Ogród naturalny
Mieszkaniec Europy zmęczony i zagubiony w zurbanizowanym i wirtualnym świecie wraca do równowagi w czułych objęciach matki natury.



Powrót do natury
W bogatych krajach zachodniej Europy można zaobserwować ciekawy trend w urządzaniu ogrodów. Niektórzy decydują się zastąpić strzyżone żywopłoty swobodnymi grupami krzewów, zamieniają trawniki w łąki kwietne i zaczynają cenić dzikie rośliny. Nadchodzi moda na swobodne ogrody naturalne. Taki swoisty come back, czyli powrót do natury, sporo jednak kosztuje - tym więcej, im bardziej środowisko zostało przed laty "ucywilizowane". A tymczasem można mieć ogród naturalny prawie za darmo, o ile nie zniszczy się istniejącego na własnym kawałku ziemi potencjału przyrody. Bo ogród naturalny to służąca człowiekowi rekreacyjna przestrzeń, piękna i harmonijna, gdzie ogrodnik współpracuje z przyrodą. Gdzie wykorzystano wszystkie naturalne zalety miejsca. Gdzie blisko człowieka zgodnie koegzystują mikro- i makroorganizmy - rośliny i zwierzęta. Taki ogród to nie tylko marzenie leniwych ogrodników, ale także ideał ludzi zaniepokojonych kondycją naszej planety. Troska o bioróżnorodność nie jest modą, lecz koniecznością, co potwierdzają również badania naukowców z całego świata.
Na zdjęciu powyżej: Jeśli nie zniszczymy środowiska, w miejscu słonecznym zobaczymy łąkę pełną ziół
Fot. Marzena Hmielewicz

Jak zaaranżować ogród naturalny?
W procesach naturalnych na rozmaitych terenach tworzą się przez lata zbiorowiska roślinne dopasowane do warunków i wspierające się nawzajem. To one, bardziej lub mniej zmienione przez cywilizację, są bazą przyszłego ogrodu. Ekoogrodnika ucieszy mniej zniszczony kawałek ziemi, ponieważ jest już przyrodniczo bogaty. Nieważne, czy jest to stare wiejskie siedlisko, ugorek pod lasem, czy brzeg jeziorka. Warto maksymalnie wykorzystać potencjał każdego z tych miejsc. Stare drzewa owocowe są np. wymarzonym - "starterem" ogrodu. Wystarczy wykosić trawę, tu i ówdzie dodać kępę słoneczniczków czy floksów, "podrasować" obrazek garnkiem na płocie i gotowe. Atrakcją ogrodowego pejzażu są wszelkie wypiętrzenia, uskoki i spadki. Natura skwapliwie wykorzystuje takie mikrokrajobrazy, a człowiek zyskuje szansę na stworzenie nietypowych zakątków. Bagnisty dołek na działce można zamienić w małe oczko wodne, a niewielką skarpę podeprzeć efektownym murkiem ułożonym z kamieni. Takie właśnie miejsca otwierają możliwość wprowadzenia do ogrodu kolejnych gatunków. Niech nad wodą kwitną niezapominajki, kaczeńce, irysy, wiązówki błotne. Idealnie wtapiają się w taki krajobraz wierzby i olchy, ale tuje w takich miejscach to nieporozumienie. Świetliste brzozowe zagajniki najlepiej wyglądają po prostu na tle murawy. Nie warto dosadzać tu innych drzew. Pod brzozami można założyć wrzosowisko, a na skraju polanki posadzić np. janowce czy dzikie róże.
Na zdjęciu powyżej: Ścieżki i schodki porasta trawa, a na rabacie pod gruszą paprocie i biało obrzeżony podagrycznik mieszają się z dzikimi roślinami zielnymi
Fot. Shutterstock
Na zdjęciu powyżej: Naturalne jeziorko na działce rekreacyjnej - jeśli nie popsujemy panującej tu równowagi, będziemy mogli się relaksować do woli

Ogród w lesie
Żeby las zmienić w ogród, trzeba zadbać o właściwą równowagę światła i cienia. Zazwyczaj wymaga to prześwietlenia samosiewów, usunięcia kilku drzew i stworzenia jakiejś polanki, którą później będziemy urządzać. Natomiast intensywne zabiegi ogrodnicze, takie jak wymiana warstwy gleby, zakładanie automatycznego nawadniania lub osuszanie, są ryzykowne, ponieważ burzą naturalną równowagę. która kształtowała się przez dziesiątki lat. Jedynym rozsądnym pomysłem jest dostosowanie się do istniejących warunków i komponowanie wnętrza z rodzajów i gatunków zastanych, a przy okazji wzbogacanie kompozycji o ich ogrodowe odpowiedniki i inne rośliny dopasowane do siedliska. W lasku brzozowym pozostawmy murawę, a na skraju polanki możemy założyć wrzosowisko czy posadzić żarnowce. Cienistym ogrodom o leśnym charakterze, na żyznych przepuszczalnych glebach (tzw. grądowych), mogą dodawać wdzięku krzewy liściaste, takie jak bez koralowy, trzmielina europejska, hortensja pnąca. Na granicy zadrzewień, gdzie jest więcej światła, pięknie będą wyglądać głogi, dereń jadalny czy klon tatarski. Runo pod drzewami można wzbogacić o gatunki kwitnące przed rozwojem liści, sadząc zawilce, konwalie, fiołki, kokoryczki, przylaszczki, prymule czy cebulice. Sosnowej, piaszczystej działki nie warto zamieniać w "kwitnący raj". Zamiast biegać z konewką i zwozić ciężarówki ziemi, zaakceptujmy prymat sosen, dodając im do towarzystwa rośliny, którym niestraszna susza. Granicę świetlistego, suchego lasu potrafią ubarwić oliwniki, rokitniki, dzikie róże, wrzosy. Bliżej domu można dosadzić ciekawą odmianę sosny czy jałowca.
Na zdjęciu powyżej: Bluszcz w ogrodzie naturalnym czasem zastępuje trawnik, ale uwaga: to roślina bardzo ekspansywna i lepiej ją jednak kontrolować
Fot. Marzena Hmielewicz
Na zdjęciu powyżej: Azalie i różaneczniki dobrze się czują w leśnym środowisku, jednak posadzone na piasku w towarzystwie sosen wymagać będą starannie przygotowanego podłoża i regularnego podlewania. Taką rabatę lepiej lokować bliżej domu, natomiast resztę terenu można potraktować z większą swobodą

Naturalne metody ochrony roślin
W ogrodzie naturalnym zapominamy o środkach ochrony i nawozach sztucznych, bo rośliny w harmonii ze środowiskiem w zasadzie nie potrzebują opieki. Nie wygrabiamy tu liści (odgarniamy je tylko ze schodów i ścieżek), gdyż są one źródłem pokarmu dla roślin oraz mieszkaniem dla mikroorganizmów, owadów i innych drobnych zwierząt. Jeżeli - chcąc upiększyć najbliższe otoczenie domu - zakładamy rabaty kwiatowe, możemy je zasilić kompostem, fermentowanym obornikiem bydlęcym czy gnojówką z pokrzyw. Przyda się zatem zagonek tych roślin pod płotem, jakaś beczka na deszczówkę i dyskretne miejsce na kompostownik. W ogrodzie naturalnym miejsce trawnika zajmuje murawa, w którą wplecione są babki, rdesty, stokrotki, fiołki, bluszczyk kurdybanek, a nawet koniczyna. W pełnym słońcu możemy założyć też tzw. łąkę kwietną, wysiewając dopasowaną do rodzaju gleby mieszankę nasion kwitnących roślin. Takie dywany kosi się naprawdę rzadko i jedynie w miejscach intensywniej użytkowanych. W ogrodzie naturalnym utwardzonych nawierzchni jest niewiele. Ścieżki powinny być przesiąkliwe dla wody, najlepiej gliniasto-żwirowe, oraz umacniane wałowanym kruszywem. Gdy woda wraca w obieg, a rośliny dobrane są do siedliska, w zasadzie nie potrzeba podlewania. Chcąc ozdobić ogród bezobsługowy, warto sięgnąć po sprawdzone rośliny "z babcinych ogródków". Nie zawiodą nas z pewnością bzy lilaki, jaśminowce, floksy czy rudbekie, gdyż wszystkie one wytrzymują okresowe susze. Aby zachować styl, wszelkie elementy małej architektury, nawierzchnie, murki, schodki czy dekoracje powinny być wykonane z naturalnych materiałów: drewna, lokalnego kamienia (pasującego kolorystyką do pejzażu), albo betonów w neutralnym kolorze, najlepiej wykończonych w stylu retro, czyli świadomie postarzonych. Niech rośliny przerastają kamienie i schodki, a pnącza pną się na mury...
Fot. Shutterstock
Na zdjęciu powyżej: Trakty ułożone z kamienia, poprzerastane trawami i mchem dobrze wpisują się w ogród naturalny
- Więcej o:
- chwasty
- łąka kwietna
- ogród naturalny