Co już można sadzić na balkonie? [Wiosna]
Niecierpliwi miłośnicy roślin zacierają ręce. Co by tu już posadzić w skrzynce? Wszak mamy wiosnę!
1 z 7
2 z 7
3 z 7
4 z 7
5 z 7
6 z 7
7 z 7
A tu wiosna zmienną jest: raz przygrzeje słońcem, raz pokropi deszczem, raz powieje ostrym wiatrem, albo ochłodzi powietrze do zera. Dlatego z tym sadzenim zalecałabym ostrożność, zwłaszcza w doborze roślin.
Pionierzy w skrzynkach
Owszem, można już zrobić pierwsze obsadzenie donic i skrzynek balkonowych, ale tylko gatunkami, które dobrze zniosą obecną kapryśna aurę.
W grę wchodzą bratki - i te wiekokwiatowe i te miniaturki - można je już kupić w każdej kwiaciarki, centrum ogrodniczym czy na bazarku. Jeszcze lepsze (bo odporniejsze na chłód) są stokrotki. Polecam też pierwiosnki mieszańcowe w bajecznych kolorach oraz różowiutki pierwiosnek kubkowaty. Są dostępne już od stycznia, ale w domu szybko tracą barwy i wigor, a chłód na balkonie pobudza je do zawiązywania nowych pąków i lepszego wybarwienia kwiatów.
Skrzynki można też obsadzić cebulową galanterią: miniaturowymi narcyzami i hiacyntami, które sprzedawane są teraz w doniczkach - lepiej kupić te w pąkach. Na balkonie na pewno pokwitną sobie dłużej, niż w domu.
Kiedy się jeszcze trochę ociepli (albo ustaną chociaż przymrozki) możemy na balkonie umieścić pękate jaskry azjatyckie (jakież one mają mocne kolory!).
Ważne ostrzeżenia
Całe to wyżej wymienione towarzystwo pochodzi oczywiście z lekko ogrzewanych szklarni lub tuneli foliowych, a w związku z tym troszkę jest wydelikacone. Dlatego, pomimo wrodzonej odporności na chłód, nagłe przeniesienie na balkon może tym kwiatom trochę zaszkodzić.
Moja rada: zakupione rośliny najpierw przez kilka dni należy zahartować, tzn. na dzień (niezbyt zimny) wystawiać na balkon, a na noc chować do domu, bądź przykrywać na balkonie agrowłókniną, czy choćby papierem.
Gdy już kwiaty posadzimy w skrzynkach, także zachowajmy czujność i w razie zapowiedzianych spadków temperatury, czy śniego-deszczu, osłońmy nasze rośliny kartonem, czy wyżej wspomnianą agrowłókniną.
Zioła i rośliny wieloletnie
Niektórzy niecierpliwcy marzą o posadzeniu na balkonie ziół. Czemu nie? Na macierzankę, tymianek, szałwię lekarską, czy hyzop pora jest w sam raz. To wieloletnie zioła mogą sobie zamieszkać na balkonie na kilka lat i choć kwitną niezbyt efektownie, to ich odmiany mają kolorowych liściach.
Natomiast odradzam wystawianie na balkon ziół kupowanych (np. w marketach) w małych doniczkach. Chodzi o bazylię, miętą, kolendrę, nawet też tymianek, które były pędzone (ponaglane do wzrostu) w ciepłej szklarni. Te są dopiero wydelikacone i byle promień słońca czy podmuch wiatru spowoduje, że ich listki zwiną się i zaschną.
Miłośnicy warzyw też mogą zaszaleć sadząc szczypiorek lub dymkę, a w kwietniu wczesną sałatę. Pogódźmy się z tym, że na pomidory przyjedzie czas dopiero w maju.
Powodzenia!
Pionierzy w skrzynkach
Owszem, można już zrobić pierwsze obsadzenie donic i skrzynek balkonowych, ale tylko gatunkami, które dobrze zniosą obecną kapryśna aurę.
W grę wchodzą bratki - i te wiekokwiatowe i te miniaturki - można je już kupić w każdej kwiaciarki, centrum ogrodniczym czy na bazarku. Jeszcze lepsze (bo odporniejsze na chłód) są stokrotki. Polecam też pierwiosnki mieszańcowe w bajecznych kolorach oraz różowiutki pierwiosnek kubkowaty. Są dostępne już od stycznia, ale w domu szybko tracą barwy i wigor, a chłód na balkonie pobudza je do zawiązywania nowych pąków i lepszego wybarwienia kwiatów.
Skrzynki można też obsadzić cebulową galanterią: miniaturowymi narcyzami i hiacyntami, które sprzedawane są teraz w doniczkach - lepiej kupić te w pąkach. Na balkonie na pewno pokwitną sobie dłużej, niż w domu.
Kiedy się jeszcze trochę ociepli (albo ustaną chociaż przymrozki) możemy na balkonie umieścić pękate jaskry azjatyckie (jakież one mają mocne kolory!).
Ważne ostrzeżenia
Całe to wyżej wymienione towarzystwo pochodzi oczywiście z lekko ogrzewanych szklarni lub tuneli foliowych, a w związku z tym troszkę jest wydelikacone. Dlatego, pomimo wrodzonej odporności na chłód, nagłe przeniesienie na balkon może tym kwiatom trochę zaszkodzić.
Moja rada: zakupione rośliny najpierw przez kilka dni należy zahartować, tzn. na dzień (niezbyt zimny) wystawiać na balkon, a na noc chować do domu, bądź przykrywać na balkonie agrowłókniną, czy choćby papierem.
Gdy już kwiaty posadzimy w skrzynkach, także zachowajmy czujność i w razie zapowiedzianych spadków temperatury, czy śniego-deszczu, osłońmy nasze rośliny kartonem, czy wyżej wspomnianą agrowłókniną.
Zioła i rośliny wieloletnie
Niektórzy niecierpliwcy marzą o posadzeniu na balkonie ziół. Czemu nie? Na macierzankę, tymianek, szałwię lekarską, czy hyzop pora jest w sam raz. To wieloletnie zioła mogą sobie zamieszkać na balkonie na kilka lat i choć kwitną niezbyt efektownie, to ich odmiany mają kolorowych liściach.
Natomiast odradzam wystawianie na balkon ziół kupowanych (np. w marketach) w małych doniczkach. Chodzi o bazylię, miętą, kolendrę, nawet też tymianek, które były pędzone (ponaglane do wzrostu) w ciepłej szklarni. Te są dopiero wydelikacone i byle promień słońca czy podmuch wiatru spowoduje, że ich listki zwiną się i zaschną.
Miłośnicy warzyw też mogą zaszaleć sadząc szczypiorek lub dymkę, a w kwietniu wczesną sałatę. Pogódźmy się z tym, że na pomidory przyjedzie czas dopiero w maju.
Powodzenia!
Skomentuj:
Co już można sadzić na balkonie? [Wiosna]