Obrazki z żaglami
Kwiaty wznoszące się na łodygach jak żagle na masztach wyróżniają się trwałością. Rośliny, które je tworzą, są ze sobą spokrewnione, ale mają różne upodobania.
Do okazów o egzotycznym wyglądzie wiele osób podchodzi z rezerwą, obawiając się, że w mieszkaniu nie zachowają długo urody. W przypadku kilku gatunków z rodziny obrazkowatych (Araceae) tworzących kwiaty jak żagielki, opinia ta jest niesłuszna.
Skrzydłokwiaty mają już ugruntowaną pozycję, sporo osób zdążyło się też przekonać o zaletach doniczkowego anturium. Obecnie zaś szturm na pokoje rozpoczynają cantedeskie. Nie sprawiają kłopotów w uprawie doniczkowej, bowiem latem i zimą odpowiada im temperatura pokojowa. Ważne jest tylko, aby powietrze nie było bardzo suche.
Wymaga niewiele
Ze względu na urodę kwiatów uprawiane są dwa gatunki anturium (Anthurium) - Andreego (A. andreanum) i Scherzera (A. scherzerianum). Pierwszy - dorastający do 90 cm wysokości, o sercowatych liściach i pochwach kwiatowych oraz prostych kolbach - został odkryty w Gwatemali. To od niego wywodzi się większość odmian. Ich dominującą barwą jest czerwień ('Red Queen', Vivaro') i róż ('Orange Love', 'Pink Champion'). Istnieją też odmiany białe ('Champion'), fioletowe ('Fiorino'), żółte ('Marasol'), bordowe ('Otazu'), a także wielobarwne (biało-różowo-zielona 'Tricolor'). Drugi gatunek - drobniejszy, tworzący wydłużone liście i pochwy oraz wężowato powyginane kolby - pochodzi z Kolumbii. Rzadziej bywa w sprzedaży i reprezentowany jest głównie przez czerwone odmiany ('Robijn' i 'Solara'). Anturia należą do epifitów, czyli roślin porastających korony drzew. Ich masywne błyszczące "kwiaty", wyglądające jak zrobione ze sztucznego tworzywa, utrzymują się kilka miesięcy. Zanim jedne zbrązowieją ze starości, rozwija się kilka nowych.
W jasnym miejscu roślina zwykle rośnie bez problemów, choć bywa, że po włączeniu kaloryferów w suchej atmosferze brązowieją brzegi liści. Korzenie muszą mieć pod dostatkiem powietrza. Anturia uprawia się więc w podłożu złożonym z kawałków kory i włókien torfu. Najlepszym sposobem podlewania jest zanurzenie pojemnika niemal po krawędź w wodzie i po kwadransie wystawienie, by jej nadmiar wypłynął. Rośliny należy nawozić co 3 tygodnie przez cały rok, najlepiej roztworem biohumusu (żółknięcie liści to zwykle objaw zagłodzenia). Dopóki nie urosną na tyle, że tracą stabilność w małej doniczce, nie wymagają przesadzania. Ich odrosty można rozsadzać do osobnych pojemników.
Znosi cień
Skrzydłokwiat (Spathiphyllum) to roślina, która bez szwanku potrafi przetrwać w miejscach, gdzie inne giną z braku światła. Odmiany uprawiane w doniczkach stanowią jedną grupę, wywodzącą się głównie od gatunków rodem z Kolumbii. Niektóre osiągają wysokość zaledwie kilkunastu centymetrów ('Cissy', 'Yess'), większość dorasta do 40-70 cm wysokości ('Chopin', 'Sweet Chico'), są też i półtorametrowe ('Sensation', 'Jumbo'). Długoogonkowe liście rozkładają się równomiernie wokół wzniesionych kwiatostanów. U odmian 'Gemini' i 'Domino' biel ma postać nieregularnych smug i cętek. "Żagielki" są mniej lub bardziej okazałe w stosunku do liści, podłużne lub sercowate, z długą lub krótką kolbą. Gdy się rozwijają, lśnią śnieżną białością i choć niekiedy później mocno zielenieją, przez 2-3 miesiące pozostają dekoracyjne. Nowością jest 'Sweet Paco', jedyna odmiana, której świeże kwiaty pachną o poranku.
Skrzydłokwiaty lubią podłoże umiarkowanie żyzne (może to być ziemia uniwersalna) i średnio wilgotne. Rozproszone światło oraz niezbyt obfite nawożenie sprzyjają nieprzerwanemu kwitnieniu. Przesadza się je rzadko, co 3-4 lata, najlepiej wiosną. Można wtedy je podzielić na części i rozsadzić. Najczęstszą przyczyną niepowodzeń jest zalanie korzeni.
Potrzebuje snu
Roślinę o kielichowato zwiniętej pochwie popularnie nazywa się kallą (greckie callos po grecku znaczy piękno), jej nazwa botaniczna zaś to cantedeskia (Zantedeschia). Kolorowo kwitnące gatunki - cantedeskia Eliotta (Z. elliottiana) i Rehmanna (Z. rehmannii) - wywodzą się z kamienistych wzgórz południowoafrykańskiego Transwalu (nie należy ich mylić z rosnącą na okresowo wysychających bagnach okazalszą cantedeskią etiopską, której odmiany zazwyczaj mają białe kwiaty). Od nich pochodzą rośliny nadające się do uprawy doniczkowej uzyskane przez kalifornijskich i holenderskich hodowców. Mają kwiaty żółte ('Golden Affair'), kremowe ('Crystal Blush'), pomarańczowe ('Mango'), czerwone ('Scarlet Pimpernel'), różowe ('Rubylite Rose'), fioletowe ('Bolero') i dwubarwne, np. żółto-czerwone ('Flame'). Z kolei świeżo rozwinięte kwiaty 'Neon Amour' są różowe, a po trzech tygodniach przebarwiają się na czerwono. U wielu odmian na dnie kielichów można dostrzec czarne oczko ('Dark Eyes'), dodatkową ozdobą bywają też białe cętki na liściach. Odmiany te w domu osiągają około pół metra wysokości i kwitną przez 6-7 tygodni.
Potrzebują dużo rozproszonego światła. Wiosną i latem można je wystawić na balkon lub taras. Ziemia powinna być stale lekko wilgotna. Wodę dostarczamy obficie, ale dopiero wtedy gdy powierzchnia podłoża lekko przeschnie, a jej nadmiar usuwamy z podstawki. Co dwa tygodnie stosujemy nawóz dla roślin kwitnących. Robimy to aż do końca sierpnia. Jesienią zaprzestajemy nawożenia i stopniowo ograniczamy podlewanie. Gdy liście zaschną, kłącza wykopujemy i przechowujemy w temperaturze 10-14°C. By cantedeskia ponownie zakwitła, musi w ten sposób odpoczywać przynajmniej kilka tygodni.
Kłącza można kupić wiosną w sklepach ogrodniczych. Najpóźniej w maju sadzimy je do doniczek z dużymi otworami odpływowymi wypełnionymi lekką ziemią ogrodniczą o odczynie zbliżonym do obojętnego (pH 6-6,5). Kłącza dwuletnie mają nieregularny kształt i największy wigor. Jeśli chcemy, można je podzielić i uzyskać więcej roślin. Starsze rozrastają się koliście i wyglądają jak płaska bulwa, na której część oczek pozostaje w uśpieniu (ogrodnicy pobudzają je do wzrostu roztworem gibereliny). Rośliny w pomieszczeniu w temp. 22°C wypuszczają pędy po 2-3 tygodniach. Gdy minie niebezpieczeństwo wystąpienia przymrozków, można je wynieść pod chmurkę. Zakwitają zwykle po 2 miesiącach.
Skrzydłokwiaty mają już ugruntowaną pozycję, sporo osób zdążyło się też przekonać o zaletach doniczkowego anturium. Obecnie zaś szturm na pokoje rozpoczynają cantedeskie. Nie sprawiają kłopotów w uprawie doniczkowej, bowiem latem i zimą odpowiada im temperatura pokojowa. Ważne jest tylko, aby powietrze nie było bardzo suche.
Wymaga niewiele
Ze względu na urodę kwiatów uprawiane są dwa gatunki anturium (Anthurium) - Andreego (A. andreanum) i Scherzera (A. scherzerianum). Pierwszy - dorastający do 90 cm wysokości, o sercowatych liściach i pochwach kwiatowych oraz prostych kolbach - został odkryty w Gwatemali. To od niego wywodzi się większość odmian. Ich dominującą barwą jest czerwień ('Red Queen', Vivaro') i róż ('Orange Love', 'Pink Champion'). Istnieją też odmiany białe ('Champion'), fioletowe ('Fiorino'), żółte ('Marasol'), bordowe ('Otazu'), a także wielobarwne (biało-różowo-zielona 'Tricolor'). Drugi gatunek - drobniejszy, tworzący wydłużone liście i pochwy oraz wężowato powyginane kolby - pochodzi z Kolumbii. Rzadziej bywa w sprzedaży i reprezentowany jest głównie przez czerwone odmiany ('Robijn' i 'Solara'). Anturia należą do epifitów, czyli roślin porastających korony drzew. Ich masywne błyszczące "kwiaty", wyglądające jak zrobione ze sztucznego tworzywa, utrzymują się kilka miesięcy. Zanim jedne zbrązowieją ze starości, rozwija się kilka nowych.
W jasnym miejscu roślina zwykle rośnie bez problemów, choć bywa, że po włączeniu kaloryferów w suchej atmosferze brązowieją brzegi liści. Korzenie muszą mieć pod dostatkiem powietrza. Anturia uprawia się więc w podłożu złożonym z kawałków kory i włókien torfu. Najlepszym sposobem podlewania jest zanurzenie pojemnika niemal po krawędź w wodzie i po kwadransie wystawienie, by jej nadmiar wypłynął. Rośliny należy nawozić co 3 tygodnie przez cały rok, najlepiej roztworem biohumusu (żółknięcie liści to zwykle objaw zagłodzenia). Dopóki nie urosną na tyle, że tracą stabilność w małej doniczce, nie wymagają przesadzania. Ich odrosty można rozsadzać do osobnych pojemników.
Znosi cień
Skrzydłokwiat (Spathiphyllum) to roślina, która bez szwanku potrafi przetrwać w miejscach, gdzie inne giną z braku światła. Odmiany uprawiane w doniczkach stanowią jedną grupę, wywodzącą się głównie od gatunków rodem z Kolumbii. Niektóre osiągają wysokość zaledwie kilkunastu centymetrów ('Cissy', 'Yess'), większość dorasta do 40-70 cm wysokości ('Chopin', 'Sweet Chico'), są też i półtorametrowe ('Sensation', 'Jumbo'). Długoogonkowe liście rozkładają się równomiernie wokół wzniesionych kwiatostanów. U odmian 'Gemini' i 'Domino' biel ma postać nieregularnych smug i cętek. "Żagielki" są mniej lub bardziej okazałe w stosunku do liści, podłużne lub sercowate, z długą lub krótką kolbą. Gdy się rozwijają, lśnią śnieżną białością i choć niekiedy później mocno zielenieją, przez 2-3 miesiące pozostają dekoracyjne. Nowością jest 'Sweet Paco', jedyna odmiana, której świeże kwiaty pachną o poranku.
Skrzydłokwiaty lubią podłoże umiarkowanie żyzne (może to być ziemia uniwersalna) i średnio wilgotne. Rozproszone światło oraz niezbyt obfite nawożenie sprzyjają nieprzerwanemu kwitnieniu. Przesadza się je rzadko, co 3-4 lata, najlepiej wiosną. Można wtedy je podzielić na części i rozsadzić. Najczęstszą przyczyną niepowodzeń jest zalanie korzeni.
Potrzebuje snu
Roślinę o kielichowato zwiniętej pochwie popularnie nazywa się kallą (greckie callos po grecku znaczy piękno), jej nazwa botaniczna zaś to cantedeskia (Zantedeschia). Kolorowo kwitnące gatunki - cantedeskia Eliotta (Z. elliottiana) i Rehmanna (Z. rehmannii) - wywodzą się z kamienistych wzgórz południowoafrykańskiego Transwalu (nie należy ich mylić z rosnącą na okresowo wysychających bagnach okazalszą cantedeskią etiopską, której odmiany zazwyczaj mają białe kwiaty). Od nich pochodzą rośliny nadające się do uprawy doniczkowej uzyskane przez kalifornijskich i holenderskich hodowców. Mają kwiaty żółte ('Golden Affair'), kremowe ('Crystal Blush'), pomarańczowe ('Mango'), czerwone ('Scarlet Pimpernel'), różowe ('Rubylite Rose'), fioletowe ('Bolero') i dwubarwne, np. żółto-czerwone ('Flame'). Z kolei świeżo rozwinięte kwiaty 'Neon Amour' są różowe, a po trzech tygodniach przebarwiają się na czerwono. U wielu odmian na dnie kielichów można dostrzec czarne oczko ('Dark Eyes'), dodatkową ozdobą bywają też białe cętki na liściach. Odmiany te w domu osiągają około pół metra wysokości i kwitną przez 6-7 tygodni.
Potrzebują dużo rozproszonego światła. Wiosną i latem można je wystawić na balkon lub taras. Ziemia powinna być stale lekko wilgotna. Wodę dostarczamy obficie, ale dopiero wtedy gdy powierzchnia podłoża lekko przeschnie, a jej nadmiar usuwamy z podstawki. Co dwa tygodnie stosujemy nawóz dla roślin kwitnących. Robimy to aż do końca sierpnia. Jesienią zaprzestajemy nawożenia i stopniowo ograniczamy podlewanie. Gdy liście zaschną, kłącza wykopujemy i przechowujemy w temperaturze 10-14°C. By cantedeskia ponownie zakwitła, musi w ten sposób odpoczywać przynajmniej kilka tygodni.
Kłącza można kupić wiosną w sklepach ogrodniczych. Najpóźniej w maju sadzimy je do doniczek z dużymi otworami odpływowymi wypełnionymi lekką ziemią ogrodniczą o odczynie zbliżonym do obojętnego (pH 6-6,5). Kłącza dwuletnie mają nieregularny kształt i największy wigor. Jeśli chcemy, można je podzielić i uzyskać więcej roślin. Starsze rozrastają się koliście i wyglądają jak płaska bulwa, na której część oczek pozostaje w uśpieniu (ogrodnicy pobudzają je do wzrostu roztworem gibereliny). Rośliny w pomieszczeniu w temp. 22°C wypuszczają pędy po 2-3 tygodniach. Gdy minie niebezpieczeństwo wystąpienia przymrozków, można je wynieść pod chmurkę. Zakwitają zwykle po 2 miesiącach.
Skomentuj:
Obrazki z żaglami