Mieszkanie pełne pamiątek
Bajkowe mieszkanie rodziny Radejów to drugie z wnętrz wyłonionych w konkursie "Pokaż nam swoje cztery kąty", który zorganizował portal gazeta.pl.
Nigdy nie mów nigdy. To powiedzenie bez wątpienia sprawdziło się w przypadku Alicji i Darka Radejów. Przez wiele lat wiedli spokojne życie na południu Polski, w Cieszynie. Dwoje dzieci, własne mieszkanie, za oknem zieleń... Alicja kończyła studia na wydziale edukacji filozoficzno-społecznej, Darek zajmował się fotografią. Nie chcieli nic zmieniać w swoim życiu. Czasami tylko się zastanawiali, jak będzie wyglądało za miesiąc, za rok, za pięć lat... Nowa praca? Kolejny tomik wierszy? (Alicja jest poetką). A może zamiana mieszkania na większe? Ten spokojny świat zburzyła propozycja atrakcyjnej pracy dla Darka. Niestety, w Warszawie. Stolica? Wahali się. Oferta kusiła, ale wiązała się z przeprowadzką. Postanowili podjąć wyzwanie.
Ze względu na bliskość lasu wybrali Ursynów - dzięki temu Darek dalej może trenować biegi. Najpierw do stolicy pojechał pan domu, który zajął się urządzaniem nowego gniazdka oraz szukaniem szkół dla Mai i Kuby. Ponieważ Alicja (oprócz filozofii) zawodowo zajmuje się również projektowaniem i aranżacją wnętrz, a Darek to przysłowiowa złota rączka, zdali się na własne siły. Żona na odległość rysowała plany i wydawała dyspozycje związane z pracami wykończeniowymi, mąż wyburzał ściany, malował i ustawiał meble. W układzie pomieszczeń zmienili niewiele - przenieśli kuchnię w nowe miejsce i usunęli ścianę oddzielającą przedpokój od pokoju dziennego.
Wymarzyli sobie mieszkanie przytulne i niepowtarzalne. Chcieli, by każdy, kto odwiedzi ich po raz pierwszy, pomyślał, że mieszkają tu od wielu lat. Większość mebli i przedmiotów to pamiątki rodzinne, pozostałe kupili w antykwariatach lub sami zaprojektowali i zrobili. Jak mówią, lubią rozkładać stare meble na czynniki pierwsze i nadawać im nowe oblicze. Dużą wagę przywiązują do symboli - w ich mieszkaniu nie mogło zabraknąć murowanego pieca i sporego stołu. Alicja prowadzi sklep z artykułami dekoracji wnętrz. Stylowe bibeloty, kute meble, delikatna porcelana, poduszki wypełnione ziołami na dobry sen to jej wielka pasja. A mieszkanie, które pokazujemy, jest z pewnością najlepszą wizytówką jej talentu.
Ze względu na bliskość lasu wybrali Ursynów - dzięki temu Darek dalej może trenować biegi. Najpierw do stolicy pojechał pan domu, który zajął się urządzaniem nowego gniazdka oraz szukaniem szkół dla Mai i Kuby. Ponieważ Alicja (oprócz filozofii) zawodowo zajmuje się również projektowaniem i aranżacją wnętrz, a Darek to przysłowiowa złota rączka, zdali się na własne siły. Żona na odległość rysowała plany i wydawała dyspozycje związane z pracami wykończeniowymi, mąż wyburzał ściany, malował i ustawiał meble. W układzie pomieszczeń zmienili niewiele - przenieśli kuchnię w nowe miejsce i usunęli ścianę oddzielającą przedpokój od pokoju dziennego.
Wymarzyli sobie mieszkanie przytulne i niepowtarzalne. Chcieli, by każdy, kto odwiedzi ich po raz pierwszy, pomyślał, że mieszkają tu od wielu lat. Większość mebli i przedmiotów to pamiątki rodzinne, pozostałe kupili w antykwariatach lub sami zaprojektowali i zrobili. Jak mówią, lubią rozkładać stare meble na czynniki pierwsze i nadawać im nowe oblicze. Dużą wagę przywiązują do symboli - w ich mieszkaniu nie mogło zabraknąć murowanego pieca i sporego stołu. Alicja prowadzi sklep z artykułami dekoracji wnętrz. Stylowe bibeloty, kute meble, delikatna porcelana, poduszki wypełnione ziołami na dobry sen to jej wielka pasja. A mieszkanie, które pokazujemy, jest z pewnością najlepszą wizytówką jej talentu.
Skomentuj:
Mieszkanie pełne pamiątek