Nowoczesny dom w sam raz dla rodziny

Jolanta Zdanowska

W życiu typowej, czteroosobowej rodziny zajmującej trzypokojowe mieszkanie, zwykle przychodzi taki moment, że dotychczasowy metraż przestaje wystarczać. Dzieci rosną, mają własne zainteresowania i potrzeby. Chcą też mieć swoje pokoje. I wtedy pojawia się myśl o zmianie lokum...

elewacja ogrodowa
Ten dom od początku nie miał być typowy. I tak też się stało - powstał na podstawie indywidualnego projektu, szytego na miarę
Fot. Bartosz Makowski
Marzenia o własnym domu często nabierają realnego kształtu wraz z dorastaniem dzieci. Tak właśnie było w przypadku Rafała i Kasi oraz ich dwóch córeczek. Gospodarze nie ukrywają, że są typowymi mieszczuchami, którzy muszą mieć w miarę blisko do pracy, kina, restauracji, znajomych... Wcale nie mieli zamiaru zaszywać się w wiejskiej głuszy, z dala od asfaltu i cywilizacji. Rozważali raczej zakup większego mieszkania w Łodzi, gdzie oboje dobrze się czują, mieszkają od dziecka i pracują. Nie wykluczali też budowy domu, ale jeśli już, to najwyżej parę kilometrów od miasta...Traf chciał, że wpadła im w ręce ładna działka, znajdująca się zaledwie pięć kilometrów od starego mieszkania w Łodzi. I to w bardzo dobrej cenie! To prawda, miała kilka wad, np. brak kanalizacji i utwardzonych nawierzchni na osiedlu. Rafał i Kasia postanowili jednak przymknąć oko na te drobne niedostatki, ponieważ zalet było zdecydowanie więcej. Wokół jest piękna zalesiona okolica, a więc wspaniałe miejsca na spacery oraz wycieczki rowerowe. Dziś nie żałują wyboru, zwłaszcza że dojazd do pracy obojgu nie zajmuje więcej niż trzydzieści minut. A drogę do szkoły dziewczynki pokonują w dwadzieścia pięć minut spacerkiem, jeśli oczywiście nie są odwożone lub przywożone przez rodziców.

Projekt indywidualny: nasz dom nie mógł być typowy

Zgodnie z planami właścicieli, dom miał być "bez szaleństw", raczej ponadczasowy, wielkością dostosowany do potrzeb czteroosobowej rodziny - trzy sypialnie z łazienką oraz garderobami na piętrze, a na dole salon z kuchnią i jadalnią, pokój do pracy z łóżkiem dla ewentualnych gości, dodatkowa łazienka i garaż na dwa samochody. Dlatego początkowo szukali gotowego projektu w rozmaitych katalogach, ale nie znaleźli nic godnego uwagi. Również dlatego, że ich działka jest nietypowa, w kształcie zbliżonym do rombu, usytuowana skosem do ulicy. Gotowy projekt jakoś tu nie pasował. Szybko więc zrezygnowali z poszukiwań. Zapadła decyzja, by zamówić indywidualny projekt, "szyty na miarę", dostosowany dokładnie do ich potrzeb i miejsca, w którym miał stanąć dom. Przygotowała go pracownia Raczko Kokoszkiewicz Architekci.

Rodzinny dom spersonalizowany

Dom Kasi i Rafała wyróżnia się spośród okolicznej zabudowy, choć wcale nie epatuje przesadną oryginalnością. Bryła budynku jest dość tradycyjna, z dwuspadowym dachem. Przełamano ją dwoma wbudowanymi modułami z ciemnoszarej cegły klinkierowej, w których z jednej strony budynku mieści się garaż i pracownia, a z drugiej - kuchnia. Poszczególne elementy bryły usytuowane są względem siebie uskokowo, by jak najlepiej dopasować budynek do ukośnego boku działki od strony ulicy.

Dom sprawia wrażenie lekkiego i eleganckiego. Od razu widać, że nie pochodzi z oferty katalogowej. Usytuowany jest dość blisko drogi, by pozostawić jak najwięcej przestrzeni ogrodu. - Właściwie projektowaliśmy ten dom jak dla siebie - mówi architekt Joanna Raczko-Kokoszkiewicz - ponieważ, tak jak inwestorzy, jesteśmy rodziną z dwojgiem dzieci w podobnym wieku. Klienci mieli zaufanie do większości naszych pomysłów, co pozwalało nam na dość dużą swobodę działania. Była to dla nas bardzo udana współpraca...

Architekci podkreślają, że nie tworzyli domu "na pokaz", nie próbowali naszpikować go kosztownymi nowinkami technicznymi czy gadżetami i nie kierowali się też modami i trendami. Najważniejsze były dla nich potrzeby konkretnej rodziny, jej poszczególnych członków, przy zachowaniu jak najbardziej funkcjonalnych, bezpretensjonalnych rozwiązań.

Zobacz też projekty gotowe nowoczesnych domów

Wnętrze poszerzone o ogród

Joanna i Marcin Kokoszkiewiczowie projektowali także wystrój domu. Dzięki temu estetyka bryły jest harmonijnie połączona z tym, co znajduje się w środku. Projektanci celowo wprowadzili niektóre elementy zewnętrzne domu do jego wnętrza. Klinkierowa cegła elewacyjna "wnika" do holu budynku, a podłoga w salonie jest wykonana z gresu o takim samym wzorze i kolorze jak na obszernym tarasie. Chodziło o uzyskanie efektu przenikania się wnętrza i zewnętrznych elementów budynku, co sprawia, że dom wydaje się przestronny i spójnie połączony z otoczeniem. Atutem parteru są ogromne połacie okien. Siedząc przy stole w jadalni, można się poczuć, jakby się przebywało w ogrodzie. Wielka tafla szkła nie ogranicza widoku na zieleń. Praktycznie z każdego miejsca domu przez któreś z okien da się spojrzeć na otoczenie. Nawet schodząc po schodach, można mimochodem rzucić okiem przez szklaną balustradę na trawę i krzewy.

Ogrzewanie kominkowe, schowki i meble na zamówienie

Kominki zazwyczaj stanowią w domach efektowną ozdobę i są punktem skupiającym uwagę w salonie. Ale w domu Kasi i Rafała jest inaczej. Ich kominek jest dyskretny i skromny. Wkład kominkowy obudowany został zwykłą cegłą ceramiczną, pomalowaną na biało. Bez trudu można by w ogóle go nie zauważyć... Ale dokładnie tak miało być! Po prostu grzanie się w cieple kominka i wpatrywanie godzinami w buzujące płomyki nie bardzo pasuje do temperamentu właścicieli. Kominek, choć nie ma systemu rozprowadzenia ciepła, potrafi jednak bardzo dobrze dogrzać dom dzięki centralnemu usytuowaniu i naturalnej cyrkulacji powietrza. Architekci zaprojektowali też większość mebli w domu Kasi i Rafała. Starali się w przemyślany sposób wykorzystać każdy kąt. Istnym majstersztykiem jest zabudowa przestrzeni pod schodami. Z jednej strony powstał dzięki temu obszerny schowek na różne przybory gospodarcze, a z drugiej - komplet pojemnych i dobrze zakamuflowanych szuflad, które na pozór wyglądają jak element dekoracji salonu. Z kolei ściana między kuchnią a salonem mieści w sobie sporą bibliotekę. Również zabudowa kuchni oraz łazienek i kilka mebli ruchomych powstało według projektu Kokoszkiewiczów.

Budowa domu z nadzorem architektów

Wznoszenie domu, zwłaszcza pierwszego w życiu, może być czasami drogą przez mękę. Jednak w przypadku Kasi i Rafała wszystko poszło na szczęście dość gładko.

Niewątpliwie ważny był fakt, że projektanci przez cały okres powstawania domu i realizacji wnętrz pełnili nadzór autorski na budowie. Rafał podkreśla też, że miał wyjątkowo dużo szczęścia, zatrudniając solidnego i - jak się później okazało - bardzo wszechstronnego głównego wykonawcę. Od samego początku można było na nim polegać. Właściciele, ze względu na obowiązki zawodowe, nie mogli zbyt często doglądać budowy domu, a jednak wszystkie prace wykonywane były starannie, fachowo i na czas. Na dodatek, główny wykonawca podpowiadał wiele, niby drobnych, ale bardzo praktycznych rozwiązań, które mają wpływ na komfort życia w domu - na przykład na jakiej wysokości umieścić wyłączniki światła, jak rozplanować system alarmowy, które lampy zewnętrzne wyposażyć w czujniki zmierzchowe, albo gdzie zamontować zewnętrzne kraniki do podlewania ogrodu.

Główny wykonawca namówił też Rafała na wykończenie strychu domu, czego nie było w projekcie. I to też był strzał w dziesiątkę! Dziś stryszek stanowi domowy magazyn na sprzęt sportowy, kaski, walizki, zimowe ubrania i mnóstwo innych drobiazgów, które trudno by było upchnąć gdzie indziej.

Cieniem na historii budowy domu kładzie się tylko wykonanie na zamówienie drzwi frontowych budynku. Jest to duża i ciężka konstrukcja ze stali i zbrojonego szkła. Najpierw trudno było znaleźć wykonawcę projektu, a kiedy w końcu jedna z firm podjęła się wykonania, okazało się, że ma z tym ogromne problemy. Niefortunne zamówienie spowodowało aż trzymiesięczny poślizg w budowie domu.

Rodzina cieszy się nowym domem już od ponad pół roku. Ciągle są na etapie urządzania, dobierania różnych dodatków do wystroju wnętrz, ale już wiedzą, że dobrze zrobili inwestując w działkę i budowę. - Jeśli mi czegoś brakuje, to może trochę więcej miejsca w garażu na kącik do majsterkowania i na dużą spalinową kosiarkę... No, ale przecież nie od dziś wiadomo, że dopiero trzeci dom w życiu może być idealny. Teraz już dobrze rozumiem znaczenie tych słów! - śmieje się Rafał.

Sposób na przestrzeń wewnętrzną domu według architektów

Inwestor postawił nam - projektantom - jedyny warunek, mianowicie: nie chciał czuć się w domu jak we własnym biurze. Fakt ten zdeterminował myślenie o przestrzeni budynku. Położyliśmy duży nacisk na możliwie najsilniejsze połączenie stref wewnętrznych z ogrodem, a ponieważ jesteśmy również autorami projektu wnętrz, zaczęliśmy o nich myśleć już na początkowym etapie projektowania domu. Chcieliśmy, aby pomieszczenia były jasne, naturalne, bezpretensjonalne i przyjazne użytkownikom. Ciepły klimat nadaje im drewno o naturalnej barwie, szarość tkanin i klinkieru oraz złamana biel. Czwartym dominującym kolorem jest zieleń ogrodu wnikająca do domu przez duże przeszklenia. Część dzienna składa się z salonu oddzielonego od kuchni i jadalni za pomocą wolno stojącej ściany, na której zbudowano od strony salonu obszerną bibliotekę. Na tylnej ścianie biblioteki od strony kuchni umieszczono, w osi symetrii ściany, dekoracyjny, grafitowy grzejnik. Został zawieszony na ścianie jak obraz i tak też jest traktowany przez domowników oraz gości. Stał się geometryczną abstrakcją, odrywając się niejako od swojej podstawowej funkcji. Ściana z biblioteką pełni też funkcję parawanu, lekko przesłaniającego kuchnię przed wzrokiem odwiedzających dom. Wnętrza kuchni i jadalni są wyodrębnione ze strefy salonu, lecz jednocześnie pomieszczenia te wzajemnie się przenikają i na siebie oddziałują. W sposób celowy zostały zaprojektowane tak, aby uzyskać pomiędzy nimi powiązania widokowe, tzn. możemy spojrzeć na wnętrze poprzez ciąg pomieszczeń, widząc kilka nakładających się na siebie planów. Rozwiązanie takie ma również zalety użytkowe, np. kuchnię od jadalni oddziela półwysep z płytą kuchenną. Jej usytuowanie umożliwia gotującej osobie aktywne uczestniczenie w życiu toczącym się w salonie, a nawet komfortowe oglądanie telewizji.

Metryka budynku

Powierzchnia budynku: 185,4 m2 (z garażem 220,5 m2)

Powierzchnia działki: 1860 m2

Mieszkańcy: małżeństwo z dwójką dzieci

Autorzy projektu: Raczko Kokoszkiewicz Architekci; www.raczko-kokoszkiewicz.pl

Pracownia Raczko Kokoszkiewicz Architekci działa na rynku od 2001 roku. Joanna Raczko-Kokoszkiewicz i Marcin Kokoszkiewicz ukończyli Wydział Architektury na Politechnice Łódzkiej. Projektują przede wszystkim domy jednorodzinne, a także wnętrza mieszkalne, budynki wielorodzinne oraz obiekty użyteczności publicznej. Przywiązują dużą wagę do funkcjonalności i prostoty rozwiązań. Projektowane przez nich domy mają być nowoczesne, a jednocześnie ponadczasowe. W centrum ich zainteresowania są człowiek i miejsce, a nie zmieniające się mody i trendy. Lubią tworzyć projekty kompleksowe - budynek, wnętrza, a nawet ogród i małą architekturę ogrodową, by połączyć te elementy w jedną, harmonijną i uzupełniającą się całość. Są laureatami wielu konkursów architektonicznych.





Zapisz się na NEWSLETTER. Co tydzień najnowsze wiadomości o budowie, remoncie i wykańczaniu wnętrz w Twojej poczcie e-mail