Udany remont starego, ceglanego domu
Kiedy nowi właściciele tego domu zaczynali remont, wiele osób patrzyło na nich ze zdziwieniem, widząc przed sobą jedynie zapuszczoną ruinę, która od lat nikogo nie interesowała. A jednak udało się zmienić to miejsce w tętniący życiem, nowoczesny dom.
1 z 36
2 z 36
3 z 36
4 z 36
5 z 36
6 z 36
7 z 36
8 z 36
9 z 36
10 z 36
11 z 36
12 z 36
13 z 36
14 z 36
15 z 36
16 z 36
17 z 36
18 z 36
19 z 36
20 z 36
21 z 36
22 z 36
23 z 36
24 z 36
25 z 36
26 z 36
27 z 36
28 z 36
29 z 36
30 z 36
31 z 36
32 z 36
33 z 36
34 z 36
35 z 36
36 z 36
Remont starego ceglanego budynku jednorodzinnego
- Projekt przebudowy: Konrad Grodziński - www.reform.pl, przy współpracy architektów Marcina Balcaka i Jakuba Nawrota
- Powierzchnia domu po przebudowie: 231 m2
- Powierzchnia działki: 1500 m2
- Czas przebudowy domu: 7 miesięcy
Wielokrotnie zdarzyło się mi usłyszeć od odwiedzających mnie w Łodzi znajomych pytanie: - Jak ty możesz tutaj mieszkać? To miasto wygląda jak opuszczone postindustrialne widmo!
Rzeczywiście: brak inwestycji, sypiące się fabryki i zapuszczone kamienice nie robią najlepszego wrażenia. Ale to nie znaczy, że Łódź nie ma perspektyw! Widząc zniechęcenie na twarzach, przekornie zapragnąłem udowodnić im i sobie, że w starych domach, budowanych tu niegdyś rękami Polaków, Niemców, Żydów i Rosjan, jest potencjał.
Znalazłem ceglany dom-ruderę i postanowiłem doprowadzić go do takiego stanu, który pozwoliłby nam wszystkim docenić dokonania poprzednich pokoleń, a mnie - sprawdzić w praktyce własne pomysły na przestrzeń rewitalizowaną. Tak zaczęła się moja przygoda z cegłą.
Kilka słów o przeszłości
Dziś w Łodzi wszyscy zachwycają się loftami. Ja postanowiłem pójść w nieco innym kierunku. Dlatego zapragnąłem odświeżyć dawny, podmiejski mieszkalny dom z cegły z początku XX wieku, jakich wiele można jeszcze spotkać w południowej części miasta i na jego obrzeżach.
"Swój" dom znalazłem w Ksawerowie - wsi kiedyś zamieszkiwanej przez Niemców, współtworzących łódzki przemysł, dziś doskonale połączonej komunikacyjnie z Łodzią i Pabianicami, ale nadal zachowującej atrakcyjny, nieco prowincjonalny klimat małej miejscowości na obrzeżach przemysłowej aglomeracji.
Budynki z tamtego czasu, choć mocno zniszczone, zachwycają solidnością konstrukcji. Przy odrobinie odwagi można przywrócić im życie.
Renowacja dachu i murów
Proces renowacji ścian ceglanych jest dosyć pracochłonny i kosztowny, ale przy odpowiednim doświadczeniu można sprawnie odtworzyć każdy brakujący element i uzyskać bardzo dobre efekty oraz gwarancję jakości muru na wiele lat.
Podczas całej przebudowy nie użyliśmy ani jednej nowej cegły. Wszystkie konieczne uzupełnienia braków pochodzą z rozbiórek ścian działowych i komórki, stojącej niegdyś obok. Grube mury o szerokości 60 cm, wzmocnione i wypełnione specjalistyczną spoiną do renowacji, stanowią doskonały izolator niewymagający ocieplenia od zewnątrz. Jedynie na szczytowych ścianach zastosowano ocieplenie wewnątrz w postaci 5-centymetrowej warstwy wełny mineralnej.
Udana przemiana
Kiedy zaczynałem remont, mało kto widział potencjał w zapuszczonej budowli, którą kupiłem i postanowiłem zrewitalizować. Dziś nawet sceptycy przyznają, że mój optymizm był uzasadniony.
Choć przeprowadzone przeze mnie zmiany nie były rewolucyjne i podstawowe materiały oraz bryła domu są takie jak dawniej - stary, zrujnowany budynek zniknął, w jego miejsce pojawił się wykorzystujący poprzednią strukturę nowoczesny, wygodny dom.
W mury z początku dwudziestego wieku udało się wtłoczyć współczesne funkcje i zastosować technologie, zapewniające domownikom komfort użytkowania.
Powtórne życie otrzymały ceglane elewacje, które w towarzystwie nowej stolarki okiennej, pokrycia dachu i przedpola budynku cieszą uplastycznioną postacią faktury i koloru. W części wnętrz również pozostała cegła, by pełnić funkcje tkanki przywołującej ducha przeszłości. Domowi towarzyszy budynek gospodarczy z wiatą.
- Projekt przebudowy: Konrad Grodziński - www.reform.pl, przy współpracy architektów Marcina Balcaka i Jakuba Nawrota
- Powierzchnia domu po przebudowie: 231 m2
- Powierzchnia działki: 1500 m2
- Czas przebudowy domu: 7 miesięcy
Wielokrotnie zdarzyło się mi usłyszeć od odwiedzających mnie w Łodzi znajomych pytanie: - Jak ty możesz tutaj mieszkać? To miasto wygląda jak opuszczone postindustrialne widmo!
Rzeczywiście: brak inwestycji, sypiące się fabryki i zapuszczone kamienice nie robią najlepszego wrażenia. Ale to nie znaczy, że Łódź nie ma perspektyw! Widząc zniechęcenie na twarzach, przekornie zapragnąłem udowodnić im i sobie, że w starych domach, budowanych tu niegdyś rękami Polaków, Niemców, Żydów i Rosjan, jest potencjał.
Znalazłem ceglany dom-ruderę i postanowiłem doprowadzić go do takiego stanu, który pozwoliłby nam wszystkim docenić dokonania poprzednich pokoleń, a mnie - sprawdzić w praktyce własne pomysły na przestrzeń rewitalizowaną. Tak zaczęła się moja przygoda z cegłą.
Kilka słów o przeszłości
Dziś w Łodzi wszyscy zachwycają się loftami. Ja postanowiłem pójść w nieco innym kierunku. Dlatego zapragnąłem odświeżyć dawny, podmiejski mieszkalny dom z cegły z początku XX wieku, jakich wiele można jeszcze spotkać w południowej części miasta i na jego obrzeżach.
"Swój" dom znalazłem w Ksawerowie - wsi kiedyś zamieszkiwanej przez Niemców, współtworzących łódzki przemysł, dziś doskonale połączonej komunikacyjnie z Łodzią i Pabianicami, ale nadal zachowującej atrakcyjny, nieco prowincjonalny klimat małej miejscowości na obrzeżach przemysłowej aglomeracji.
Budynki z tamtego czasu, choć mocno zniszczone, zachwycają solidnością konstrukcji. Przy odrobinie odwagi można przywrócić im życie.
Renowacja dachu i murów
Proces renowacji ścian ceglanych jest dosyć pracochłonny i kosztowny, ale przy odpowiednim doświadczeniu można sprawnie odtworzyć każdy brakujący element i uzyskać bardzo dobre efekty oraz gwarancję jakości muru na wiele lat.
Podczas całej przebudowy nie użyliśmy ani jednej nowej cegły. Wszystkie konieczne uzupełnienia braków pochodzą z rozbiórek ścian działowych i komórki, stojącej niegdyś obok. Grube mury o szerokości 60 cm, wzmocnione i wypełnione specjalistyczną spoiną do renowacji, stanowią doskonały izolator niewymagający ocieplenia od zewnątrz. Jedynie na szczytowych ścianach zastosowano ocieplenie wewnątrz w postaci 5-centymetrowej warstwy wełny mineralnej.
Udana przemiana
Kiedy zaczynałem remont, mało kto widział potencjał w zapuszczonej budowli, którą kupiłem i postanowiłem zrewitalizować. Dziś nawet sceptycy przyznają, że mój optymizm był uzasadniony.
Choć przeprowadzone przeze mnie zmiany nie były rewolucyjne i podstawowe materiały oraz bryła domu są takie jak dawniej - stary, zrujnowany budynek zniknął, w jego miejsce pojawił się wykorzystujący poprzednią strukturę nowoczesny, wygodny dom.
W mury z początku dwudziestego wieku udało się wtłoczyć współczesne funkcje i zastosować technologie, zapewniające domownikom komfort użytkowania.
Powtórne życie otrzymały ceglane elewacje, które w towarzystwie nowej stolarki okiennej, pokrycia dachu i przedpola budynku cieszą uplastycznioną postacią faktury i koloru. W części wnętrz również pozostała cegła, by pełnić funkcje tkanki przywołującej ducha przeszłości. Domowi towarzyszy budynek gospodarczy z wiatą.
Pomysł na wnętrza domu
Większość pomieszczeń parteru jest przechodnia, bo wymusił to zastany układ pomieszczeń budynku. Zdecydowałem się nie zmieniać tego na siłę i nieco anachroniczne rozwiązania przestrzenne zaadaptować do współczesnych potrzeb.
Dziś salon - choć urządzony w tym samym miejscu co kiedyś, wyposażony w nowoczesne meble, utrzymane w odważnej kolorystyce, dostępny zarówno z kuchni, jak i jadalni - jest całkiem współczesnym wnętrzem. A połączenia między pomieszczeniami ułatwiają domownikom codzienne funkcjonowanie.
Dążyłem do tego, by nadać kreowanej przestrzeni wrażenie lekkości i świeżości, nie tracąc jednak również dawnego klimatu budynku. Dlatego z jasnymi ścianami i meblami dialog prowadzą odsłonięte ceglane mury, staroświeckie formy niektórych elementów wyposażenia oraz starannie odrestaurowane drzwi. Na podłodze całego domu zastosowano nieoszlifowane dębowe deski z widocznymi sękami i pęknięciami. Konserwacja olejem do drewna dodała podłodze lat.
Węzłem komunikacyjnym parteru jest hol, w który wkomponowano konstrukcję schodów, prowadzących na adaptowane do celów niemieszkalnych poddasze, gdzie powstała prywatna strefa domu.
Renowacja drzwi
Udało się uratować stare drewniane drzwi, będące w tym domu od samego początku. Ręczne szlifowanie, choć bardzo czasochłonne, przyniosło spodziewany efekt. Spod wielu warstw białej farby pokazało się w końcu drewno oraz oryginalne okucia i zawiasy. Całość została zaimpregnowana olejem do drewna w ciemnym odcieniu. Zależało mi, aby drzwi po renowacji nie były zbyt "piękne i gładkie", więc celowo zrezygnowałem z uzupełniania szczelin i dziur, pozostawiając widoczne oznaki upływu czasu. Olej zabezpiecza drewno, ale jednocześnie podkreśla jego naturalny wygląd, strukturę i różne odcienie słoi.
Adaptacja poddasza
Żeby jak najlepiej wykorzystać przestrzeń domu i zyskać kilka dodatkowych pomieszczeń, zdecydowałem się na zaadaptowanie poddasza na cele mieszkalne. Dom zyskał kompletnie nową więźbę dachową oraz strop. Dzięki temu można było w holu umieścić nową klatkę schodową i dowolnie zmienić układ pomieszczeń na poddaszu.
Nad kuchnią pozostała wolna przestrzeń do samego dachu, a dwa nowe okna nad wyspą kuchenną napełniły światłem również parter budynku.
Dach pokryty został grafitową blachodachówką, a pomieszczenia doświetliło sześć zupełnie nowych otworów okiennych wykonanych w dachu. To właśnie światło sprawiło, że mimo niewielkiej wysokości, pomieszczenia są bardzo jasne i przestronne.
Ponieważ poddasze zyskało funkcję użytkową, należało je ocieplić. W połaciach położono 25 cm wełny mineralnej, a ściany szczytowe zabezpieczono od wewnątrz warstwą 5-centymetrową. Całość zabudowano płytami kartonowo- -gipsowymi na stelażu aluminiowym.
Aby zapewnić mieszkańcom komfort w upalne dni, na poddaszu zainstalowano klimatyzację.
Postanowiłem nie dzielić nadmiernie przestrzeni nowego poddasza i zaplanowałem tam jedynie dwa pokoje prywatne z wygodnym zapleczem sanitarnym.
Liczą się detale
Mam nadzieję, że udana transformacja domu z Ksawerowa przekona innych inwestorów, że warto czasem rozejrzeć się za starym domem "z duszą", zamiast budować coś od nowa.
Wykańczając i urządzając wnętrza takiego budynku, należy podkreślać urodę dawnej architektury współczesnymi detalami, które starym wnętrzom dodają atrakcyjności.
Dom, którego rewitalizacja zajęła mi siedem miesięcy, budził wielkie zainteresowanie. Udało się nam pomieszkać w nim bardzo krótko, bo zdecydowaliśmy się go sprzedać. Nie żałuję, bo dzięki temu rozpocząłem nową przebudowę starego ceglanego domu gdzieś pod Łodzią...
Większość pomieszczeń parteru jest przechodnia, bo wymusił to zastany układ pomieszczeń budynku. Zdecydowałem się nie zmieniać tego na siłę i nieco anachroniczne rozwiązania przestrzenne zaadaptować do współczesnych potrzeb.
Dziś salon - choć urządzony w tym samym miejscu co kiedyś, wyposażony w nowoczesne meble, utrzymane w odważnej kolorystyce, dostępny zarówno z kuchni, jak i jadalni - jest całkiem współczesnym wnętrzem. A połączenia między pomieszczeniami ułatwiają domownikom codzienne funkcjonowanie.
Dążyłem do tego, by nadać kreowanej przestrzeni wrażenie lekkości i świeżości, nie tracąc jednak również dawnego klimatu budynku. Dlatego z jasnymi ścianami i meblami dialog prowadzą odsłonięte ceglane mury, staroświeckie formy niektórych elementów wyposażenia oraz starannie odrestaurowane drzwi. Na podłodze całego domu zastosowano nieoszlifowane dębowe deski z widocznymi sękami i pęknięciami. Konserwacja olejem do drewna dodała podłodze lat.
Węzłem komunikacyjnym parteru jest hol, w który wkomponowano konstrukcję schodów, prowadzących na adaptowane do celów niemieszkalnych poddasze, gdzie powstała prywatna strefa domu.
Renowacja drzwi
Udało się uratować stare drewniane drzwi, będące w tym domu od samego początku. Ręczne szlifowanie, choć bardzo czasochłonne, przyniosło spodziewany efekt. Spod wielu warstw białej farby pokazało się w końcu drewno oraz oryginalne okucia i zawiasy. Całość została zaimpregnowana olejem do drewna w ciemnym odcieniu. Zależało mi, aby drzwi po renowacji nie były zbyt "piękne i gładkie", więc celowo zrezygnowałem z uzupełniania szczelin i dziur, pozostawiając widoczne oznaki upływu czasu. Olej zabezpiecza drewno, ale jednocześnie podkreśla jego naturalny wygląd, strukturę i różne odcienie słoi.
Adaptacja poddasza
Żeby jak najlepiej wykorzystać przestrzeń domu i zyskać kilka dodatkowych pomieszczeń, zdecydowałem się na zaadaptowanie poddasza na cele mieszkalne. Dom zyskał kompletnie nową więźbę dachową oraz strop. Dzięki temu można było w holu umieścić nową klatkę schodową i dowolnie zmienić układ pomieszczeń na poddaszu.
Nad kuchnią pozostała wolna przestrzeń do samego dachu, a dwa nowe okna nad wyspą kuchenną napełniły światłem również parter budynku.
Dach pokryty został grafitową blachodachówką, a pomieszczenia doświetliło sześć zupełnie nowych otworów okiennych wykonanych w dachu. To właśnie światło sprawiło, że mimo niewielkiej wysokości, pomieszczenia są bardzo jasne i przestronne.
Ponieważ poddasze zyskało funkcję użytkową, należało je ocieplić. W połaciach położono 25 cm wełny mineralnej, a ściany szczytowe zabezpieczono od wewnątrz warstwą 5-centymetrową. Całość zabudowano płytami kartonowo- -gipsowymi na stelażu aluminiowym.
Aby zapewnić mieszkańcom komfort w upalne dni, na poddaszu zainstalowano klimatyzację.
Postanowiłem nie dzielić nadmiernie przestrzeni nowego poddasza i zaplanowałem tam jedynie dwa pokoje prywatne z wygodnym zapleczem sanitarnym.
Liczą się detale
Mam nadzieję, że udana transformacja domu z Ksawerowa przekona innych inwestorów, że warto czasem rozejrzeć się za starym domem "z duszą", zamiast budować coś od nowa.
Wykańczając i urządzając wnętrza takiego budynku, należy podkreślać urodę dawnej architektury współczesnymi detalami, które starym wnętrzom dodają atrakcyjności.
Dom, którego rewitalizacja zajęła mi siedem miesięcy, budził wielkie zainteresowanie. Udało się nam pomieszkać w nim bardzo krótko, bo zdecydowaliśmy się go sprzedać. Nie żałuję, bo dzięki temu rozpocząłem nową przebudowę starego ceglanego domu gdzieś pod Łodzią...
Skomentuj:
Udany remont starego, ceglanego domu