Mieszkanie na warszawskiej Woli, które czaruje formą i kolorem
Warszawska Wola to dziś miejsce, gdzie historia spotyka się z nowoczesnością. Dawniej postrzegana jako surowa i industrialna, dziś zachwyca odnowionymi kamienicami i imponującymi wieżowcami. To właśnie tu Asia i Bartek – młode, aktywne małżeństwo – znaleźli swoje wymarzone 65-metrowe mieszkanie. Niewielka, ale funkcjonalna przestrzeń miała stać się ich prywatnym azylem.
Wiedzieli, czego chcą – jasnego, przestronnego wnętrza z nutą klasyki i szczyptą koloru. Z takim założeniem trafili do Katarzyny Warchoł z pracowni WRHL Design, która odczytała ich estetyczne pragnienia… i odrobinę je podkręciła.
Od stonowanej bazy do wnętrza z charakterem
Pierwszym krokiem była delikatna modyfikacja układu funkcjonalnego. Katarzyna Warchoł zaproponowała częściowe wyburzenie ściany między kuchnią a salonem, aby wpuścić więcej światła i uzyskać otwartą, amfiladową przestrzeń. Zamiast ostrej krawędzi ściany pojawił się imponujący łuk – motyw, który później powróci w wielu miejscach mieszkania, nadając mu spójności i lekkości.
Neutralna paleta barw – jasne beże, ciepłe szarości i orzechowy parkiet w klasyczną jodełkę – stworzyła przytulne, ponadczasowe tło. Początkowo planowano, że kuchnia pozostanie utrzymana w spokojnej tonacji, ale… projektantka postanowiła zaryzykować.
Rubinowe "serce" domu
„A co, jeśli wpuścimy do tej przestrzeni odrobinę szaleństwa?” – pomyślała Katarzyna. I tak narodził się pomysł, by kuchenną wyspę – centralny punkt mieszkania – przemalować z bezpiecznego beżu na głębokie rubinowe bordo. Prosty, kanciasty mebel zyskał krągłości, a jego fronty ozdobiły dekoracyjne „kulki”.
Efekt przerósł oczekiwania – nie tylko projektantki, ale i właścicieli. Asia i Bartek bez wahania zaakceptowali odważną koncepcję. W ten sposób powstał element, który stał się sercem całej aranżacji – połączeniem elegancji i artystycznego pazura.
Rubinowa wyspa współgra z orzechowymi fornirami i ciepłymi beżami pozostałych elementów zabudowy. Za łukiem powstała strefa ukrytego AGD, a w listwie powyżej architektka sprytnie schowała zwijany ekran projektora – funkcjonalne i estetyczne rozwiązanie w jednym.
Miękkie formy i polski design w roli głównej
Motyw łuków i krągłości przewija się w całym mieszkaniu. W salonie pojawiły się meble wypoczynkowe o łagodnych liniach, które zachęcają do relaksu. Uzupełniają je stoliki o organicznych kształtach od Perler Design – polskiej marki docenionej w konkursie Dobry Wzór. Ich blaty o płynnych konturach przypominają rozlane kałuże, delikatnie kontrastując z nieregularnym dywanem.
Na ścianie – mocny akcent: obraz Urszuli Teperek. Abstrakcyjne kobiece sylwetki, ujęte w delikatnie zaokrągloną ramę ze sztukaterii, wprowadzają artystyczny ton i dopełniają całość kolorystycznie.
Przestrzeń wypoczynkową płynnie łączą z jadalnią drewniany stół otoczony tapicerowanymi fotelami oraz lekki, ażurowy regał. To miejsce, gdzie spotykają się klasyka i współczesność – z odrobiną designerskiego humoru.
Drobiazgi z duszą – sztuka detalu
W tym mieszkaniu dodatki nie są przypadkowe. Katarzyna Warchoł sięga po unikatowe obiekty polskiego designu, które dodają wnętrzu "osobowości". Na półkach stoją kolorowe totemy od Totem Studio Warsaw, każdy wykonany ręcznie z drewna i w innym odcieniu. Na stoliku z kolei – kobaltowa kadzielnica „Pies Fo” z manufaktury Majolika Nieborów, produkowana w niezmienionej formie od ponad 130 lat. Jej nasycony kolor "koresponduje" z rubinową wyspą, tworząc harmonijny duet pełen energii.
Łazienka - wystrój "w rytmie" natury
Choć niewielka, łazienka zachwyca elegancją i spójnością z resztą wnętrza. Właściciele pragnęli, by była "bliżej natury" – i taka właśnie jest. Podwieszana komódka została wykończona orzechowym fornirem o dopasowanym rysunku słojów, które układają się niczym naturalny ornament.
Blat z marmuru Calacatta Viola z burgundowymi żyłami subtelnie nawiązuje do koloru kuchennej wyspy, a złote baterie i mosiężne uchwyty z kamiennymi oczkami dodają całości biżuteryjnego blasku. Beżowe płytki o fakturze przypominającej piaskowiec wprowadzają miękkie światło i spokój, a łukowate lustro i lampki-kule po bokach podkreślają charakter całego projektu.
W glinianym wazonie od Paititi Studio świeże kwiaty zmieniają się wraz z porami roku, wnosząc do wnętrza odrobinę kobiecej lekkości.
Harmonia emocji i formy
Cały projekt "dojrzewał" stopniowo. Katarzyna Warchoł z wyczuciem prowadziła swoich klientów przez proces projektowy, zachęcając ich do coraz odważniejszych decyzji. W efekcie powstała koncepcja, które jest połączeniem klasyki i nowoczesności, funkcjonalności i emocji, spokoju i energii.
Asia i Bartek przyznają, że dziś nie wyobrażają sobie życia gdzie indziej. Ich mieszkanie to nie tylko piękna przestrzeń – to "opowieść" o zaufaniu, odwadze i miłości do detalu.
Skomentuj:
Mieszkanie na warszawskiej Woli, które czaruje formą i kolorem