Ogród piękny jesienią
Ogród pani Jadwigi Jelinek jest piękny o każdej porze roku, ale nas szczególnie urzekł właśnie teraz, jesienią.
1 z 6
2 z 6
3 z 6
4 z 6
5 z 6
6 z 6
Moim zdaniem do ogrodowej pasji trzeba dorosnąć, ale kiedy to już się stanie, ogarnia nas prawdziwe szaleństwo. Spędzamy wtedy długie godziny na lekturze pism ogrodniczych, książek, przeglądzie nowinek. I oczywiście każdą wolną chwilę poświęcamy na pracę w ogrodzie.
Tę dojrzałość osiągnęłam 14 lat temu; mojemu mężowi zajęło to nieco więcej czasu, ale przecież mężczyźni w ogóle dojrzewają później... Obecnie zgodnie dzielimy ogrodowe obowiązki. A potem razem cieszymy się efektami wspólnej pracy.
Iglaki, krzewy, róże...
W naszym ogrodzie o powierzchni około 2000 m2 posadziliśmy wiele gatunków roślin, które dziś, po latach, nie tylko ładnie wyglądają, upojnie pachną i dają kojący cień, ale także nas... karmią. Tak, nasz ogród to niezwykła feeria barw, orgia zapachów i uczta smaków. A przede wszystkim całe mnóstwo emocji.
Porusza mnie smutek płaczących cyprysików nutkajskich i świerków Brewera, dostojność sosen i jodeł, radość krzewu obieli wielkokwiatowej, kiedy późną wiosną - obsypany uroczymi białymi kwiatami - stoi wśród zieleni niczym panna młoda. Ulotność chwili podkreślają
delikatne kwiaty róż i gatunków jednorocznych tworzące wielobarwne plamy. Wiosną królowymi ogrodu są kwitnące różaneczniki i azalie.
Ale nie sposób też przejść obojętnie obok kielichowca wonnego o owocowym aromacie czy pachnących upojnie piwonii, lilaków, floksów i tamaryszku. Specyficzny kamforowy zapach roztaczają pysznogłówki, a ziołowy - tymianek, bazylia i krwawnik.
Warzywa i owoce z własnej działki
Bogactwo darów natury w naszym ogrodzie skusi niejednego łasucha. Mamy tu poziomki, truskawki, borówki i jeżyny, a w warzywniku ekologiczne pomidory, ogórki, cukinie i dynie.
Syci wrażeń i smaków możemy odpocząć "w cieniu dobrego drzewa", pod olbrzymim orzechem, lub w altankach - świątyniach dumania, popijając kawę i słuchając śpiewu ptaków w koronach drzew.
Tę dojrzałość osiągnęłam 14 lat temu; mojemu mężowi zajęło to nieco więcej czasu, ale przecież mężczyźni w ogóle dojrzewają później... Obecnie zgodnie dzielimy ogrodowe obowiązki. A potem razem cieszymy się efektami wspólnej pracy.
Iglaki, krzewy, róże...
W naszym ogrodzie o powierzchni około 2000 m2 posadziliśmy wiele gatunków roślin, które dziś, po latach, nie tylko ładnie wyglądają, upojnie pachną i dają kojący cień, ale także nas... karmią. Tak, nasz ogród to niezwykła feeria barw, orgia zapachów i uczta smaków. A przede wszystkim całe mnóstwo emocji.
Porusza mnie smutek płaczących cyprysików nutkajskich i świerków Brewera, dostojność sosen i jodeł, radość krzewu obieli wielkokwiatowej, kiedy późną wiosną - obsypany uroczymi białymi kwiatami - stoi wśród zieleni niczym panna młoda. Ulotność chwili podkreślają
delikatne kwiaty róż i gatunków jednorocznych tworzące wielobarwne plamy. Wiosną królowymi ogrodu są kwitnące różaneczniki i azalie.
Ale nie sposób też przejść obojętnie obok kielichowca wonnego o owocowym aromacie czy pachnących upojnie piwonii, lilaków, floksów i tamaryszku. Specyficzny kamforowy zapach roztaczają pysznogłówki, a ziołowy - tymianek, bazylia i krwawnik.
Warzywa i owoce z własnej działki
Bogactwo darów natury w naszym ogrodzie skusi niejednego łasucha. Mamy tu poziomki, truskawki, borówki i jeżyny, a w warzywniku ekologiczne pomidory, ogórki, cukinie i dynie.
Syci wrażeń i smaków możemy odpocząć "w cieniu dobrego drzewa", pod olbrzymim orzechem, lub w altankach - świątyniach dumania, popijając kawę i słuchając śpiewu ptaków w koronach drzew.
Skomentuj:
Ogród piękny jesienią