Kiosk - kup onlineKiosk - Ladnydom.pl

Podlewanie na balkonie

Tekst: Alicja Gawryś, MP

Podlać kwiatki balkonowe - to niby prosty zabieg, ale jego częstotliwość oraz obfitość zależy od pory roku, wielkości pojemników, rodzaju uprawianych roślin, nasłonecznienia i od kilku innych rzeczy - warto wiedzieć jakich.

Nowa linia produktów do pielęgnacji roślin doniczkowych Urban Plant Care
Nowa linia produktów do pielęgnacji roślin doniczkowych Urban Plant Care
Fot. Fiskars

Dopasuj podlewanie do potrzeb roślin

Nie każda roślina w donicy potrzebuje tyle samo wody. Niektóre, jak werbena, celozja, gazania lśniąca, lawenda, pelargonia rabatowa i bluszczolistna, świetnie radzą sobie z krótkotrwałą suszą. Jednak większość roślin nie wytrzyma nawet krótkiego okresu bez wody. Gdy liście stają się wiotkie po całym dniu w wysokiej temperaturze, to znak, że czas na podlewanie.

Wybierz odpowiednią porę dnia

Najlepsze godziny na podlewanie to wczesny poranek (6-8) lub wieczór (18-21). Unikaj podlewania w pełnym słońcu, gdyż woda szybko odparuje, nie docierając do korzeni, a rośliny pozostaną spragnione.

Podawaj odpowiednią ilość wody

Unikaj przelewania roślin, ponieważ nadmiar wody może im zaszkodzić bardziej niż krótkotrwałe przesuszenie. Zaleca się podlewanie większymi dawkami, ale rzadziej. Precyzja jest kluczowa, zwłaszcza na balkonie czy tarasie. Fiskars oferuje konewki z serii Urban Plant Care, które dzięki długiej i wąskiej wylewce pozwalają dotrzeć do roślin na różnych wysokościach. Przezroczysta wylewka z oznaczeniami objętości zapewnia dokładność, a specjalna końcówka zapobiega kapaniu. Jeżeli na tarasie uprawiamy egzotyczną palmę, dodatkowo przyda się także opryskiwacz z linii Urban Plant Care, który zapewnia delikatną, równomierną mgiełkę. Pozwala też sprawnie pozbyć się zanieczyszczeń z liści.

Konewka do precyzyjnego podlewania
Konewka do precyzyjnego podlewania
Fot. Fiskars
Opryskiwacz do nawilżania i czyszczenia
Opryskiwacz do nawilżania i czyszczenia
Fot. Fiskars

Dobierz odpowiedni sprzęt

Na małym balkonie konewka jest wystarczająca, ale na większym tarasie warto zainwestować w inny sprzęt. Fiskars oferuje mały bęben z wężem S, który ma wysokiej jakości wąż o długości 13,5 m i średnicy 9 mm (3/8”), zintegrowany schowek na akcesoria oraz regulowaną dyszę natryskową. Dzięki poziomemu ułożeniu i możliwości obrotu o 360°, podlewanie staje się łatwiejsze.

Bęben z wężem S
Bęben z wężem S
Fot. Fiskars

Zwróć uwagę na doniczki

Wybór doniczki ma wpływ na utrzymywanie wilgoci w glebie. Najdłużej podłoże będzie wilgotne w pojemnikach z tworzywa sztucznego. Woda szybciej odparowuje z donic ceramicznych, terakotowych i drewnianych. Wielkość pojemnika także ma znaczenie – rośliny w mniejszych doniczkach wymagają częstszego podlewania. Dobrym rozwiązaniem są doniczki z wbudowanym systemem nawadniającym, które utrzymują odpowiednią wilgotność gleby.

Zapewnij nawodnienie przez cały rok 

Podczas urlopu

Jeśli planujesz wyjazd, zadbaj o rośliny balkonowe, stosując nawadniacze z kranikiem lub odwrócone butelki z wodą z niewielkimi otworami w nakrętkach. Dzięki temu rośliny przetrwają twoją nieobecność bez problemów.

Lato

Jeśli podlewa za nas deszcz (czy to nie jest właśnie na odwrót?) możemy tylko sprawdzać, czy rośliny nie mają za mokro. A nie powinny, jeśli zadbaliśmy o otwory w pojemnikach i drenaż na dnie. Gdy zdarzy się, że woda nie spłynęła, trzeba ją zwyczajnie zlać, przechylając skrzynkę. Dlaczego? Bo zalane korzenie szybko gniją.

Gdy mamy typowe letnie dni ze słońcem i gorącym powietrzem, rośliny podlewamy regularnie - zazwyczaj codziennie i to porządnymi dawkami wody. A nawozimy je co 10-14 dni (surfinie i pelargonie nawet co 7 dni).

Pamietajmy: najbardziej wysycha podłoże w pojemnikach zbyt płytkich, plastikowych w ciemnych barwach, ceramicznych bez polewy i oczywiście wystawionych na pełne słońce na cały dzień. Trzeba też uważać na kwiaty wiszące - te trudno jest podlewać i to w taki sposób, by całe podłoże nasiąkło równomiernie.

W przypadku, gdy mamy dużo kwiatów na balkonie, lepiej zainstalować system automatycznego podlewania. To się przyda zwłaszcza wtedy, gdy zechcemy wyjechać na dłużej.

Jesień

Sami zauważymy, że wraz z nadejściem chłodnych nocy i porannych mgieł zapotrzebowanie roślin na wodę zmaleje. Nie musimy więc już tak często biegać z konewką. Ciągle jednak pilnujemy właściwej wilgotności podłoża, aż do czasu, aż kwiaty trzeba będzie wyrzucić.

Gatunki wieloletnie nadal podlewamy regularnie, nie dopuszczając do przeschnięcia ziemi w pojemnikach.

Zima

Na wielu balkonach rosną gatunki wieloletnie - miniaturowe iglaki, małe krzewy liściaste, byliny. Jeśli zimę mamy łagodną i ziemia w pojemnikach nie zamarzła, takie rośliny w pojemnikach trzeba podlewać. Niezbyt obficie i tylko od czasu do czasu, by podłoże nadmiernie nie przeschło - ale jednak tak. Uważajmy szczególnie na okazy stojące pod daszkami, gdzie nie dociera deszcz.

Podlewania koniecznie wymagają iglaki i krzewy liściaste zimozielone, bo przy dodatniej temperaturze oraz podczas słonecznych dni, w igłach (one też są liśćmi) i zielonych zimą liściach przebiega fotosynteza i woda wyparowuje z nich przez szparki. W takim wypadku woda roślinom jest niezbędna.

Natomiast, gdy podłoże w pojemniku jest zamarznięte i panują ujemne temperatury, roślin nie podlewamy.

Na przedwiośniu

To okres, kiedy powinniśmy dość często sprawdzać stan podłoża. Jeśli jest zamarznięte, a wokół grzeje słońce, w krzewach zaczynają krążyć soki, potrzebna więc im woda - i tu pojawia się problem, bo nie mogą jej pobrać z twardej ziemi! W takich wypadkach krzewy należy trochę zacieniać, a jednocześnie trochę polewać podłoże wodą, by stopniowo rozmarzało. Gdy woda będzie już mogła bez przeszkód w nie wsiąkać - zacienienie usuwamy.

Na przedwiośniu wychodzimy już częściej na balkon z konewką, bo przesuszenie podłoża o tej porze roku bardzo źle wpływa na gatunki wieloletnie, które tam rosną.

Wiosną

Nadchodzi czas sadzenia w skrzynkach nowych roślin - najpierw bratków i stokrotek, a od połowy maja gatunków, które będą kwitnąć na balkonie przez cały sezon (surfinii, pelargonii itp.).

Pamiętajmy: im mniejsze pojemniki wybierzemy, tym łatwiej ziemia w nich będzie przesychać. Już więc na tym etapie decydujemy o częstości podlewania.

Zanim przesadzimy rozsadę z małych doniczek do skrzynek, czy donic, podlejmy ją, a jeśli jest przesuszona, wstawmy do naczynia z woda na tak długo, aż ziemia dobrze nasiąknie.

Po posadzeniu także podlewamy rośliny, by ziemia dobrze osiadła wokół korzeni.

Gdy panuje ciepła pogoda, niebawem znów trzeba będzie podlać młode roślinki.

Natomiast jeśli jest chłodno, wilgoć w skrzynce utrzyma się przez jakiś czas, dopóki, rośliny nie rozbudują trochę korzeni w nowym miejscu. W dwa tygodnie po posadzeniu do wody, którą podlewamy rośliny, dodajemy porcję nawozu.
 


    Więcej o:

Skomentuj:

Podlewanie na balkonie