Rośliny z resztek kuchennych
Co robisz z kuchennymi resztkami? Jeśli masz ogród i myślisz ekologicznie, zapewne lądują w kompoście. I bardzo dobrze. A jeśli nie masz ogrodu, a bliska Ci ekologia? Podpowiadamy, jak nadać odpadkom drugie życie.
Nie wyrzucaj, wykorzystaj raz jeszcze!
Awokado, daktyl, pietruszka, sałata rzymska, cebula, fenkuł, ananas ? to tylko kilka roślin, które możesz uprawiać na kuchennym parapecie. Po co to robić, można zapytać. Czasami po to, żeby mieć pod ręką świeży szczypiorek czy natkę. A czasami po to, żeby cieszyć się wzrastaniem, widokiem zielonych listków czy maleńkich korzonków. Żeby poczuć związek z Naturą. Żeby na własne oczy zobaczyć, jak odradza się życie.
To szczególnie ważne, jeśli masz małe dzieci. Dzięki uprawie własnej pietruszki czy wyhodowaniu zielonej palemki z burej pestki będą mogły się przekonać, że rośliny nie pojawiają się znikąd, że potrzeba czasu i troski, by wzrastały i dawały owoce. Inaczej będą przekonane, że produkuje się je w supermarkecie.
Jak wykorzystać sałatę rzymską, kapustę pekińską czy seler naciowy?
Świeże liście sałaty rzymskiej, kapusty pekińskiej czy selera naciowego uzyskasz, jeśli końcówkę (około 3 cm) odetniesz i włożysz do naczynia z wodą. Gdy wypuszczą korzonki, możesz je przesadzić do doniczki. Można też od razu umieścić końcówki w doniczce, zagłębiając je w ziemi na ok. 0,5 cm. Trzeba tylko pamiętać o regularnym podlewaniu, by podłoże było stale wilgotne.
Żeby wyhodować natkę wystarczy umieścić na talerzyku, spodeczku czy nawet zakrętce od słoika czubek odcięty z pietruszki (o grubości ok. 0,5 cm). Trzeba tylko kupić "brzydką" włoszczyznę, bo ta "ładna" jest nie tylko myta, ale i ma odcięte końcówki. Do naczynia nalewamy cieniutką warstwę wody (ok. 2-3 mm) i regularnie ją uzupełniamy w miarę parowania. Można też umieścić czubek pietruszki w doniczce. Wtedy należy odciąć grubszy plaster (ok. 1 cm) i lekko wcisnąć go w ziemię. Podłoże musi być stale obficie podlewane.
Jak wyhodować koper włoski i szczypiorek?
Drobniutkimi zielonymi listkami fenkułu będziesz się mógł cieszyć, jeśli nie wyrzucisz jego piętki. Wystarczy ją umieścić w słoiku z odrobiną wody i postawić w dobrze oświetlonym miejscu. Koper włoski jest o wiele bardziej aromatyczny od naszego koperku. Pachnie lekko anyżkowo i najzwyczajniejszej pomidorowej czy sałatce jarzynowej doda egzotycznego posmaku.
W podobny sposób możesz wyhodować szczypiorek z szalotki, pora albo zwykłej cebuli.
Imbir i chrzan
W przypadku imbiru i chrzanu trudno mówić o wykorzystywaniu resztek, bo do uprawy używamy kawałka korzenia, który kupujemy do celów kulinarnych. Wybieramy zdrowy fragment, z "oczkami", z których wyrosną łodygi. Umieszczamy go w doniczce z żyznym podłożem na głębokości ok. 2 cm. Doniczkę ustawiamy w miejscu jasnym, ale nie bezpośrednio na słońcu. Początkowo można ją przykryć folią. Ziemię trzeba regularnie podlewać. Gdy zielone pędy przebiją warstwę ziemi, folię usuwamy. Na przyrost korzenia trzeba będzie poczekać dobrych kilka miesięcy, ale na razie możemy się cieszyć zielenią łodyg i liści.
Aromaty Indochin
Jeśli lubisz kuchnię tajską czy wietnamską, hoduj na parapecie trawę cytrynową. Dodaje smaku potrawom mięsnym i wegetariańskim (zwykły ryż z trawą cytrynową, odrobiną przesmażonej cebuli i szczyptą kurkumy to prawdziwe delicje).
Trawę cytrynową znaleźć już można w supermarketach. Sprzedawana jest w niewielkich pęczkach lub na zafoliowanych tackach. W kuchni wykorzystujemy jaśniejszą część u nasady rośliny. Ten sam fragment będzie nam potrzebny, żeby roślinę ukorzenić. Wkładamy go do słoja z niewielką ilością wody, a gdy wypuści korzonki, przesadzamy do ziemi. Całe lato roślina może spędzić na balkonie. Gdy już się rozrośnie, nie zaszkodzi jej nawet okresowe przesuszenie.
W taki sam sposób można wyhodować nać marchewki. Nie tylko dla jej urody. Natkę marchewki także można wykorzystać do celów kulinarnych. Ma nietypowy, lekko gorzkawy smak. Można ją przerobić na pesto (zmiksować z migdałami lub orzechami o łagodnym smaku - fistaszkami, nerkowcami, orzechami brazylijskimi i kilkoma łyżkami oleju) albo zrobić z niej oczyszczający koktajl. Ma działanie przeciwbakteryjne i moczopędne. Zielony koktajl z marchewki robimy w sokowirówce. Wrzucamy jedną, dwie całe marchewki, co najmniej pół szklanki liści, a gotowy sok doprawiamy do smaku sokiem z cytryny.
Czosnek i ananas
Z pojedynczego ząbka czosnku można wyhodować całą roślinę. Cudowna hojność natury! Wystarczy umieścić go pionowo w doniczce, tak by czubek wystawał lekko ponad ziemię, a potem regularnie podlewać. Doniczkę ustawiamy na słonecznym parapecie. Jeśli chcemy uzyskać kolejną główkę czosnku, należy co jakiś czas usuwać zielone pędy. Ale może warto pozwolić czosnkowi zakwitnąć? Delikatne liliowe kwiaty są wyjątkowo urodziwe.
Daktyl z pestki
Pestkę daktyla wystarczy zakopać w doniczce (na głębokości ok. 2 cm), pestkę awokado lepiej najpierw nakłuć kilkoma wykałaczkami i zawiesić na brzegu szklanki z wodą, tak by szerszy koniec pestki (do ok. 1/3 wysokości) był zanurzony. Szklankę stawiamy w słonecznym miejscu. Do ziemi przesadzamy pestkę po trzech, czterech tygodniach, gdy zacznie kiełkować. I w jednym, i w drugim przypadku warunkiem powodzenia jest to, by pestki nie przesuszyć. Podłoże musi być stale wilgotne, a woda w szklance regularnie uzupełniana. Na owocowanie raczej nie liczmy, ale na roślinę o zielonych liściach jak najbardziej. W przypadku daktylowca będą to przez dobrych kilka lat pojedyncze zielone "wąsy", dopiero później przekształcą się w pierzaste liście.
O rewelacyjnych właściwościach kiełków wiemy wszyscy. To istna witaminowa bomba. W domowych warunkach bez trudu możemy wyhodować kiełki roślin strączkowych, słonecznika, dyni, gorczycy, a nawet migdałów. A jeśli na targu albo w sklepie ze zdrową żywnością kupimy pełne ziarna zbóż ? także kiełki pszenicy, żyta czy prosa.
Warunek: kiełkuje pełne ziarno. Nie da się zatem przerobić na kiełki kaszy czy płatków. Także słonecznik czy dynia, które mają kiełkować, nie mogą być pozbawione skorupek.
Można, oczywiście, kupić specjalną kiełkownicę, ale można też wykorzystać zwykły słoik. Wsypujemy tam ziarna (do ok. 1/5 wysokości słoika) i zalewamy letnią wodą. Słoik zakrywamy gazą, którą obwiązujemy lub mocujemy gumką recepturką. Po sześciu, ośmiu godzinach wylewamy wodę. Słoik ustawiamy w ciepłym, jasnym miejscu. Przez kilka dni codziennie przepłukujemy ziarna, napełniając słoik po brzegi i od razu wylewając wodę. Pierwsze kiełki pojawią się po trzech, pięciu dniach
Skomentuj:
Rośliny z resztek kuchennych