Budowa

Ogród

Wnętrza

Design

Architektura

DIY

HGTV

Różane nowości

Przemarznięte rośliny - jak je ratować?

Alicja Gawryś
Przemarznięcie liści różanecznika zdarza się rzadko. Warto poczekać i sprawdzić, które pędy wydadzą młode przyrosty. Dopiero wtedy przystępujemy do wycinania martwych. - Fot. Paweł Słomczyński / AG

W połowie maja krzewy, drzewa i byliny mają już spore przyrosty i widać wyraźnie, że niektóre ich części przemarzły podczas ostatniej zimy. Są zbrązowiałe i suche, a z martwych pąków nie wyrastają ani kwiaty, ani liście. Nadszedł czas na ich wycięcie. Podpowiemy jak to zrobić w przypadku poszczególnych gatunków.

Ostatnia zima nadeszła u nas późno, w niektórych rejonach temperatury dodatnie lub nieco tylko poniżej 0 st. C utrzymywały się do końca stycznia. To nie dało roślinom wyraźnego sygnału do wejścia w głęboki stan spoczynku i np. pędy róż wciąż były zielone i ulistnione.

Na początku lutego ziemię ścisnął silny mróz. Gleba zamarzła do 30 cm, a miejscami jeszcze głębiej. Na nieszczęście dla roślin, w wielu miejscach kraju śniegu było tak mało, że nie stanowił dla nich żadnego zabezpieczenia. Wiele wrażliwszych gatunków mocno więc ucierpiało. Zobaczmy co da się uratować, a co trzeba spisać na straty.

Róże

Przemarzło wiele okazów - przede wszystkim świeżo posadzonych, ale także starych (u mnie w ogródku zakończyła żywot 50-letnia New Dawn). W tej chwili widać, które pąki "ruszyły", a które pędy i jak mocno są uszkodzone. Niektórzy przycięli róże , jak zwykle u progu wiosny, ale być może potrzebna jest teraz korekta.

Jeśli łodyga jest cała zniszczona, wycinamy ją u nasady. Skracamy też wszystkie martwe pędy aż do zdrowego miejsca. To dotyczy odmian pnących i rabatowych.

U róż wielkokwiatowych także wycinamy zmarznięte gałęzie. Poza tym silne pędy przycinamy nad 4-5 oczkiem nad ziemią, a słabe wycinamy całkowicie.

Przez cały sezon dbamy, by róże nie cierpiały z powodu suszy. Wiosną nawozimy je 2-3 krotnie odżywką dla róż.

Powojniki i inne pnącza

Każda grupa odmian powojników wymaga specyficznego sposobu cięcia - niektóre skracamy tylko nieznacznie, inne silnie - na wysokości kilku pąków nad ziemią. Kto ma u siebie te pnącza, z pewnością przyciął ich pędy już w marcu. Tymczasem teraz, gdy wszystko się zazieleniło, widać, że jednak z niektórych gałęzi pąki nie wybiły, a one same są martwe (powojniki tej zimy także długo nie mogły "zasnąć" i nagle zaskoczył je silny mróz).

Uszkodzone pędy skracamy aż do zdrowych miejsc. Cięcie wykonujemy 1 cm nad pąkiem. Rany na grubych pędach zasmarowujemy preparatem do gojenia ran.

Glebę pod powojnikami ściółkujemy kompostem lub przekompostowaną korą. Nawozimy je dwukrotnie wiosną. Dbamy o podlewanie.

Może się też zdarzyć, że przemarzła całą roślina (u mnie w tym roku poległ stary powojnik tangucki), zanim jednak ją usuniemy, przyjrzyjmy się dokładnie, czy jakiś pęd "nie wybija" od korzenia.

Kosmetycznych zabiegów wymagają też inne pnącza - wiciokrzewy, winobluszcze i bluszcze. (Od kilku osób słyszałam, że ta zima zniszczyła całkowicie wiciokrzew japoński).

Wycinamy wszystkie suche (a więc najczęściej przemarznięte) pędy aż do zdrowych miejsc.

Hortensje

W tym wypadku jak zwykle najbardziej biadolimy nad hortensją ogrodową, czyli tą, która latem tworzy wielkie różowe, niebieskie, białe lub fioletowe kule. Zazwyczaj marzną jej tylko pąki kwiatowe na czubkach pędów i krzew ten danego roku nie kwitnie, chociaż ma ładne liście. W tym roku u wielu tych krzewów (pomimo okrycia) przemarzły także łodygi i biedulki dopiero wypuszczają odrosty od korzeni.

Czy zmarznięta hortensja bukietowa odbije?

Na szczęście inne gatunki hortensji nie są tak wrażliwe, możemy się więc spodziewać ładnego kwitnienia odmian hortensji bukietowej i 'Anabelle", tym bardziej, że kwitną one na tegorocznych pędach.

Różaneczniki i azalie

Od lat obserwuję, że stare okazy zimozielonych różaneczników z grupy wielkokwiatowych raczej dobrze znoszą mrozy, jeśli rosną w zacisznym miejscu. Gdy temperatura mocno spadnie, ich liście zwężają się i opuszczają w dół. Kiedy mijają ostre mrozy, liście wracają do normy. Zdarza się natomiast, że przemarzają im pąki kwiatowe. Jeżeli do tej pory nie zaczęły nabrzmiewać, a w dotyku są miękkie, oberwijmy je. U ich podstawy wyrastają właśnie nowe przyrosty, trzeba im stworzyć dobre warunki.

Jak uratować uschnięty rododendron?

Jeżeli przemarzły też liście- co zdarza się w miejscach odsłoniętych, narażonych na wiatry - poczekajmy cierpliwie, aż krzew ponownie się zazieleni. Wytnijmy tylko te gałęzie, które nie dają oznak życia.

Na przemarznięcie często narażone są często azalie japońskie - niewysokie krzewy o zimozielonych drobnych liściach. W tym roku zima dała im się we znaki, pomimo okrycia roślin agrowłókniną. Obserwuje się sporo przemarzniętych pędów, które trzeba wyciąć. To przyspieszy regenerację roślin.

Inne krzewy

Kto ma w ogrodzie krzewuszki, żylistki, żarnowce lub janowce mógł odnotować straty, bo sporo odmian tych krzewów nie jest w pełni odpornych na bardzo niskie temperatury.

Przemarzły też pędy, a przynajmniej liście krzewów zimozielonych: mahonii, laurowiśni, berberysu Juliany. Wczesne przycięcie (już kwietniu) i oczyszczenie z zaschniętych gałęzi na pewno sprawiło, ze krzewy te mają w maju nowe przyrosty. Kto nie zauważył przyschniętych gałęzi, niechaj je wytnie czym prędzej. To pobudzi rośliny do wydawania nowych przyrostów. Jest przecież wiosna i rośliny mają teraz duże zdolności regeneracyjne.

Niedawno przycięłam przemarznięte pędy irg Dammera (które zawsze wydawały mi się odporne) i mocno przyschniętego suchodrzewu mirtolistnego o trwałych liściach. Jego pędy przemarzły nie po raz pierwszy, ale po zabiegu już strzelają świeże przyrosty.

Budleja Dawida oraz ketmia syryjska należą do tych krzewów, które w naszym klimacie zawsze znacznie odmarzają zimą. Te gatunki już z zasady tniemy krótko wczesna wiosną. Wygląd ketmii można skorygować jeszcze teraz, bo ona późno rozpoczyna wzrost.
 
Jak wygląda zmarznięty oleander? Zmarznięty oleander zazwyczaj traci swoje liście, które stają się brunatne lub czarne. Gałęzie mogą również stać się szarawe lub brunatne, a w bardziej zaawansowanych przypadkach mogą być nawet całkowicie zwiędłe. Kwiaty również mogą zwiędnąć i zacząć ciemnieć lub z czarnieć. W przypadku, gdy oleander doświadczył zamarznięcia, może wyglądać na bardzo zniszczony i pozbawiony życia. Konieczne może być odcięcie zmarzniętych części rośliny i czekanie na ewentualne odrastanie nowych pędów z bardziej zabezpieczonych części rośliny lub przeprowadzenie bardziej radykalnego przycinania. Zależnie od stopnia uszkodzenia, może to jednak wymagać czasu i cierpliwości, aby oleander odzyskał swój pierwotny wygląd i zdrowie.

Byliny

Próżno możemy wypatrywać, czy jeszcze wyjdą z ziemi te byliny, które nie rozpoczęły wzrostu do tej pory. Maj odsłania prawdę o przemarzniętych roślinach. Zdziwiło mnie, że ta zima "wykosiła" haber wielkogłówkowy, a w wielu miejscach - barwinki.

Nie ma też śladu po hiacyntach. Wiem, że w niektórych ogrodach poległy korony cesarskie, a także narcyzy.

Jeśli to możliwe, wykopmy przegniłe cebule, a barwinek przytnijmy - może odrośnie ze śpiących pąków, znajdujących się na rozłogach.

Warto pamiętać że jeśli w ciągu sezonu wegetacyjnego dbamy o rośliny, odpowiednio je nawozimy, podlewamy, zwalczamy choroby i szkodniki, które je atakują, to nasze podopieczne są silne i łatwiej znoszą ostre zimy.

Udostępnij

Przeczytaj także

Kiedy przesadzać hortensje? Szczegółowy poradnik
Kiedy sadzić maliny i jak zrobić to dobrze? Kompletny poradnik
Hamak do ogrodu i na balkon. Jak wybrać i zamocować?

Polecane

Błękitne hortensje wymagają kwaśnej ziemi
Co zrobić, by dwukolorowa monstera miała jasno wybarwione liście?
Na co choruje forsycja? [Porady eksperta]

Skomentuj:

Przemarznięte rośliny - jak je ratować?

Ta strona używa ciasteczek w celach analitycznych i marketingowych.

Czytaj więcej