Jak walczyć z ochojnikiem? [Porada eksperta]
Moje jodły mają ponad 30 lat, a od kilku sezonów na ich igłach pojawiają się małe kłębki "waty". Porażone młode przyrosty stopniowo zasychają. Stosowałem już Promanal, ale na razie nie pomógł. Co jeszcze mogę zrobić? Edward Bochyński
Szkodnik, którego zaobserwował Pan na drzewach, to ochojnik jodłowy. Występuje on licznie, jest żarłoczny i bardzo szkodliwy. Promanal jest skuteczny, ale przy niestabilnych warunkach pogodowych może nie wystarczyć. Żeby zadziałał, roślinę trzeba opryskać bardzo dokładnie. Czasem trudno to zrobić w przypadku małych okazów, a przy dużych drzewach jest to prawie niewykonalne. Na jodłach przetestowałem skuteczność Confidoru 200 SL - i do opryskiwania, i podlewania. I robię dwukrotnie większe stężenie roztworu wodnego (roślinom nic się nie stanie). Na jedno duże drzewo do podlewania stosuję do 50 l rozrobionego środka chemicznego i podlewam w kilku miejscach pod okapem gałęzi. Ten sam zabieg powtarzam po 14-21 dniach. Rozumiem, że opryskać tak duże drzewa jest trudno. Na rynku są dostępne opryskiwacze spalinowe, plecakowe z dyszą wyrzutu cieczy do 10-12 m. Mam właśnie taki od kilku lat i sprawdza się rewelacyjnie. Proszę się nie dziwić, jeśli po przeprowadzeniu zabiegów na drzewach nadal pozostaną pojedyncze "kłębki waty". Nie trzeba się tym przejmować, to będą już tylko martwe ochojniki.
Skomentuj:
Jak walczyć z ochojnikiem? [Porada eksperta]