Aranżacje ogrodów. Kącik dla dzieci w ogrodzie
Ogród dla dzieci to miejsce pełne niezwykłych miejsc i zakamarków, w których mieszka fantazja. Co zrobić, by stworzyć taki ogród dla własnych dzieci? Przydadzą się namioty, huśtawki ogrodowe, kolorowe domki, trampoliny...
1 z 7
2 z 7
3 z 7
4 z 7
5 z 7
6 z 7
7 z 7
Zanim zaczniemy siać trawę, sadzić kwiaty i układać alejki, zastanówmy się, czego potrzebuje mały człowiek. Co zrobić, by nie nudził się w ogrodzie? Aby lubił w nim przebywać?
Domek na wysokości
Jeśli na działce jest choć jedno duże, rozłożyste drzewo, to sukces gwarantowany. Można na nim zbudować domek lub choćby platformę - doskonały punkt widokowy i świetne miejsce do zabawy. Pamiętajmy, by nie umieszczać ich zbyt wysoko. Na wysokości 1,5-2 metrów maluch będzie się świetnie bawił, a ewentualny upadek nie okaże się groźny. Zadbajmy, by pod spodem rosła gęsta trawa, która w razie czego zapewni miękkie lądowanie. Jeżeli na drzewie da się umieścić tylko platformę, trzeba koniecznie dookoła niej przymocować barierki zabezpieczające.
Na rozłożyste drzewo fantastycznie jest się wspinać, najlepiej po drabince. Starszaki zachwyci sznurowa, którą po wejściu da się zwinąć i uczynić domek niedostępnym dla intruzów. Młodszym dzieciom może być jednak trudno (a czasem straszno) się po niej wdrapać. W takiej sytuacji najlepiej przymocować dolny koniec drabinki do podłoża. Nie warto budować bardzo małego, jednoosobowego domku. Zabawa samemu szybko robi się nudna. Nawet jeśli maluch nie ma siostry ani brata, może przecież zaprosić do kryjówki przyjaciela.
Na linie i na trampolinie
Energię malucha odkrywcy pomoże rozładować przydomowy plac zabaw. Nie musi w nim być wcale dużo drogich i wymyślnych sprzętów. Na dłuższą metę bardziej niż spiralna zjeżdżalnia czy huśtawka w kształcie samolotu sprawdzi się solidna drewniana konstrukcja z wkręconymi mocnymi hakami, na których można podwiesić huśtawkę, oponę, hamak, sznurkową drabinkę czy linę z supłami. Świetnym rozwiązaniem jest powieszona na niezbyt dużej wysokości sznurkowa siatka, po której można się wspiąć i z samej góry z satysfakcją spoglądać w dół. Sprawdzi się także zrobiona z szerokiej deski platforma podwieszona na czterech solidnych linach, kilkanaście centymetrów nad ziemią. Starszym dzieciom spodoba się ścianka wspinaczkowa z mocnej sklejki z powkręcanym chwytami, młodszym zaś - piaskownica, najlepiej ulokowana w półcieniu. Jeśli mamy kota (lub mają go sąsiedzi), zainstalujmy na niej pokrywę, by piasek był czysty.
Wciąż niedocenianym sprzętem jest trampolina. Skakanie na batucie to świetna zabawa i sposób na rozładowanie energii, a zarazem ćwiczenie równowagi oraz kondycji ruchów. Im trampolina większa, tym weselej. Na dużej można skakać naprawdę wysoko i w towarzystwie kolegi, koleżanki albo... rodziców; na największych może brykać naraz 150, a nawet 170 kilo żywej wagi! Warto wybrać model z siatką zabezpieczającą. Najlepiej, by mata do skakania była umieszczona na tyle nisko, by do wejścia nie była potrzebna drabinka, która bywa przyczyną bolesnych upadków i kontuzji. Koniecznie trzeba sprawdzić, czy wybrany model ma atesty, które gwarantują bezpieczeństwo.
Chapanie i pływanie
Latem z entuzjazmem powitany zostanie basen. Najmniejszym dzieciom wystarczy mały, plastikowy lub dmuchany. Kilkulatek jednak lepiej będzie bawił się w większym, w którym może się nie tylko chlapać, ale nawet pływać. I do którego może wskoczyć także mama lub tata. Wybierając duży basen, zwróćmy uwagę, czy ma filtr do oczyszczania wody i pokrywę, która po kąpieli zabezpieczy wodę przed spadającymi liśćmi i owadami. Jeśli postawimy przydomową pływalnię na słońcu, woda szybciej się będzie nagrzewać. Czasami maluchowi wystarczy do szczęścia ogrodowy strumyk czy choćby minifontanna tryskająca z kamienia. Tę ostatnią warto umieścić obok placu zabaw - będzie pełnić funkcję ogrodowej umywalki.
Przyroda pod lupą
Większość dzieci uwielbia grzebać w ziemi. Warto to wykorzystać i pozwolić maluchowi pobawić się w ogrodnika: oddać mu kawałek ziemi we władanie i pomóc założyć własny ogródek. Sianie, sadzenie, a potem obserwacja wschodzących roślinek jest znakomitą lekcją pracowitości, odpowiedzialności i cierpliwości. To też dobry sposób, by przekonać dziecko do zdrowszej diety. Bo własnoręcznie posadzone poziomki, rzodkiewka czy szczypiorek smakują o niebo lepiej niż te ze sklepu.
Zabawa w ogrodzie to również podglądanie przyrody. Maluch z zachwytem przygląda się przysiadającym na drzewach ptakom i motylom, a nawet mrówkom czy dżdżownicom. Zadbajmy, by miał co obserwować. Zbudujmy karmnik i zimą razem wspólnie podkarmiajmy ptaki. Sprawmy dziecku małą, lekką, nietłukącą się lornetkę, dużą plastikową lupę, specjalny pojemnik, w który można na chwilę schwytać owada, poddać go oględzinom, a potem wypuścić na wolność.
Pamiętajmy, że równo przystrzyżony trawnik i różane klomby to nie jest to, o czym marzą dzieci. Zasadźmy więc w ogrodzie trochę krzaków i zostawmy kawałek nieskoszonej łąki. W takiej tajemniczej scenografii można się bawić w Indian czy w wielką wyprawę do dżungli.
Wiele dzieci lubi podglądać kwiaty. Posadźmy je jednak tam, gdzie nie będą przeszkadzać w zabawie. Kawałek równego trawnika też się przyda. Świetnie się po nim biega, skacze, gra w piłkę.
Domek na wysokości
Jeśli na działce jest choć jedno duże, rozłożyste drzewo, to sukces gwarantowany. Można na nim zbudować domek lub choćby platformę - doskonały punkt widokowy i świetne miejsce do zabawy. Pamiętajmy, by nie umieszczać ich zbyt wysoko. Na wysokości 1,5-2 metrów maluch będzie się świetnie bawił, a ewentualny upadek nie okaże się groźny. Zadbajmy, by pod spodem rosła gęsta trawa, która w razie czego zapewni miękkie lądowanie. Jeżeli na drzewie da się umieścić tylko platformę, trzeba koniecznie dookoła niej przymocować barierki zabezpieczające.
Na rozłożyste drzewo fantastycznie jest się wspinać, najlepiej po drabince. Starszaki zachwyci sznurowa, którą po wejściu da się zwinąć i uczynić domek niedostępnym dla intruzów. Młodszym dzieciom może być jednak trudno (a czasem straszno) się po niej wdrapać. W takiej sytuacji najlepiej przymocować dolny koniec drabinki do podłoża. Nie warto budować bardzo małego, jednoosobowego domku. Zabawa samemu szybko robi się nudna. Nawet jeśli maluch nie ma siostry ani brata, może przecież zaprosić do kryjówki przyjaciela.
Na linie i na trampolinie
Energię malucha odkrywcy pomoże rozładować przydomowy plac zabaw. Nie musi w nim być wcale dużo drogich i wymyślnych sprzętów. Na dłuższą metę bardziej niż spiralna zjeżdżalnia czy huśtawka w kształcie samolotu sprawdzi się solidna drewniana konstrukcja z wkręconymi mocnymi hakami, na których można podwiesić huśtawkę, oponę, hamak, sznurkową drabinkę czy linę z supłami. Świetnym rozwiązaniem jest powieszona na niezbyt dużej wysokości sznurkowa siatka, po której można się wspiąć i z samej góry z satysfakcją spoglądać w dół. Sprawdzi się także zrobiona z szerokiej deski platforma podwieszona na czterech solidnych linach, kilkanaście centymetrów nad ziemią. Starszym dzieciom spodoba się ścianka wspinaczkowa z mocnej sklejki z powkręcanym chwytami, młodszym zaś - piaskownica, najlepiej ulokowana w półcieniu. Jeśli mamy kota (lub mają go sąsiedzi), zainstalujmy na niej pokrywę, by piasek był czysty.
Wciąż niedocenianym sprzętem jest trampolina. Skakanie na batucie to świetna zabawa i sposób na rozładowanie energii, a zarazem ćwiczenie równowagi oraz kondycji ruchów. Im trampolina większa, tym weselej. Na dużej można skakać naprawdę wysoko i w towarzystwie kolegi, koleżanki albo... rodziców; na największych może brykać naraz 150, a nawet 170 kilo żywej wagi! Warto wybrać model z siatką zabezpieczającą. Najlepiej, by mata do skakania była umieszczona na tyle nisko, by do wejścia nie była potrzebna drabinka, która bywa przyczyną bolesnych upadków i kontuzji. Koniecznie trzeba sprawdzić, czy wybrany model ma atesty, które gwarantują bezpieczeństwo.
Chapanie i pływanie
Latem z entuzjazmem powitany zostanie basen. Najmniejszym dzieciom wystarczy mały, plastikowy lub dmuchany. Kilkulatek jednak lepiej będzie bawił się w większym, w którym może się nie tylko chlapać, ale nawet pływać. I do którego może wskoczyć także mama lub tata. Wybierając duży basen, zwróćmy uwagę, czy ma filtr do oczyszczania wody i pokrywę, która po kąpieli zabezpieczy wodę przed spadającymi liśćmi i owadami. Jeśli postawimy przydomową pływalnię na słońcu, woda szybciej się będzie nagrzewać. Czasami maluchowi wystarczy do szczęścia ogrodowy strumyk czy choćby minifontanna tryskająca z kamienia. Tę ostatnią warto umieścić obok placu zabaw - będzie pełnić funkcję ogrodowej umywalki.
Przyroda pod lupą
Większość dzieci uwielbia grzebać w ziemi. Warto to wykorzystać i pozwolić maluchowi pobawić się w ogrodnika: oddać mu kawałek ziemi we władanie i pomóc założyć własny ogródek. Sianie, sadzenie, a potem obserwacja wschodzących roślinek jest znakomitą lekcją pracowitości, odpowiedzialności i cierpliwości. To też dobry sposób, by przekonać dziecko do zdrowszej diety. Bo własnoręcznie posadzone poziomki, rzodkiewka czy szczypiorek smakują o niebo lepiej niż te ze sklepu.
Zabawa w ogrodzie to również podglądanie przyrody. Maluch z zachwytem przygląda się przysiadającym na drzewach ptakom i motylom, a nawet mrówkom czy dżdżownicom. Zadbajmy, by miał co obserwować. Zbudujmy karmnik i zimą razem wspólnie podkarmiajmy ptaki. Sprawmy dziecku małą, lekką, nietłukącą się lornetkę, dużą plastikową lupę, specjalny pojemnik, w który można na chwilę schwytać owada, poddać go oględzinom, a potem wypuścić na wolność.
Pamiętajmy, że równo przystrzyżony trawnik i różane klomby to nie jest to, o czym marzą dzieci. Zasadźmy więc w ogrodzie trochę krzaków i zostawmy kawałek nieskoszonej łąki. W takiej tajemniczej scenografii można się bawić w Indian czy w wielką wyprawę do dżungli.
Wiele dzieci lubi podglądać kwiaty. Posadźmy je jednak tam, gdzie nie będą przeszkadzać w zabawie. Kawałek równego trawnika też się przyda. Świetnie się po nim biega, skacze, gra w piłkę.
Zapisz się na NEWSLETTER. Co tydzień najnowsze wiadomości o ogrodach: encyklopedia roślin, porady ekspertów, zdjęcia pięknych ogrodów w Twojej poczcie e-mail: Zobacz przykład
>
Skomentuj:
Aranżacje ogrodów. Kącik dla dzieci w ogrodzie