Co droższe - wentylacja mechaniczna czy grawitacyjna?
Porównywanie kosztów wentylacji mechanicznej z rekuperacją oraz wentylacji grawitacyjnej nie ma sensu. Pierwsza działa skutecznie przez cały rok; a druga - jedynie przez kilka dni w roku. I trzeba o tym pamiętać przy naszych wyliczeniach
Montaż
Wbrew pozorom wykonanie systemu wentylacji nawiewno-wywiewnej z odzyskiem ciepła nie odbiega w znaczący sposób od kosztów wykonania wentylacji grawitacyjnej. Wymurowanie odpowiednich kominów (z kanałami wentylacyjnymi), a także obróbki dekarskie i sama praca murarzy oraz dekarzy także kosztują. Najczęściej należy się liczyć z wydatkiem co najmniej 4 tys. zł za jeden komin. Także zakup i montaż nawiewników o odpowiednich parametrach - i nie mówimy tu o wycięciu uszczelki z okien - to koszt sięgający kilkuset złotych, czasem nawet kilku tysięcy.
Dlatego można przyjąć, że jeśli na etapie projektu zrezygnujemy z wentylacji grawitacyjnej na rzecz mechanicznej z odzyskiem ciepła, to dodatkowy nakład finansowy - 6-8 tys. zł - ponosimy jedynie na zakup rekuperatora. Jak więc widać, różnica w skali ogólnych kosztów budowy domu jest znikoma.
Eksploatacja
Jeśli w instalacji zamontowane są rekuperatory z wentylatorami stałoprądowymi pracującymi na "niskich" biegach - wówczas zużycie energii elektrycznej waha się w przedziale od kilku do kilkunastu watów. Rocznie daje to kwotę od kilkudziesięciu do maksymalnie 200 zł. Natomiast, użytkowanie urządzeń poprzedniej generacji, często wyposażonych w elektryczne nagrzewnice wstępne (i o poborze prądu na poziomie od 500 do nawet 3000 W), może rocznie wynieść od kilkuset do nawet ponad 2000 zł.
Za filtry (trzeba je wymieniać co 2-4 miesiące) zapłacimy zazwyczaj od kilkunastu złotych wzwyż. Górna granica określona jest przez producenta i jego strategię - często tanie w zakupie rekuperatory wykorzystują wyłącznie oryginalne i drogie filtry.
Wbrew pozorom wykonanie systemu wentylacji nawiewno-wywiewnej z odzyskiem ciepła nie odbiega w znaczący sposób od kosztów wykonania wentylacji grawitacyjnej. Wymurowanie odpowiednich kominów (z kanałami wentylacyjnymi), a także obróbki dekarskie i sama praca murarzy oraz dekarzy także kosztują. Najczęściej należy się liczyć z wydatkiem co najmniej 4 tys. zł za jeden komin. Także zakup i montaż nawiewników o odpowiednich parametrach - i nie mówimy tu o wycięciu uszczelki z okien - to koszt sięgający kilkuset złotych, czasem nawet kilku tysięcy.
Dlatego można przyjąć, że jeśli na etapie projektu zrezygnujemy z wentylacji grawitacyjnej na rzecz mechanicznej z odzyskiem ciepła, to dodatkowy nakład finansowy - 6-8 tys. zł - ponosimy jedynie na zakup rekuperatora. Jak więc widać, różnica w skali ogólnych kosztów budowy domu jest znikoma.
Eksploatacja
Jeśli w instalacji zamontowane są rekuperatory z wentylatorami stałoprądowymi pracującymi na "niskich" biegach - wówczas zużycie energii elektrycznej waha się w przedziale od kilku do kilkunastu watów. Rocznie daje to kwotę od kilkudziesięciu do maksymalnie 200 zł. Natomiast, użytkowanie urządzeń poprzedniej generacji, często wyposażonych w elektryczne nagrzewnice wstępne (i o poborze prądu na poziomie od 500 do nawet 3000 W), może rocznie wynieść od kilkuset do nawet ponad 2000 zł.
Za filtry (trzeba je wymieniać co 2-4 miesiące) zapłacimy zazwyczaj od kilkunastu złotych wzwyż. Górna granica określona jest przez producenta i jego strategię - często tanie w zakupie rekuperatory wykorzystują wyłącznie oryginalne i drogie filtry.
Zapisz się na NEWSLETTER. Co tydzień najnowsze wiadomości o budowie, remoncie i wykańczaniu wnętrz w Twojej poczcie e-mail: Zobacz przykład
>
Skomentuj:
Co droższe - wentylacja mechaniczna czy grawitacyjna?