Jeżówki - nowe nieznane odmiany
Margerytka, tyle że purpurowa i ma "zjeżony" środek - taki opis jeżówki dotąd wystarczał. Teraz roślina ma różne oblicza, czasem wręcz trudno ją poznać!
1 z 9
2 z 9
3 z 9
4 z 9
5 z 9
6 z 9
7 z 9
8 z 9
9 z 9
Jeżówka purpurowa (Echinacea purpurea) przybyła do nas z suchych prerii Ameryki Północnej. Jest okazałą byliną, około metrowej wysokości, o sztywnych pędach i szczeciniastych liściach. Z natury nie rozgałęzia się mocno i nie rozrasta. Kwiatem nazywamy jej koszyczek, czyli kwiatostan, który tworzą kwiatki rurkowate - twarde i ułożone w wydatną główkę oraz kwiatki języczkowate, nazywane płatkami. Te ostatnie zazwyczaj trzycentymetrowe, różowe lub purpurowe, po rozwinięciu trzymają się płasko, później mocno zwisają. Kwiaty ukazują się głównie w lipcu i w sierpniu, a pojedyncze zakwitają aż do mrozów.
Dotychczas jeżówki w ogrodach uprawiano sporadycznie, częściej na plantacjach jako zioło podnoszące odporność. Dopiero moda na naturalistyczne rabaty pozwoliła roślinie tej rozbłysnąć. Doceniono jej szorstką urodę i to, że wabi do siebie motyle. Pojawiły się odmiany mocniej się krzewiące i o okazalszych kwiatach, w tym o białych płatkach. Różnią się znacznie wysokością, a także istotnymi dla ogólnego wyglądu detalami: szerokością, liczbą i sposobem ułożenia płatków oraz kolorem główki. Wiele nowości dopiero przed nami - nasi szkółkarze bowiem mnożą już jeżówki o kwiatach żółtych i pomarańczowych, a także odmiany pełne (większość to mieszańce międzygatunkowe).
Jeżówka to roślina łatwa w uprawie. Nie oznacza to, że na każdym stanowisku ukazuje pełnię swych możliwości. Pamiętajmy bowiem, że pochodzi z prerii, a nie z jałowych piasków. Lubi bogatą w próchnicę przepuszczalną glebę. Słabą ziemię powinno się więc wzbogacić żyznym kompostem, a gliniastą dodatkowo zmieszać ze żwirkiem lub piaskiem. Jako roślina otwartych terenów jeżówka potrzebuje dużo słońca, a ponieważ oszczędnie gospodaruje wodą, nie boi się zbytnio suszy. Natomiast stanowiska wilgotne, gdzie do korzeni dociera mało powietrza, stanowczo jej nie służą, szczególnie zimą. Poza tym same zalety: nie choruje, nie atakują jej szkodniki, wiatr jej nie łamie, mróz nie niszczy. Warto usuwać jej pierwsze przekwitłe kwiaty (zabieg ten poprawia wygląd kęp i znacząco przedłuża kwitnienie), zachować zaś ostatnie, by zimą zdobiły ogród.
Sporo odmian jeżówek, głównie o pojedynczych kwiatach, łatwo rozmnaża się z nasion. Nie zawsze dają w pełni wyrównane potomstwo, ale i tak warto korzystać z tego sposobu. W inspekcie sieje się je gęsto, najlepiej jesienią lub wczesną wiosną. Siewki trzeba przepikować, gdy mają dwatrzy listki i dopiero gdy podrosną, sadzić na miejsce stałe. Mniej pracochłonny jest siew gniazdowy (po kilka nasion) na rabacie. Odmiany, w przypadku których wysiewanie zawodzi, dzieli się wiosną na części lub późną jesienią mnoży z sadzonek korzeniowych, które w chłodzie układa się poziomo w wilgotnym torfie i piasku. Niestety, nie są to wydajne metody.
Zobacz obszerną galerię jeżówek
Dotychczas jeżówki w ogrodach uprawiano sporadycznie, częściej na plantacjach jako zioło podnoszące odporność. Dopiero moda na naturalistyczne rabaty pozwoliła roślinie tej rozbłysnąć. Doceniono jej szorstką urodę i to, że wabi do siebie motyle. Pojawiły się odmiany mocniej się krzewiące i o okazalszych kwiatach, w tym o białych płatkach. Różnią się znacznie wysokością, a także istotnymi dla ogólnego wyglądu detalami: szerokością, liczbą i sposobem ułożenia płatków oraz kolorem główki. Wiele nowości dopiero przed nami - nasi szkółkarze bowiem mnożą już jeżówki o kwiatach żółtych i pomarańczowych, a także odmiany pełne (większość to mieszańce międzygatunkowe).
Jeżówka to roślina łatwa w uprawie. Nie oznacza to, że na każdym stanowisku ukazuje pełnię swych możliwości. Pamiętajmy bowiem, że pochodzi z prerii, a nie z jałowych piasków. Lubi bogatą w próchnicę przepuszczalną glebę. Słabą ziemię powinno się więc wzbogacić żyznym kompostem, a gliniastą dodatkowo zmieszać ze żwirkiem lub piaskiem. Jako roślina otwartych terenów jeżówka potrzebuje dużo słońca, a ponieważ oszczędnie gospodaruje wodą, nie boi się zbytnio suszy. Natomiast stanowiska wilgotne, gdzie do korzeni dociera mało powietrza, stanowczo jej nie służą, szczególnie zimą. Poza tym same zalety: nie choruje, nie atakują jej szkodniki, wiatr jej nie łamie, mróz nie niszczy. Warto usuwać jej pierwsze przekwitłe kwiaty (zabieg ten poprawia wygląd kęp i znacząco przedłuża kwitnienie), zachować zaś ostatnie, by zimą zdobiły ogród.
Sporo odmian jeżówek, głównie o pojedynczych kwiatach, łatwo rozmnaża się z nasion. Nie zawsze dają w pełni wyrównane potomstwo, ale i tak warto korzystać z tego sposobu. W inspekcie sieje się je gęsto, najlepiej jesienią lub wczesną wiosną. Siewki trzeba przepikować, gdy mają dwatrzy listki i dopiero gdy podrosną, sadzić na miejsce stałe. Mniej pracochłonny jest siew gniazdowy (po kilka nasion) na rabacie. Odmiany, w przypadku których wysiewanie zawodzi, dzieli się wiosną na części lub późną jesienią mnoży z sadzonek korzeniowych, które w chłodzie układa się poziomo w wilgotnym torfie i piasku. Niestety, nie są to wydajne metody.
Skomentuj:
Jeżówki - nowe nieznane odmiany