Jak wiosną nawozimy iglaki

Drzewa i krzewy iglaste nie mają zbyt dużych wymagań co do żyzności gleby, a na przykład sosny i jałowce rosną wręcz na glebach ubogich. Nie jest więc im potrzebne intensywne nawożenie. Jeszcze mniej - odmianom o karłowym pokroju. Przenawożone iglaki łatwiej przemarzają i chorują, a miniaturowe tracą swój charakter.

Na dodatek większość gatunków preferuje gleby o odczynie kwaśnym lub lekko kwaśnym, więc i odżywki powinny być odpowiednio skomponowane. Najlepiej korzystać z gotowych preparatów przeznaczonych dla tej grupy roślin.

 

Absolutnie nie możemy przekraczać dawek nawozów, zalecanych na etykietach.

 

Młodych okazów, posadzonych w tym roku wiosną, lub jeszcze jesienią zeszłego roku, w tym sezonie wegetacyjnym nie nawozimy, pozwalając na dobre ukorzenienie się w nowym miejscu.

W następnym sezonie podamy im połowę dawki zalecanej przez producenta, w dwóch dawkach.

Podrośnięte krzewy i drzewka iglaste dokarmiamy co roku wiosną dwiema lub trzema dawkami nawozu. Ostatnią podajemy najpóźniej w czerwcu. Chodzi bowiem o to, by pędy młodych przyrostów zakończyły do tego czasu przyrost i zdążyły dostatecznie zdrewnieć przed nadejściem zimy.

Tylko raz w roku podajemy iglakom nawozy o przedłużonym działaniu, takie jak Agrecol 100 dni do iglaków, Substral Osmocote Extra Długo działający. Preparaty te bardzo powoli uwalniają składniki pokarmowe, dlatego jedna ich dawka wystarczy na cały sezon.

Jesienią dopuszczalne jest zastosowanie tylko tzw. nawozów jesiennych, które zawierają głównie potas i fosfor - składniki ułatwiające drewnienie tkanek i rozwój korzeni.

Wiele odżywek ma formę granulek. Odmierzamy odpowiednia porcję (zalecaną na etykiecie) i rozsypujemy wokół roślin (najlepiej pod zewnętrznym obwodem korony, gdzie w glebie znajduje się najwięcej drobnych korzeni). Potem rośliny mocno podlewamy.

Niektóre nawozy mają formę krystaliczną lub są w proszku - te rozpuszczamy w wodzie , tworząc roztwór o stężeniu podanym przez producenta.

Istnieją także nawozy w płynie, które też rozpuszczamy w wodzie. Roztworem podlewamy rośliny, głownie na obwodzie korony.

Niektóre firmy oferują takie nawozy wraz z urządzeniem ułatwiającą podlewanie. Niektórymi odżywkami można spryskiwać korony iglaków.

 

Odradzam nawożenie iglaków obornikiem, bo to może spowodować, że rośliny nadmiernie "wybujają" i zbyt późno zaczną drewnieć ich tkanki. W rezultacie grozi to przemarznięciem.

Ostrożnie trzeba też podchodzić do podsypywania kompostu pod drzewka i krzewy iglaste. Taki zabieg może zastąpić jedno dawkowanie nawozu mineralnego, ale musimy sprawdzić, czy nasz kompost nie ma odczynu zasadowego (w takim przypadku byłby niewłaściwy dla gatunków iglastych).