Wersal w Białymstoku
W XVIII wieku nasz kraj mógł się poszczycić rezydencją, która dorównywała najsłynniejszym w Europie. Zwano ją Wersalem Północy, Wersalem Polskim, Wersalem Podlasia. Dziś zaczyna odzyskiwać świetność
Początki rezydencji
Zalążkiem dzisiejszej rezydencji był murowany dwór w formie wieży, który w połowie XVI w. wzniósł marszałek wielki litewski Piotr Wiesiołowski. Fragmenty wieży do dziś tkwią w piwnicach pałacu. W pół wieku później przebudowano go na warowny zamek. Ogrody urządzono na sposób włoski, a ich kompozycję oparto na układzie czterech kwadratowych kwater łączących funkcje ozdobne z użytkowymi. W drugiej połowie XVII w. Białystok znalazł się w rękach rodu Branickich - swoją główną siedzibę urządził tu wojewoda podlaski Stefan Mikołaj Branicki. Rezydencja zyskała zasadniczy kształt pod koniec XVII w. za sprawą słynnego architekta Tylmana z Gameren. Pozbawił on założenie cech obronnych i nadał mu osiowy charakter, a zamek przebudował na niewielki barokowy pałac. Na miejscu ogrodu urządził dziedziniec, a zamiast ufortyfikowanego zamku - geometryczny ogród złożony z ośmiu kwater. Fosę przebudował na kanał połączony z dwoma stawami.
"Najrządniejszy w Polszcze magnat"
Dalszą rozbudowę prowadził Jan Klemens Branicki, syn wojewody, kontynuując ją przez całe swe długie życie. W XVIII w. założenie rozwinęło się w wielką osiową kompozycję opartą na francuskich wzorcach.
Jan Klemens Branicki to jedna z bardziej kontrowersyjnych postaci schyłku Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Chwiejny jako polityk był jednak wybitnym mecenasem. Pracowali dla niego najwięksi ówcześni artyści, którym dyktował wzory ze specjalnie kupowanych albumów, wzorników i rycin. Ogród zyskał układ dwupoziomowy. Części górnej na tarasie na tyłach pałacu nadano formę regularnego, barokowego ogrodu francuskiego, a części dolnej - charakter parku. Dzielił je kanał w kształcie litery L łączący się ze stawem w ogrodzie dolnym, u stóp apartamentu Izabeli z Poniatowskich, żony hetmana. Ogród na górnym tarasie został otoczony kamienną balustradą. Składał się z ośmiu haftowych parterów obwiedzionych nisko strzyżonym bukszpanem, wypełnionych kwiatami i wysypanych różnokolorowym piaskiem. W czterech środkowych kwaterach znajdowały się baseny z fontannami. Latem ustawiano egzotyczne rośliny w donicach. Ciekawym wyrazem dbałości i żywego, wręcz oświeceniowego zainteresowania hetmana roślinami był fakt umieszczania przy nich drewnianych tablic z nazwami. Od południowego wschodu ogród górny zamykała wysoka ściana lipowo-grabowych szpalerów. Za kanałem rozciągał się ogród dolny. Na głównej osi przerzucono most, za którym powstały gazonowe partery. Po stronie wschodniej założono ogródek kuchenny oraz gwiaździście uformowane boskiety. Od zachodu i południowego wschodu ogrody ozdobne łączyły się z wielkim zwierzyńcem podzielonym na część dla jeleni i danieli. Zgodnie z rokokową modą w ogrodzie pojawiły się altanki i bersa, czyli ażurowe tunele porośnięte zielenią. Od strony kanału perspektywę zamykała ogromna woliera z ażurowymi ściankami, po których pięły się ozdobne pnącza. Była to bodaj najsłynniejsza budowla ogrodu zwana Pawilonem pod Orłem, od pozłacanej rzeźby wieńczącej kopułowy daszek. W narożnikach owej altany wieszano klatki dla ptaków, a poniżej zbudowano grotę z kaskadą. Szum spadającej wody i śpiew ptaków tworzyły sielską atmosferę tego miejsca. Na usypanym pagórku stanął duży pawilon z trzema wygodnie umeblowanymi pokojami, których ściany i sufity zdobiły freski. Nie zabrakło też Pawilonu Chińskiego i teatru. Na bogatą rzeźbiarską dekorację ogrodu składało się kilkadziesiąt posągów i waz. Osiem biało malowanych figur z piaskowca - kopie posągów z ogrodów Ludwika XIV w Wersalu i Marly - na przemian z wazami ozdobiło główną aleję. Mniejsze "kamienne osóbki" dekorowały balustradę tarasu oraz partery. Pośród szpalerów stały kolumny i posągi satyrów, a przy moście - dwie figury sfinksów oraz dwie ołowiane postaci gladiatorów. Do dziś z oryginalnych rzeźb przetrwały jedynie sfinksy, figury Bachusa, Flory, Diany, nimfy oraz herma (czworokątny słup) z głową Satyra. Szeroko słynęły też w całej Polsce białostockie oranżerie. Służyły do przechowywania zimą roślin cieplarnianych: pomarańczy, cytryn, laurów, palm daktylowych, imbirów, aloesów, granatów, brzoskwiń. Hetman sprowadzał je z zagranicy, głównie z Hamburga i Francji.
Ocalić od zapomnienia
Po śmierci Branickiego rezydencja popadła w zaniedbanie. Na początku XIX w. kupił ją car Aleksander I. Została zaadaptowana na potrzeby szkoły dla dziewcząt. Wywieziono w głąb Rosji dzieła sztuki oraz rośliny z oranżerii, zlikwidowano partery i zwierzyńce. Pod koniec wieku władze szkoły odstąpiły teren miastu. Kompozycję zwierzyńców zatarła wkraczająca zabudowa miejska. Na terenie zwierzyńca danieli powstał w 1925 r. park miejski zwany Plantami; długie promenady nadal są popularnym miejscem spacerów. Park urozmaicają także regularne wnętrza ze stawami i fontannami. Urokliwy zakątek przy ruchliwej ulicy Mickiewicza tworzy duża różanka z basenem ozdobionym rzeźbą praczek dłuta Stanisława Horno-Popławskiego. Z innych hetmańskich posesji przetrwały jedynie ślady w nazwach dzielnic miasta.Po pierwszej wojnie światowej pałac stał się siedzibą urzędu wojewódzkiego, a po II wojnie, która przyniosła poważne zniszczenia - Akademii Medycznej. Ogród odtworzono w stylistyce barokowej według projektów Gerarda Ciołka i Stanisława Bukowskiego. W 1996 r. zaczęto planować odbudowę XVIII-wiecznego ogrodu. Rozpoczęły się prace przy jego rewaloryzacji. Powstały już haftowe partery z bukszpanu, których projekt opracowano na podstawie starych rycin i analizy źródeł. Część parterów jest obecnie w trakcie prac konserwatorskich. Dokładne informacje na temat projektu rewaloryzacji można znaleźć na stronie: www.ogrodbranickich.bialystok.pl.
Zobacz także:
11 ogrodów, które warto zobaczyć
Ogród japoński na Śląsku
Ogrody tarasowe zamku w Książu
- Więcej o:
Ogród Branickich
Ogród japoński na Śląsku
Ogrody tarasowe zamku w Książu
11 ogrodów wartych zobaczenia
Najpiękniejsze ogrody w Polsce
Rośliny na słońce i suszę. Co posadzić przy płocie lub na rabacie w pełnym słońcu?
Ogrody Ulricha przywrócone mieszkańcom Warszawy. Zabytkowe szklarnie znów będą tętnić życiem!
Magiczny ogród w Janowcu dla dzieci i dorosłych