Sadzimy rośliny balkonowe
Połowa maja - w tym terminie zazwyczaj sadzimy na balkonach kwiaty sezonowe, które będą tu rosły do jesieni. Jakie rośliny wybrać? W czym je posadzić? Jak rozmieścić?
1 z 5
2 z 5
3 z 5
4 z 5
5 z 5
15 maja - to dzień zwany "zimną Zośką" i przyjmujemy, że po nim prawdopodobieństwo przymrozków jest już bardzo małe. Nie mniej jednak zdarzają się lokalnie, dlatego planując posadzenie roślin, śledźmy uważnie prognozy pogody!
Gdy rośliny znajdą się już w skrzynkach, a zimny front jednak nadejdzie - przykryjmy kwiaty agrowłókniną lub choćby papierem. Przetrzymają pod nimi te kilka zimnych nocy. Oczywiście na dzień okrycie zdejmujemy.
Z doświadczenia wiem, że najbardziej trzeba uważać na niecierpki. Gdy koniec maja jest zimny, ich wzrost jest zahamowany. Nie należy się też śpieszyć z wysiewem jednorocznych pnączy - wilca i fasoli. Ich nasiona nie wykiełkują, dopóki ziemia się nie nagrzeje.
Wybieramy kwiaty
Najbardziej kuszą nas te bardzo rozrośnięte i w pełni rozwinięte, "wypasione" rośliny. Gdy je umieścimy na balkonie, efekt "wow" jest natychmiastowy! Ale musimy zdać sobie sprawę, że tak pięknie zakwitły w warunkach szklarniowych i są wrażliwe na zimno. Radziłabym je zahartować przez kilka dni, wystawiając na zewnątrz tylko na dzień. Gdy "okrzepną", a noce nie będą juz zbyt zimne, możemy je posadzić na stałe do skrzynek.
Lepiej jednak, gdy kupimy młode sadzonki z zawiązanymi pąkami, które pełnię kwitnienia maja jeszcze przed sobą. Takie rośliny łatwiej się adaptują na balkonie, mogą się jeszcze rozrosnąć i na pewno będą dłużej kwitły od tych mocno rozrośniętych.
Sprzedający wystawili już cały sezonowy asortyment. Na miejsca słoneczne są oczywiście pelargonie - od popularnych rabatowych - wytrzymałe i niezawodne, poprzez zwisające, do wielkokwiatowych (angielskich), które wymagają jednak specjalnej troski (częstego nawożenia i ochrony przed szarą pleśnią).
Bez problemów kupimy też begonię stale kwitnącą w wielu kolorach I o zwartym pokroju. Będą kwitły niezawodnie przez cały sezon, podobnie jak lobelia, którą szczególnie polecam - zarówno odmiany o krzaczastym pokroju, jak i o dłuższych pędach.
Do wyboru mamy też całą gamę petunii i jej zwisających kuzynek: surfinii i Million Bells. Poza tym na słonecznym balkonie możemy posadzić pachnący heliotrop, wyniosłe srebrzenie (margerytki), lekko zwisająca werbenę, mocno zwisajacy uczep oraz mnóstwo innych letnich kwiatów.
Na balkon zacieniony polecam: niecierpki nowogwinejskie i sułtańskie, begonię bulwiastą i stale kwitnącą oraz koleusy (pokrzywki) o barwnych liściach.
Kupujemy skrzynki
Wybór typu pojemnika zależy od charakteru roślin, które chcemy posadzić. Na balustradzie umieszczamy zazwyczaj długie plastikowe skrzynki (40 cm, 50 cm lub 60 cm). Pamiętajmy o ich solidnym zabezpieczeniu. Jeśli pod nami mieszkają sąsiedzi, lepiej wybrać model skrzynek z podwójnym dnem, bo w takim nadmiar wody (np. po silnym deszczu) nie przelewa się na zewnątrz. Na wietrznym balkonie można skrzynki zawiesić po wewnętrznej stronie balustrady, by podmuchy nie targały pędami roślin.
Do ustawiania napodłodze balkonu lub tarasu nadają się skrzynki (plastikowe, drewaniane), kosze, duże doniczki. Na dużym balkonie, gdzie obciążenie może byc większe, możemy zainstalowac na stałe duże ceramiczne donice, odporne na mróz (zwłaszcza dla roślin trwałych - krzewów czy bylin).
W każdym pojemniku powinny być otwory odpływowe lub podwójne dno. Jeśli pojedyncze doniczki ustawimy w ozdobnych osłonkach, pamiętajmy o wylewaniu z nich wody, zebranej po silnym deszczu.
Podłoże
Na dno skrzynki czy doniczki musimy dać warstwę (ok. 3-cm) drenażu. Na nią kładziemy agrowłókninę, która zapobiegnie zamulaniu się drenażu) i dopiero potem sypiemy podłoże. Jakie wybrać? W sklepach są gotowe mieszanki ziemi do kwiatów balkonowych. Jeśli chcemy zaoszczędzić sobie pracy, warto wybrać taką, która zawiera dawkę nawozu o długotrwałym działaniu, wystarczającą na cały sezon. Jeśli kupimy zwykłą ziemię do kwiatów balkonowych, to po dwóch tygodniach po posadzeniu roślin powinniśmy rozpocząć ich nawożenie i kontynuować te zabiegi przez całe lato, stosując je co dwa tygodnie.
Jak gęsto
W skrzynkach możemy sadzić kompozycje różnych roślin balkonowych, dobierając je według podobnych wymagań świetlnych i wilgotnościowych, albo zestaw takich samych kwiatów, w jednym lub wielu kolorach. Pamiętajmy jednak, by roślin nadmiernie nie zagęszczać, bo w ten sposób ograniczamy ich dostęp do światła i stwarzamy warunki do rozwoju chorób.
Pozostawmy więc trochę miejsca pomiędzy młodymi okazami, by się rozrosły.
Ogólnie można przyjąć, że w skrzynce długości 40 cm sadzimy 2 sadzonki, w sześćdziesiątce - 3, a w osiemdziesiątce -4 sztuki. Wszystko zależy jednak od ich siły wzrostu.
Podobnymi zasadami kierujemy się przy obsadzaniu pojemników okrągłych lub kanciastych - nie za gęsto!
Gdy rośliny znajdą się już w skrzynkach, a zimny front jednak nadejdzie - przykryjmy kwiaty agrowłókniną lub choćby papierem. Przetrzymają pod nimi te kilka zimnych nocy. Oczywiście na dzień okrycie zdejmujemy.
Z doświadczenia wiem, że najbardziej trzeba uważać na niecierpki. Gdy koniec maja jest zimny, ich wzrost jest zahamowany. Nie należy się też śpieszyć z wysiewem jednorocznych pnączy - wilca i fasoli. Ich nasiona nie wykiełkują, dopóki ziemia się nie nagrzeje.
Wybieramy kwiaty
Najbardziej kuszą nas te bardzo rozrośnięte i w pełni rozwinięte, "wypasione" rośliny. Gdy je umieścimy na balkonie, efekt "wow" jest natychmiastowy! Ale musimy zdać sobie sprawę, że tak pięknie zakwitły w warunkach szklarniowych i są wrażliwe na zimno. Radziłabym je zahartować przez kilka dni, wystawiając na zewnątrz tylko na dzień. Gdy "okrzepną", a noce nie będą juz zbyt zimne, możemy je posadzić na stałe do skrzynek.
Lepiej jednak, gdy kupimy młode sadzonki z zawiązanymi pąkami, które pełnię kwitnienia maja jeszcze przed sobą. Takie rośliny łatwiej się adaptują na balkonie, mogą się jeszcze rozrosnąć i na pewno będą dłużej kwitły od tych mocno rozrośniętych.
Sprzedający wystawili już cały sezonowy asortyment. Na miejsca słoneczne są oczywiście pelargonie - od popularnych rabatowych - wytrzymałe i niezawodne, poprzez zwisające, do wielkokwiatowych (angielskich), które wymagają jednak specjalnej troski (częstego nawożenia i ochrony przed szarą pleśnią).
Bez problemów kupimy też begonię stale kwitnącą w wielu kolorach I o zwartym pokroju. Będą kwitły niezawodnie przez cały sezon, podobnie jak lobelia, którą szczególnie polecam - zarówno odmiany o krzaczastym pokroju, jak i o dłuższych pędach.
Do wyboru mamy też całą gamę petunii i jej zwisających kuzynek: surfinii i Million Bells. Poza tym na słonecznym balkonie możemy posadzić pachnący heliotrop, wyniosłe srebrzenie (margerytki), lekko zwisająca werbenę, mocno zwisajacy uczep oraz mnóstwo innych letnich kwiatów.
Na balkon zacieniony polecam: niecierpki nowogwinejskie i sułtańskie, begonię bulwiastą i stale kwitnącą oraz koleusy (pokrzywki) o barwnych liściach.
Kupujemy skrzynki
Wybór typu pojemnika zależy od charakteru roślin, które chcemy posadzić. Na balustradzie umieszczamy zazwyczaj długie plastikowe skrzynki (40 cm, 50 cm lub 60 cm). Pamiętajmy o ich solidnym zabezpieczeniu. Jeśli pod nami mieszkają sąsiedzi, lepiej wybrać model skrzynek z podwójnym dnem, bo w takim nadmiar wody (np. po silnym deszczu) nie przelewa się na zewnątrz. Na wietrznym balkonie można skrzynki zawiesić po wewnętrznej stronie balustrady, by podmuchy nie targały pędami roślin.
Do ustawiania napodłodze balkonu lub tarasu nadają się skrzynki (plastikowe, drewaniane), kosze, duże doniczki. Na dużym balkonie, gdzie obciążenie może byc większe, możemy zainstalowac na stałe duże ceramiczne donice, odporne na mróz (zwłaszcza dla roślin trwałych - krzewów czy bylin).
W każdym pojemniku powinny być otwory odpływowe lub podwójne dno. Jeśli pojedyncze doniczki ustawimy w ozdobnych osłonkach, pamiętajmy o wylewaniu z nich wody, zebranej po silnym deszczu.
Podłoże
Na dno skrzynki czy doniczki musimy dać warstwę (ok. 3-cm) drenażu. Na nią kładziemy agrowłókninę, która zapobiegnie zamulaniu się drenażu) i dopiero potem sypiemy podłoże. Jakie wybrać? W sklepach są gotowe mieszanki ziemi do kwiatów balkonowych. Jeśli chcemy zaoszczędzić sobie pracy, warto wybrać taką, która zawiera dawkę nawozu o długotrwałym działaniu, wystarczającą na cały sezon. Jeśli kupimy zwykłą ziemię do kwiatów balkonowych, to po dwóch tygodniach po posadzeniu roślin powinniśmy rozpocząć ich nawożenie i kontynuować te zabiegi przez całe lato, stosując je co dwa tygodnie.
Jak gęsto
W skrzynkach możemy sadzić kompozycje różnych roślin balkonowych, dobierając je według podobnych wymagań świetlnych i wilgotnościowych, albo zestaw takich samych kwiatów, w jednym lub wielu kolorach. Pamiętajmy jednak, by roślin nadmiernie nie zagęszczać, bo w ten sposób ograniczamy ich dostęp do światła i stwarzamy warunki do rozwoju chorób.
Pozostawmy więc trochę miejsca pomiędzy młodymi okazami, by się rozrosły.
Ogólnie można przyjąć, że w skrzynce długości 40 cm sadzimy 2 sadzonki, w sześćdziesiątce - 3, a w osiemdziesiątce -4 sztuki. Wszystko zależy jednak od ich siły wzrostu.
Podobnymi zasadami kierujemy się przy obsadzaniu pojemników okrągłych lub kanciastych - nie za gęsto!
Skomentuj:
Sadzimy rośliny balkonowe