danuta, jest ich tu aż 175! Charakterystyczne są też powiększające przestrzeń lustra, sprytnie ulokowane wśród zieleni.
ANGIELSKIE INSPIRACJE
Pani Danuta od dzieciństwa interesowała się roślinami. Najpierw pasjonowały ją kaktusy. Ale w latach 90. natknęła się w telewizji na "Świat ogrodów" - cykl programów o dziełach angielskich projektantów. I natychmiast się w ogrodach z Wysp zakochała. Fascynacja rozkwitła z całą mocą po kolejnych wizytach w Wielkiej Brytanii, zwłaszcza na słynnych wystawach ogrodniczych w Chelsea. Pani Danuta wracała tam co roku; było to dla niej niewyczerpane źródło inspiracji. Zaczęła sprowadzać z Anglii róże. Uparła się, że będą to odmiany od słynnego hodowcy Davida Austina, wówczas nieuchwytne na naszym rynku.
Założyła z mężem firmę projektującą i realizującą ogrody. Jeden z nich stworzyła właśnie tutaj, w Komorowie. Nie było to proste: działka jest mała (500 m2), ma kształt wąskiego trapezu, w dodatku w pierwszych latach była placem budowy. Nic dziwnego więc, że ogród powstawał etapami i był wielokrotnie modyfikowany.
SPACER PO OGRODZIE
Najpierw zazielenił się trawnik, który z miejsca wprowadził na działce ład mimo toczących się prac budowlanych. Pojawiły się też rabaty w donicach, których układ łatwo było zmieniać, co często wymuszała budowa domu.
W ogrodzie pomału znalazło się miejsce na wszystko, co niezbędne. Od frontu powstała część reprezentacyjna, z podjazdem do garażu, placykiem parkingowym i widokiem na najtrudniejszy do zaaranżowania, "spiczasty" fragment ogrodu. Jego środkiem poprowadzono zakolami trawiastą ścieżkę i zakończono ją lustrem. Odbicie w nim sugeruje, że dróżka prowadzi dalej, dzięki czemu ogród wydaje się większy. Lustro przymocowano do ściany śmietnika przykrytego zielonym dachem obsadzonym kulkami bukszpanów, żurawkami, trzmielinami i irgami. Nieco inaczej zaaranżowana jest strefa wejścia do domu. Ścieżką z kostki granitowej można się stąd wybrać na spacer dookoła działki, mijając po drodze piękne zimozielone rabaty. Jest tu też kącik do wypoczynku z nowoczesnym zbiornikiem wodnym i ogromnym lustrem zamontowanym na murze, wprowadzającym niezłe zamieszanie. Dzięki niemu kącik wydaje się dwa razy większy! Zbiornik ma ciekawą konstrukcję. Wodę w oczku napowietrzają dysze spieniające, w nocy podświetlane nastrojowym światłem. Tuż nad jej lustrem zbudowana jest mała platforma z kostek granitowych. Można po niej stąpać suchą stopą, woda spływa bowiem do zbiornika szczelinami pomiędzy kostkami.
Ścieżka prowadzi dalej na przydomowy taras, z meblami tekowymi i donicami bez dna, w których rezydują okazałe bukszpanowe topiary w formie ptaków. Natomiast z tyłu domu urządzono kącik do wypoczynku ze stylową drewnianą ławką (taką samą jak ławka projektu Edvina Lutyensa z ogrodu Sissinghurst) i minimalistyczną ścianą wodną w formie stalowej płyty. Niebawem na murze domu powstaną modne żywe obrazy - ogrody wertykalne.
KSZTAŁTNE TOPIARY
Dzięki topiarom ogród zaskakuje różnorodnością kształtów. Do niedawna gospodarze sami formowali rośliny: Pani Danuta kule, a jej mąż - stożki. Sprawiało im to wiele radości, ale zajmowało cały miesiąc i kończyło się bólem kręgosłupa. W zeszłym roku zdecydowali się więc na pomoc swoich pracowników - uporali się z pracą w dwa dni!
Gospodyni uważa, że wybierając rośliny do ogrodu, trzeba się wykazać ogromną konsekwencją - tylko wtedy uzyskamy wnętrze piękne o każdej porze roku. Taki jest właśnie ogród w Komorowie. Zimą wzrok przyciągają rośliny zimozielone, kule i stożki z bukszpanów czy cisów. Wiosną ozdobą są różaneczniki (m.in. 'Cunningham's White', 'Curlew'), wrzosiec 'Golden Scarlet', kwiaty cebulowe. Latem królują hortensje o olbrzymich kwiatach: uprawiane w gruncie (np. 'Limelight') i w donicach ('Silver Dollar', hortensja ogrodowa). Ale jest też wonna kalina angielska, cenne okazy miłorzębów ('Pendula', 'Mariken'), żółtolistny ostrokrzew 'Golden Gem', trzmieliny, runianka japońska 'Green Carpet', hosty o pstrych liściach, czarne konwalniki, żurawki i trawy ozdobne (np. miskanty 'Gracillimus', 'Variegatus', 'Morning Light', turzyce).
OGRODOWA BIŻUTERIA
Urozmaiceniem kompozycji jest efektowna "ogrodowa biżuteria" - kule z polerowanej stali, granitu i szkła, donice w formie masek na murze, francuska konewka z XIX w., kwietniki, świeczniki i rzeźby. W palecie barw królują zieleń i biel, sporo jest też żółci, błękitu i purpurowych akcentów. Rośliny rosną jak na drożdżach i pięknie kwitną. Pani Danuta twierdzi, że to dzięki żyznej glebie, nawożeniu kompostem, Florovitem i obfitemu podlewaniu. Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że tajemnica uroku tego miejsca tkwi w ogromnej miłości domowników do roślin, ich kształtów, barw i aromatów.
Lustro w ogrodzie daje wrażenie dwa razy większej przestrzeni - pod warunkiem że umieścimy je w odpowiednim miejscu i sprytnie zamaskujemy.
Topiary dodają ogrodowi niecodziennego sznytu, sprawiają, że staje się królestwem kształtów. Ich formowanie zajmuje jednak wiele czasu.
Zobacz jak montować lustro w ogrodzie >>
Znakiem firmowym tego ogrodu są topiary (krzewy strzyżone w różne, często wymyślne kształty). Jak twierdzi z dumą jego właścicielka pani Danuta, jest ich tu aż 175! Charakterystyczne są też powiększające przestrzeń lustra, sprytnie ulokowane wśród zieleni.
ANGIELSKIE INSPIRACJE
Pani Danuta od dzieciństwa interesowała się roślinami. Najpierw pasjonowały ją kaktusy. Ale w latach 90. natknęła się w telewizji na "Świat ogrodów" - cykl programów o dziełach angielskich projektantów. I natychmiast się w ogrodach z Wysp zakochała. Fascynacja rozkwitła z całą mocą po kolejnych wizytach w Wielkiej Brytanii, zwłaszcza na słynnych wystawach ogrodniczych w Chelsea. Pani Danuta wracała tam co roku; było to dla niej niewyczerpane źródło inspiracji. Zaczęła sprowadzać z Anglii róże. Uparła się, że będą to odmiany od słynnego hodowcy Davida Austina, wówczas nieuchwytne na naszym rynku.
Założyła z mężem firmę projektującą i realizującą ogrody. Jeden z nich stworzyła właśnie tutaj, w Komorowie. Nie było to proste: działka jest mała (500 m2), ma kształt wąskiego trapezu, w dodatku w pierwszych latach była placem budowy. Nic dziwnego więc, że ogród powstawał etapami i był wielokrotnie modyfikowany.
SPACER PO OGRODZIE
Najpierw zazielenił się trawnik, który z miejsca wprowadził na działce ład mimo toczących się prac budowlanych. Pojawiły się też rabaty w donicach, których układ łatwo było zmieniać, co często wymuszała budowa domu.
W ogrodzie pomału znalazło się miejsce na wszystko, co niezbędne. Od frontu powstała część reprezentacyjna, z podjazdem do garażu, placykiem parkingowym i widokiem na najtrudniejszy do zaaranżowania, "spiczasty" fragment ogrodu. Jego środkiem poprowadzono zakolami trawiastą ścieżkę i zakończono ją lustrem. Odbicie w nim sugeruje, że dróżka prowadzi dalej, dzięki czemu ogród wydaje się większy. Lustro przymocowano do ściany śmietnika przykrytego zielonym dachem obsadzonym kulkami bukszpanów, żurawkami, trzmielinami i irgami. Nieco inaczej zaaranżowana jest strefa wejścia do domu. Ścieżką z kostki granitowej można się stąd wybrać na spacer dookoła działki, mijając po drodze piękne zimozielone rabaty. Jest tu też kącik do wypoczynku z nowoczesnym zbiornikiem wodnym i ogromnym lustrem zamontowanym na murze, wprowadzającym niezłe zamieszanie. Dzięki niemu kącik wydaje się dwa razy większy! Zbiornik ma ciekawą konstrukcję. Wodę w oczku napowietrzają dysze spieniające, w nocy podświetlane nastrojowym światłem. Tuż nad jej lustrem zbudowana jest mała platforma z kostek granitowych. Można po niej stąpać suchą stopą, woda spływa bowiem do zbiornika szczelinami pomiędzy kostkami.
Ścieżka prowadzi dalej na przydomowy taras, z meblami tekowymi i donicami bez dna, w których rezydują okazałe bukszpanowe topiary w formie ptaków. Natomiast z tyłu domu urządzono kącik do wypoczynku ze stylową drewnianą ławką (taką samą jak ławka projektu Edvina Lutyensa z ogrodu Sissinghurst) i minimalistyczną ścianą wodną w formie stalowej płyty. Niebawem na murze domu powstaną modne żywe obrazy - ogrody wertykalne.
KSZTAŁTNE TOPIARY
Dzięki topiarom ogród zaskakuje różnorodnością kształtów. Do niedawna gospodarze sami formowali rośliny: Pani Danuta kule, a jej mąż - stożki. Sprawiało im to wiele radości, ale zajmowało cały miesiąc i kończyło się bólem kręgosłupa. W zeszłym roku zdecydowali się więc na pomoc swoich pracowników - uporali się z pracą w dwa dni!
Gospodyni uważa, że wybierając rośliny do ogrodu, trzeba się wykazać ogromną konsekwencją - tylko wtedy uzyskamy wnętrze piękne o każdej porze roku. Taki jest właśnie ogród w Komorowie. Zimą wzrok przyciągają rośliny zimozielone, kule i stożki z bukszpanów czy cisów. Wiosną ozdobą są różaneczniki (m.in. 'Cunningham's White', 'Curlew'), wrzosiec 'Golden Scarlet', kwiaty cebulowe. Latem królują hortensje o olbrzymich kwiatach: uprawiane w gruncie (np. 'Limelight') i w donicach ('Silver Dollar', hortensja ogrodowa). Ale jest też wonna kalina angielska, cenne okazy miłorzębów ('Pendula', 'Mariken'), żółtolistny ostrokrzew 'Golden Gem', trzmieliny, runianka japońska 'Green Carpet', hosty o pstrych liściach, czarne konwalniki, żurawki i trawy ozdobne (np. miskanty 'Gracillimus', 'Variegatus', 'Morning Light', turzyce).
OGRODOWA BIŻUTERIA
Urozmaiceniem kompozycji jest efektowna "ogrodowa biżuteria" - kule z polerowanej stali, granitu i szkła, donice w formie masek na murze, francuska konewka z XIX w., kwietniki, świeczniki i rzeźby. W palecie barw królują zieleń i biel, sporo jest też żółci, błękitu i purpurowych akcentów. Rośliny rosną jak na drożdżach i pięknie kwitną. Pani Danuta twierdzi, że to dzięki żyznej glebie, nawożeniu kompostem, Florovitem i obfitemu podlewaniu. Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że tajemnica uroku tego miejsca tkwi w ogromnej miłości domowników do roślin, ich kształtów, barw i aromatów.
Lustro w ogrodzie daje wrażenie dwa razy większej przestrzeni - pod warunkiem że umieścimy je w odpowiednim miejscu i sprytnie zamaskujemy.
Topiary dodają ogrodowi niecodziennego sznytu, sprawiają, że staje się królestwem kształtów. Ich formowanie zajmuje jednak wiele czasu.
Zobacz jak montować lustro w ogrodzie >>
Skomentuj:
Mały wielki ogród