Dzik jest dziki?
Dziki mogą się pojawić w miejskim ogrodzie i nieźle narozrabiać. Co sprowadza do nas dziki?
Dzik - zwierze
Dzik w mieście
Dzik - naturalni wrogowie
Co je dzik?
- żołędzie,
- owoce,
- bulwy wszelkie,
- korzenie,
- owady i ich larwy,
- gryzonie,
- jaja ptaków
- i pisklęta
- oraz padlinę.
Mają dietę szalenie urozmaiconą, jak mało które zwierzę. Zimą jednak, szczególnie ostrą, gdy głęboki śnieg przykrywa las, a gleba zamarza na kość tak, że nie mogą ryć, są dziesiątkowane przez głód, a później osłabione przez choroby. Widywałem takie dzicze hekatomby w Puszczy Białowieskiej, po których bez trudu można się natknąć na martwe i dogorywające dziki.
Dziki - rozmnażanie
Dzicza odpowiedź na taki kataklizm jest jedna - szybko się potem rozmnażać. Cztery, sześć warchlaków urodzonych wiosną przez pojedynczą lochę, czyli samicę, to norma. Wystarczy dziesięć miesięcy, by one też mogły się już rozmnażać. Dziki momentalnie wetują sobie straty.
Ten sprawdzony system, polegający na tym, że głód regulował liczebność dzików, rozsypał się jak domek z kart. Ciepłe zimy nie są już dla nich żadnym zagrożeniem, a my, ludzie, wyprodukowaliśmy taką masę pożywienia, że o głodzie nie ma mowy. Zawsze coś się znajdzie na nieskoszonym polu kukurydzy, a już śmietniki to raj. Dziki, którym nic nie groziło, zaczęły eksplorować nowe tereny. Miasta - a szczególnie przedmieścia - okazały się dziczym eldorado. Masa trawników, w których można ryć, masa odpadków, cieplej niż w lesie, bo w mieście temperatura jest zawsze wyższa, no i brak prześladowań ze strony człowieka.
Jak się zachowywać, gdy spotkamy dzika?
I dziki skolonizowały miasta. Ponieważ umieją ryć, i to na duże głębokości, potrafią narozrabiać szczególnie we wszystkich wymuskanych ogrodach. Trawnik zamieniony w buchtowisko - czyli miejsce zryte przez te zwierzęta - nie wygląda przyjemnie. Coraz częściej ludzie obawiają się ataku ze strony miejskich dzików. Słyszałem o takim wydarzeniu, że zaatakował kogoś dzik, zapewne ranny, w jednej z miejscowości pod Warszawą. Zdrowe zwierzęta, jeśli nie są przyparte do muru, uciekają. O tym trzeba pamiętać, gdy spotkamy dziki. Najgorsze, co można zrobić, to dać im poczucie osaczenia. I za nic nie należy drażnić loch z młodymi. A co z trawnikami? Tu mogą pomóc pastuchy elektryczne i naprawdę solidne ogrodzenia. Z dzikami w mieście musimy się nauczyć żyć. Nawet jeśli część wywieziemy do lasu, to albo wrócą, albo na ich miejsce pojawią się nowe.
- Więcej o: