Wiosenne dekoracje. Zamień swój dom w ogród łatwo i niedrogo.

Wianek. Może z winorośli albo z mchu?

Jest to ostatnio bardzo modny trend i trudno się temu dziwić. Wianki mają wszechstronne zastosowanie. Możemy udekorować nimi drzwi, powiesić je w oknie, położyć na stole, a także upleść wiosenny wieniec na grób. Plotąc wianki możemy dowolnie łączyć ze sobą różne rośliny i materiały. To, jak ostatecznie będzie wyglądał efekt końcowy zależy od tego, co mamy aktualnie pod ręką, ale każdy wianek potrzebuje solidnej bazy, do której przyczepimy dekoracje.

Wianek z mchu

Bardzo dobre rozwiązanie na groby, szczególnie w okresie wczesnowiosennym i jesiennym (ostre słońce i upały natychmiast wysuszą mech). Możemy położyć go na talerzu i delikatnie zwilżyć - wchłonie wodę jak gąbka.

Sposób wykonania wianka z mchu

Jest bardzo prosty. Potrzebujemy drutu, który uformujemy w kształcie koła i starych gazet. Zgniatamy je i przy użyciu cienkiego drutu florystycznego okręcamy nimi stelaż. Tak przygotowaną bazę okładamy kolejnymi warstwami mchu nie zapominając o przymocowaniu ich drutem do podstawy. Jeśli nie chcemy przygotowywać bazy z gazet, możemy kupić koło styropianowe i do niego przyczepiać mech.

Koszt:

drucik florystyczny - ok. 2zł

Koło styropianowe fi 20 cm - ok 3 zł

Wianek z winorośli

Piękny wianek, który możemy zrobić raz i trzymać przez dłuższy czas. Idealny do powieszenia zarówno w domu jak i na zewnątrz, bo nie nasiąka wodą i się nie odkształca. Nie wymaga od nas żadnych nakładów finansowych.

Sposób wykonania wianka z gałązek

Ten wianek zabierze nam jeszcze mniej czasu, niż jego poprzednik. Oczywiście pod warunkiem, że jesteśmy właścicielami winorośli, które możemy pozbawić kilku poskręcanych gałązek. Wybieramy ich tyle, by satysfakcjonowała nas przypuszczalna grubość naszego wianka i układamy na stole, ale nie w jednej grubej wiązance, lecz jakby w nieładzie - jedne wyżej, inne nieco niżej. Następnie formujemy z nich koło i zaplatamy jedne o drugie. Jeśli boimy się, że zrobiliśmy to niezbyt fachowo, możemy załapać wianek w kilku miejscach drucikiem, by się nie rozwinął. Nie mamy na działce winorośli? To nie wyklucza zrobienia podobnego wianka.  Mogą to być również młode gałązki wierzby albo brzozy.

Gniazdko z wierzbowych gałązek

To piękna i całkowicie bezkosztowa dekoracja wiosennego stołu. Wymaga od nas jedynie znalezienia najpiękniejszych bazi. Postępujemy z nimi tak, jak w to robiliśmy w przypadku wieńca, ale specjalnie pozostawiamy odstające gałązki. Układamy je na naszym ulubionym talerzu albo paterze. W środku umieszczamy to, co znaleźliśmy w ogródku. Może to być siano z ubiegłorocznej trawy, mech, liście, kora, lub, jak na obrazku, odcięte główki kwiatów. Dla podkreślenia wiosennego nastroju układamy kilka wydmuszek i gotowe.

Koszt:

Jeśli kupimy róże - ok. 13 zł.

Kwiaty w konewce

Czemu nie? To piękna, kojarząca się z wiosną dekoracja. Jeśli dysponujemy małą ozdobną konewką, wybierzmy się do ogrodu i sprawdźmy, jakie kwiaty możemy już tam znaleźć. Nie muszą być to szafirki, choć wyglądają pięknie i długo będą stać w wodzie. Poszukajmy śnieżynek, krokusów, a nawet mleczy. Jeśli mamy dużą konewkę, zetnijmy kilka gałęzi forsycji (już w marcu), migdałowca trójklapowego (zakwita w kwietniu), bzu (w maju) lub jaśminu (w czerwcu). Odradzamy rośliny, które rozsiewają pyłki. Jeśli złaknieni zieleni, wsadzimy do wazonu wczesnowiosenne gałęzie leszczyny, stół i podłoga pokryją się wkrótce zieloną warstwą pyłku. Zrezygnujmy też z krzewów wolnorosnących (np. magnolia), chyba, że chcemy ją prześwietlić. Do dużej konewki nadają się także wysokie kwiaty jak goździki (dostępne we wszystkich kolorach tęczy) lub margerytki ( inaczej jasturny) kwitnące w maju i czerwcu. 

Kwiaty w imbryku

Kwiaty będą pięknie wyglądać także w starym imbryku, dzbanku, mleczniku, filiżance, kance na mleko i w każdym wyszperanym przez nas naczyniu, które przywołuje miłe wspomnienia. Przy umieszczaniu kwiatów w jednym pojemniku powinniśmy pamiętać, że konwalie, żonkile i narcyzy przyspieszają więdnięcie innych kwiatów w tej samej wodzie. Nie łączymy także róż i tulipanów. Najlepiej więc zostawić je w samotności, a mieszane kompozycje robić z innych gatunków. Jeśli nie mamy kwiatów pod ręką, z pewnością wystarczy kilka zielonych gałązek najbardziej niecierpliwych roślin. Najwcześniej budzą się z zimowego snu ligustr, brzoza i oczywiście wierzba. Możemy sprawdzić też kasztanowca i porzeczki.

Ogródek w szklanym słoju

To już poważna praca ogrodnicza. Jeśli dysponujemy słoikiem z przykrywką, możemy przenieść do niego całą roślinę. Pójdźmy do ogrodu lub do lasu i wykopmy delikatnie  kiełkujące żonkile, młodą truskawkę, zeszłoroczną rukolę z grządki lub borówkę puszczającą liście. Delikatnie umieśćmy ją w słoju i zadbajmy o estetyczne wykończenie. Możemy obłożyć ją mchem, kamykami lub muszelkami. Wystarczy zwilżyć podłoże i zamknąć. Pozostanie nam obserwować jak świetnie sobie radzi w stworzonym przez nas mikroklimacie.

Koszt:

Jeśli zdecydujemy się na kupno słoja ozdobnego będzie nas kosztował od 20 do 40 zł w zależności od pojemności.

Szklane buteleczki jak mini wazony

Niezwykle proste i satysfakcjonujące zajęcie, do którego możemy zaangażować dzieci na wiosennym spacerze. Wiadomo, że zrywając kwiaty, nie zawracają sobie głowy ogonkami i nie wiemy potem, jak wyeksponować tak maleńki bukiet. Niewielkie butelki przewiązane wstążką w ulubionym kolorze, lub po prostu sznurkiem jutowym, to wspaniałe rozwiązanie. Możemy je powiesić na białych firankach, mocując do karnisza, napełnić częściowo wodą i udostępnić pociechom do uzupełniania najwcześniejszymi polnymi chwastami.

Jeśli nie chcemy wieszać butelek, postawmy je w równym rzędzie na parapecie i pozwólmy dzieciom przynosić do nich wszystkie nowe rośliny, jakie znajdą w ogrodzie. skąd możemy wziąć niewielkie szklane naczynia, bez niepotrzebnego wydawania pieniędzy? Poszukajmy w sklepach włoskiego aperitifu bezalkoholowego, lub małych jogurtów pakowanych w szklanych naczyniach, małych słoiczków po borówkach lub kaparach. Możemy też użyć małych butelek po syropie do kawy lub po alkoholu.

Koszt:

Jeśli nie weźmiemy pod uwagę zakupu butelek, pozostaje nam nabyć sznurek jutowy. W zależności od długości kosztuje od 3 do 25 zł, ale warto zdecydować się na większą ilość, bo przyda się w wielu domowych projektach.

Żonkile w wazie do zupy

Czy to nie piękna ogrodowa aranżacja na nasz stół rodzinny? Przecież i tak od lat waza stoi w najdalszym kącie w szafce. Kilkudniowe towarzystwo żonkili (hiacyntów, krokusów lub tulipanów) z pewnością jej nie zaszkodzi. Odrobina mchu na wierzchu, by przykryć ziemię i efektowna dekoracja jest gotowa. Ponadto pasuje do zastawy stołowej. Jeśli nie chcemy narażać kwiatów z własnego ogrodu, w niewielkiej cenie możemy kupić gotowe pędzone cebule w sklepach - pojedynczy hiacynt w dowolnym kolorze kosztuje niecałe 4 zł. Jeśli nie chcemy kupować hiacyntów w sklepie, możemy sięgnąć po swoje cebulki i podpędzić je własnoręcznie. By przygotować je do tej aranżacji, należałoby je umieścić w ziemi zmieszanej z piaskiem i pozostawić na około dwa miesiące w chłodnym pomieszczeniu - może to być nie ogrzewana szklarnia. Gdy dostrzeżemy zawiązki korzeni, należy osłonić kwiaty przed chłodem, by wypuściły liście, a następnie - po ukazaniu się słupka z kwiatami - przenieść w miejsce docelowe. Cała akcja trwa ok 3 miesięcy, więc nie jest to rozwiązanie dla niecierpliwych. Po przekwitnieniu nadal dbamy, by podłoże naszych kwiatów było wilgotne, aż zasuszą się ich liście. Wtedy usuwamy je z ziemi i przechowujemy do października, a wówczas sadzimy w ogrodzie. Raz pędzonych cebul nie powinniśmy wykorzystywać ponownie w tym samym celu, lecz zasilić je kompostem i pozwolić odpocząć w gruncie.

Drzewo w naszym domu

To może być każde drzewo, którego gałęzie podcinaliśmy nie tak dawno po zimie. To dekoracja odpowiednia nie tylko dla tych, którzy lubią minimalizm. Gałęzie możemy ozdobić według własnego pomysłu (piórka, ozdoby wycięte z serwetek, styropianowe jajka, dziecięce wycinanki…) Wstawmy do wysokiego wazonu wybrane najpiękniejsze gałęzie. Możemy wcześniej spryskać je farbą w sprayu na dowolny kolor. Wszystko zależy od naszej wyobraźni.

Koszt farby w sprayu to 7 zł za 400 ml.