Kiosk - kup onlineKiosk - Ladnydom.pl

Dom przyszłości

Tekst: Andrzej Markowski, zdjęcia: Hanna Długosz

Na początku była wygrana w konkursie na Dom Przyszłości. Potem znalazł się inwestor, któremu spodobała się koncepcja zwycięskiego projektu i postanowił ją zrealizować. W ten sposób dom przyszłości stał się domem teraźniejszości.

Projekt domu: JEMS Architekci (Olgierd Jagiełło, Maciej Miłobędzki, Marcin Sadowski, Jerzy Szczepanik-Dzikowski; współpraca: arch. Piotr Migdalski

Dom, choć został wzniesiony zgodnie ze wszystkimi kanonami klasycznej architektury, wyróżnia się z otoczenia nie tylko swoją formą i ale sposobem, w jaki jest wykończony. Nowoczesny, tani w eksploatacji, wygodny - czy znajdzie naśladowców? Wydaje się, że powinien.

Wyprzedzić czas

Projekt tego budynku zdobył pierwszą nagrodę w konkursie Fundacji "Dom Dostępny" z 2000 roku. Intencją organizatorów konkursu była próba sprecyzowania, u progu nadchodzącego nowego wieku, jakie będą i jakie powinny być domy jednorodzinne wznoszone w najbliższej przyszłości. Chodziło o określenie kierunków, w jakich będzie podążać architektura i o określenie granic możliwości rozwoju budownictwa jednorodzinnego, na które pozwalają współczesne technologie.

Twórcy nagrodzonego projektu postanowili odejść od wzorca domu-twierdzy odgradzającego mieszkańców od świata zewnętrznego, chroniącego ich prywatność za ciężkimi murami utrudniającymi wgląd do środka niewielkimi oknami i wyniosłym "rezydencjonalnym" dachem. Miał go zastąpić inny wzorzec: dom o klarownej kompozycji najprostszych geometrycznych brył. Zbudowany z przyjaznych środowisku materiałów, nieskrywający wnętrza, które za sprawą dominujących przeszklonych powierzchni ścian tworzy wspólną przestrzeń z otaczającym krajobrazem. Dlatego dom tak bardzo się wyróżnia, zwłaszcza w zestawieniu z sąsiednimi rodzinnymi siedzibami, już na pierwszy rzut oka szokując estetyczną odmiennością.

Nikt się nie zgubi

W myśl zasad nowoczesnej architektury, forma budynku pozostaje w zgodzie z jego funkcjami. Całość jest czytelną, logicznie zakomponowaną strukturą, będącą odzwierciedleniem potrzeb i stylu życia mieszkańców domu.

Architekci zaproponowali rodzaj parterowego budynku typu bungalow, na planie kwadratu, z umieszczoną pośrodku piętrową, cylindryczną bryłą. Po konsultacjach z właścicielami dom powiększono o część z ogrodem zimowym i dodatkową powierzchnią mieszkalną.

W cylindrycznym trzonie mieszczą się trzy łazienki, a także pomieszczenie gospodarcze i urządzenia techniczne. Bryła została wykończona klinkierową cegłą i otoczona kolistym korytarzem, wokół którego grupują się wszystkie pomieszczenia: salon, hol, częściowo otwarta kuchnia, gabinet oraz spiżarnia i pralnia. Naturalnym przedłużeniem salonu są ogród zimowy i taras.

W drugiej części domu znajduje się pokój gościnny, a także łazienka, fitness i sauna.

- To właśnie ten fragment budynku został dodany do zasadniczej bryły nagrodzonego domu - mówi inwestor. - Namówiliśmy architektów do rozbudowania pierwotnego projektu, bo zależało nam zarówno na stworzeniu ogrodu zimowego, jak i na zyskaniu niezależnej przestrzeni mieszkalnej, która służyłaby gościom, w tym przede wszystkim naszym rodzicom, gdyby zamierzali na dłużej zatrzymać się w domu. Sądzę, że dzięki temu twórczemu uzupełnieniu konkursowego projektu zyskaliśmy nie tylko my, jego mieszkańcy, ale i sam projekt, bo dzięki ogrodowi zimowemu jeszcze pełniej uwidoczniła się w nim idea otwartości domu.

Klarowność i elegancja

Wszystko w budynku jest podporządkowane zasadzie funkcjonalności. Ta zaś z kolei nigdy nie rozmija się z obowiązującym tu na równych prawach dążeniem do doskonałości formy. Warta podkreślenia jest również wysoka jakość materiałów i wykonawstwa.

Skupieniu się na walorach użytkowo-estetycznych wnętrza niewątpliwie pomaga ukrycie całej techniki na antresoli cylindrycznego trzonu budynku. Zgrupowanie w nim licznych urządzeń technicznych, takich m.in. jak pompa ciepła czerpiąca energię z ziemi, urządzenie do odzysku ciepła z wentylacji, linia niskoprądowa sterująca funkcjami elektrycznymi, uwalnia przestrzeń domu i pozwala na dowolne jej kształtowanie.

Dzięki takim założeniom i konsekwentnej ich realizacji wnętrze nie wymaga dodatkowych upiększeń i dekoracji. Duży wpływ na estetykę pomieszczeń mają wysokiej jakości materiały wykończeniowe i konsekwencja ich stosowania. Do wykończenia wykorzystano kamień, drewno i szkło. Posadzki kamienne wykonano z oszlifowanego łupka norweskiego, zaś podłogi drewniane - z drewna klonowego. Z tego samego gatunku drewna są też wszystkie meble. A także znak szczególny wnętrza - ścienne szafy i rozmaite schowki w niezwykłej ilości. Zabudowany jest nimi cały kolisty korytarz, także pomieszczenia garderoby w holu i rewers korytarzowej ściany od strony gabinetu, kryjący domową bibliotekę. Dzięki świetnej robocie stolarskiej (półkoliste ściany stwarzały dodatkowe trudności) drewniane fornirowane płaszczyzny stały się naturalnym elementem dekoracyjnym wnętrza. Z tego też powodu znajdują się w nim jedynie najniezbędniejsze meble służące do spania, siedzenia, pracy i spożywania posiłków. Przy czym i tu nastąpiła swoista unifikacja: w jadalni, pokojach dzieci i gabinecie postawiono tylko jeden model stołu o szklanym blacie, różniący się jedynie wielkością zależną od pełnionej funkcji. Tego rodzaju "meblowa asceza" nie zuboża wnętrza, a wręcz przeciwnie - podkreśla klarowność zaprojektowanego układu.

Wzorem biurowców

Przy realizacji formuły "domu przyszłości" zastosowano dość rzadką w budownictwie jednorodzinnym metodę budowlaną - dom ma konstrukcję szkieletową stalowo-żelbetową. Do minimum zredukowano roboty murarskie. Wykorzystano je jedynie przy wykonywaniu fundamentów, płyt żelbetowych będących podstawą betonowej warstwy przykrycia dachu oraz do budowy cylindrycznego trzonu. Pozostała konstrukcja składa się ze stalowych podpór i belek, a także modułów ścian wykonanych według projektów dostarczanych w miarę postępu robót na plac budowy i tu montowanych. Dzięki takiej technice w pierwszej kolejności powstał stalowy szkielet budynku przykryty dachem, do którego następnie montowano ściany. Uniknięto w ten sposób bałaganu i rozgardiaszu - tak typowych dla naszych placów budowy. Dodatkowym pożytkiem było to, że dom jednocześnie budowano i wykańczano. Ściany nie musiały być tynkowane, ani malowane na miejscu, na zewnątrz miały bowiem gotową fakturę, od wewnątrz zaś były wykończone fornirem, tkaniną, tapetą o płóciennej osnowie, matowym szkłem, niektóre zaś stanowiły część wyposażenia domu.

Taki sposób konstruowania budynku pozwolił, zgodnie z zamierzeniami projektantów i inwestorów, maksymalnie otworzyć go na świat zewnętrzny, ujawnić jego wnętrze, pozwolić mieszkańcom cieszyć się o każdej porze dnia i o każdej porze roku otaczającym krajobrazem.

Do minimum zredukowano naturalną granicę między przestrzenią wewnętrzną i tą na zewnątrz domu. Obszerny taras znajduje się na poziomie połączonego z nim ogrodu zimowego. Po jego przeciwległej stronie, od ulicy, ażurową wiatę pełniącą funkcję nieobecnego garażu poprzedza dziedziniec. Dzięki zewnętrznym ścianom, które w 70 procentach są wielkimi taflami szklanymi, światło słoneczne ociepla szarości kamiennych posadzek, nadaje żywej barwy drewnianej konstrukcji ogrodu zimowego, a przenikając przez zamknięte żaluzyjne okiennice, pokrywa fantastycznymi wzorami ciemną powierzchnię cylindrycznego trzonu.

Wszechobecne przeszklenia pozwalają z każdego miejsca cieszyć się urodą wnętrza domu i okalającego go ogrodu. Jednocześnie zachowano konieczną intymność w służących jej pomieszczeniach. Podobnie, kiedy zostaną zamknięte żaluzjowe okiennice przesłaniające przeszklone ściany domu, jego wnętrze staje się kameralne i zaciszne. Industrialna budowla niespodziewanie zyskuje zaś wiejski charakter.

Ten dom w doskonały sposób wciela ideę "domu przyszłości" - chociaż chciałoby się wierzyć, że także naszej teraźniejszości. Budynek jest piękny i oryginalny w formie, doskonały funkcjonalnie, ekologiczny i oszczędny w zużyciu energii. Nie ingeruje w otaczającą go przestrzeń, ale przeciwnie - pozwala ujawnić się jej walorom. Nawiązuje do najlepszych wzorów XX wieku, m.in. kalifornijskich domów Case Study Houses czy realizacji Arne Jacobsena, lecz nikogo nie naśladuje. Jest suwerenny w architektonicznym kształcie i jedyny w swoim rodzaju. Być może stanie się kiedyś zaczątkiem najlepszej miejscowej tradycji. Oby znalazł naśladowców.

Zdjęcia: Hanna Długosz. Projekt: JEMS Architekci (Olgierd Jagiełło, Maciej Miłobędzki, Marcin Sadowski, Jerzy Szczepanik-Dzikowski; współpraca: arch. Piotr Migdalski

Zapisz się na NEWSLETTER. Co tydzień najnowsze wiadomości o budowie, remoncie i wykańczaniu wnętrz w Twojej poczcie e-mail: Zobacz przykład

>



Skomentuj:

Dom przyszłości