Budowa

Ogród

Wnętrza

Design

Architektura

DIY

HGTV

Trendy budowlane

Kosiarka na miarę trawnika

Tekst: Iwona Dąbrowska

Skoro w każdym ogrodzie jest trawnik, to musi być też do niego kosiarka. Pytanie tylko jaka?

Kosiarka to urządzenie absolutnie niezbędne, aby mieć ładny trawnik. A ponieważ trzeba jej używać latem co najmniej raz w tygodniu, bardzo duże znaczenie ma rodzaj i jakość posiadanej kosiarki. Przede wszystkim chodzi o to, by koszenie nie wiązało się z dużym wysiłkiem. Im łatwiejsza będzie praca z kosiarką, tym chętniej będzie się z niej korzystało.

Z pewnością nie ma takiego jednego modelu, który można by polecić każdemu. Wręcz przeciwnie: kosiarkę trzeba dobrać do konkretnego trawnika i uwzględnić indywidualne oczekiwania. Dostępna jest bardzo bogata oferta, co jednak równocześnie oznacza, że wcale niełatwo dokonać wyboru. Spróbujemy w tym pomóc.

Do małego ogrodu

Nawet do niewielkiego trawnika warto stosować sprzęt, dzięki któremu zetniemy trawę sprawnie, z dobrym efektem.

  • Kosiarka ręczna. W tym najtańszym rodzaju kosiarki noże do trawy poruszane są siłą ludzkich mięśni. Dzięki temu jesteśmy uniezależnieni od źródeł energii, a obsługa jest bardzo prosta. Taką kosiarką można ścinać trawę bardzo krótko, ale tylko wtedy, kiedy teren jest równy, a trawa niewyrośnięta (nie wyższa niż 8 cm). Mechanizm tnący kosiarki ręcznej gwarantuje bardzo dobre cięcie trawy - blaszka liściowa nie jest poszarpana. Składa się z zestawu noży: kilku spiralnie ustawionych na obracającym się bębnie i jednego nieruchomego umieszczonego poziomo.

    Istotną zaletą tej kosiarki jest też to, że niemal nie hałasuje.

  • Kosiarka elektryczna. Zdecydowanie najczęściej stosowana przez właścicieli małych ogrodów. Jest lekka, dość cicha, nie wymaga serwisowania (wystarczy regularnie ostrzyć noże). Trzeba jedynie liczyć się z tym, że zasięg koszenia ograniczony jest długością kabla, a używanie przedłużaczy wiąże się ze spadkiem mocy urządzenia. Z tego względu kosiarka elektryczna powinna pracować w promieniu nie większym niż 40 m od źródła zasilania, a optymalna odległość to 25 m. Z powodu niewielkiej mocy ma małą szerokość roboczą (pas koszenia) - od 31 do 37 cm.

    Kabel stwarza również kłopoty przy manewrowaniu. Łatwo go splątać, co przedłuża czas koszenia, i trzeba uważać, by go nie przeciąć. Jeśli więc na trawniku są rabaty, pojedyncze drzewa, krzewy lub lampy, warto pomyśleć o innej kosiarce.

    Jak każde urządzenie zasilane prądem również kosiarka elektryczna nie powinna mieć kontaktu z wodą. Nie wolno więc kosić nią mokrej trawy.

  • Kosiarka akumulatorowa. Polecana jest do niewielkiego ogrodu, w którym istnieją warunki utrudniające korzystanie z kosiarki elektrycznej. Taka sytuacja może mieć miejsce, gdy: brak wygodnego gniazda do zasilania, na trawniku jest dużo przeszkód, albo działka jest długa, co wymaga użycia przedłużacza. Jednak decyzja o jej kupnie nie będzie łatwa, ponieważ cena jest wysoka. Trzeba również uwzględnić konieczność ładowania akumulatora, co może trwać nawet 16 godzin - należy o tym odpowiednio wcześnie pamiętać.

    Nie można jej też po sezonie potraktować tak, jak kosiarki elektrycznej, czyli wyczyścić i odstawić do suchego pomieszczenia. Niezbędne jest całkowite rozładowanie akumulatora.

  • Kosiarka słoneczna. Można przyjąć, że jest to inna wersja kosiarki akumulatorowej. Ma więc jej wszystkie zalety i niektóre wady. Mechanizm tnący poruszany jest dzięki energii słonecznej zgromadzonej w specjalnej baterii. Choć cena zakupu jest wysoka, nic już nie kosztuje eksploatacja.

    Kosiarka słoneczna i akumulatorowa mogą być wyposażone w programator, który będzie sterował ich pracą. Oznacza to, że trawnik zostanie skoszony bez naszej obecności. Efekt nie jest jednak idealny, bo taka kosiarka nie ścina dokładnie równoległych pasów w trawniku, lecz przemieszcza się dość chaotycznie (jak samochodzik-zabawka - odbija się od przeszkód). Może się więc zdarzyć, że trzeba będzie dokonać po niej poprawek.

    Do większego ogrodu

    Do koszenia rozległego trawnika potrzebna jest kosiarka z silnikiem, który będzie dostosowany do pracy przez długi czas, i o odpowiednio dużej mocy. Oba te warunki najlepiej spełniają kosiarki spalinowe. Dlatego warto jednocześnie zaakceptować ich wady: są głośne, należy pamiętać o wymianie oleju i dolewaniu paliwa, praca nimi przebiega w oparach spalin.

  • Moc. To bardzo ważny parametr kosiarki.

    Pod tym względem kosiarka spalinowa ma dużą przewagę nad sprzętem zasilanym w inny sposób. Dla przykładu najwyższa moc w kosiarce elektrycznej to zwykle 1800 W, co odpowiada mniej więcej 2,5 KM. Jest to wartość o 1 KM niższa niż w najsłabszej dostępnej kosiarce spalinowej, której moc wynosi 3,5 KM.

    Korzyści z dużej mocy są różne. Im większa, tym szerszy jest pas koszenia (nawet do 55 cm), co pozwala na skrócenie czasu pracy. Poza tym taką kosiarką łatwiej ściąć gęstą, zbyt wyrośniętą trawę. Dużą moc kosiarki spalinowej wykorzystuje się też do wyposażenia jej w dodatkowe udogodnienia, takie jak: napęd na koła (kosiarki samojezdne) lub system rozdrabniania pokosu.

  • Obsługa. Nie jest niestety taka łatwa jak w kosiarce elektrycznej. Przed uruchomieniem należy najpierw sprawdzić, czy nie brakuje paliwa lub sprawdzić poziom oleju. Może się też okazać, że pracę trzeba będzie przerwać, aby uzupełnić paliwo. Jeżeli kosiarka ma silnik dwusuwowy (tak zdarza się zdecydowanie rzadziej, bo przeważają silniki czterosuwowe), konieczne jest zastosowanie mieszanki oleju z paliwem w odpowiednich proporcjach. Tylko te kosiarki - dwusuwowe - nadają się więc do koszenia trawy na skarpach, bo w nich nie ma ryzyka zatarcia się silnika.

    Na koniec sezonu trzeba jeszcze pamiętać o wylaniu starego oleju. Dopiero na wiosnę wlewa się nowy, uwzględniając to, że tak jak w silnikach samochodowych powinien być stosowany stale ten sam ich rodzaj.

  • Pociąganie linki, którą uruchamia się silnik w kosiarce, czasem sprawia kłopot. Dlatego pojawiają się na rynku modele z rozrusznikiem elektrycznym. W opisie produktu znajdują się wtedy określenia: easy start lub easy move.

  • Napęd na koła. Im większy trawnik, tym bardziej trzeba się zastanowić, czy nie warto kupić kosiarki z napędem na koła (samojezdnej). Popychanie ciężkiego przecież urządzenia - a często jeszcze z koszem wypełnionym ścięta trawą - może być naprawdę męczące. Jeśli z takiej kosiarki zrezygnujemy, to przynajmniej powinno się wybrać sprzęt o dużych kołach, zwłaszcza z tyłu. Zapewniają one mniejszy opór, a zatem płynniejszą i lżejszą jazdę.

    Inną grupą sprzętu do koszenia trawy są kosiarki samojezdne z siedziskiem. Zapewniają pełen komfort pracy i niepowtarzalną przyjemność dla osoby nią kierującą. Ale jak za każdą przyjemność, tak i za tę trzeba specjalnie zapłacić.

    Na specjalne warunki

    Są ogrody, w których korzystanie z jednej, nawet najlepszej kosiarki może być niewystarczające. Na przykład kiedy teren jest pofalowany, a na trawniku są liczne przeszkody (rabaty, pojedyncze rośliny czy inne elementy dekoracyjne), potrzebny jest sprzęt, który pozwoli dobrze ściąć trawę na każdej nierówności bądź w każdym zakamarku.

  • Kosiarka poduszkowa. Doskonale nadaje się do ścinania trawy na skarpach, obok drzew lub murków, ponieważ łatwo się nią manewruje. Nie ma bowiem kół, lecz unosi się ponad powierzchnią trawnika na wysokości 9-10 cm. Dzieje się tak dzięki silnemu strumieniowi powietrza wytwarzanemu przez turbinę zainstalowaną na wirniku kosiarki (nad nożem). Wysokość ścinania trawy reguluje się przez ustawienie wysokości noży.

    Kosiarki poduszkowe dostępne na rynku są zasilane przez silnik elektryczny lub spalinowy.

  • Podkaszarka. To idealne urządzenie do cięcia trawy wszędzie tam, gdzie kosiarka nie dałaby sobie rady. Elementem tnącym w podkaszarce jest żyłka. Ponieważ żyłka nie przetnie zbitej kępy traw czy łodyg chwastów, powinno się jej używać tylko na zadbanym trawniku. Podkaszarki wyposażone są w silnik (elektryczny lub spalinowy) o małej mocy - do 1,1 kM. Jest z tego pewną korzyść - podkaszarka jest lekka i łatwo nią manewrować. Długi, regulowanej długości trzonek bardzo ułatwia koszenie wokół krzewów o nisko rozpostartych pędach.

  • Kosa. W uproszczeniu można powiedzieć, że to podkaszarka w mocniejszej wersji. Tnie w niej specjalna tarcza (ale też i żyłka) poruszana przez silnik spalinowy dwu- lub czterosuwowy o mocy powyżej 1,1 KM. Kosa nadaje się więc do koszenia terenu, na którym wśród trawy można się natknąć na wybujałe chwasty lub nawet odrosty krzewów. Wyposażona jest w pasy ułatwiające noszenie urządzenia. Szczególnie polecana do koszenia trawy na skarpach.

    Co z pokosem

    Równiutkie przycięcie trawy niestety nie kończy problemów związanych z koszeniem trawnika. Coś trzeba przecież jeszcze zrobić z obciętymi źdźbłami, czyli pokosem. I znowu ma tu znaczenie wielkość trawnika, bo im zajmuje on większą powierzchnię, tym resztek roślinnych jest więcej.

    Oto jak można sobie z tym poradzić.

    Najczęściej kosiarki są wyposażone w kosze na ściętą trawę. Z jednej strony jest to ułatwienie, bo nie trzeba już zgrabiać pokosu z trawnika, z drugiej - utrudnienie, bo musimy przerywać pracę na opróżnienie kosza. Poza tym zasobnik ze ściętą trawą zwiększa ciężar urządzenia, co ma duże znaczenie, jeśli kosiarka nie ma napędu na koła. W związku z tym producenci dostosowują pojemność kosza do wielkości i mocy kosiarki. Kosiarki elektryczne mają kosze mniejsze (od 26 do 35 l), kosiarki spalinowe - znacznie większe (od 35 do 85 l).

    Można też robić inaczej, czyli zostawiać pokos na trawniku. Dopiero kiedy ścięta trawa obeschnie, zgrabia się ją. Korzystając z tego sposobu, krócej trwa samo koszenie, ale dodajemy sobie pracy później. Poza tym ścięta trawa leżąca na trawniku przed domem nie pozwala cieszyć się widokiem ładnie wyglądającej murawy. A gdy jeszcze nadejdą deszcze, może się to skończyć pojawieniem się grzybów chorobotwórczych, które znajdą w ściętej, mokrej trawie idealne warunki do rozwoju.

    Wszystkich wad obu tych sposobów usuwania pokosu nie doświadczymy, jeśli zastosujemy kosiarkę wyposażoną w system do rozdrabniania pokosu (mulczowania). Ponieważ resztki trawy zostają przez takie urządzenie dokładnie zmielone, mogą pozostać na trawniku - ani nie oszpecą murawy, ani jej nie zaszkodzą. Wręcz przeciwnie, przysłużą się do lepszego wyglądu trawnika, bo stanowią naturalny nawóz i chronią go przed suszą. Trzeba tylko pamiętać, że system rozdrabniania jest skuteczny, jeśli ścinamy nie więcej niż 1/3 wysokości źdźbła. Oznacza to konieczność bardzo systematycznego koszenia trawnika.

    Aby zadowolić najbardziej wymagających klientów, produkowane są kosiarki, w których można łatwo korzystać z dowolnej opcji: zbierania pokosu do pojemnika, bocznego wyrzutu lub systemu rozdrabniania. Czyli dla każdego według potrzeb...

  • Udostępnij

    Przeczytaj także

    Innowacyjny sposób ogrzewania wreszcie w ofercie marki Blaupunkt
    Stal na dachu i elewacji stanowi idealną kompozycję
    Dział Sprzedaży i kontakt z klientem w FORMEE w Miedzyrzeczu.

    Polecane

    Grill własnej roboty na 3 sposoby. Jak zrobić grill ogrodowy?
    Zewnętrzne płyty gresowe – sposób na stylową przestrzeń wokół domu
    Pergola w niewielkim, miejskim ogródku? Postaw na MB-OPENSKY 120 od Aluprof

    Skomentuj:

    Kosiarka na miarę trawnika

    Ta strona używa ciasteczek w celach analitycznych i marketingowych.

    Czytaj więcej